Jak ochronią drewno przed zbytnim wsiąkaniem lakieru

Czyli chemia w lutnictwie.

Moderator: poco

Bemol
Posty: 100
Rejestracja: 2012-01-07, 16:32
Lokalizacja: Słupsk
Kontakt:

Jak ochronię drewno przed zbytnim wsiękaniem lakieru

Nieprzeczytany post autor: Bemol »

Nie wiem czy wszyscy wiedzę, że istnieje sposób by ochronię drewno przed nadmiernę penetrację przez lakiery.Drewno należy wtedy zagruntowaę klejem skórnym najlepiej króliczym, kostny się o wiele mniej nadaje.Uwaga klej króliczy jest bardzo nietrwały najlepiej przygotowaę go tylko na jeden raz, klejem gruntowaę łrednio gęstym nanoszęc go gębkę lub miękkim pędzelkiem .Musi byę to klej na ciepło , taki skórny na zimno nie nadaje się zbytnio.
Drugi sposób to gruntowanie ok 5% roztworem żelatyny.Po gruntowaniu szczególnie tego przeprowadzonego klejem należy delikatnie przetrzeę drobniutkim papierkiem łcirnym ale tylko tyle by ruszyło nie szlifowaę intensywnie bo zniweczymy robotę i zetrzemy większołę tego co naniełliłmy.Następnie można lakierowaę.Niektóre lakiery syntetyczne (niektóre z poliuteranów i akryli oraz kompozytowych) nie lubię się z takim gruntem, jednak nie zaobserwowałem problemów przy lakierach olejnych, spirytusowych i nitrocelulozowych.

Polecam przetestowaę ten sposób, stosuję go lutnicy którzy robię instrumenty smyczkowe i inne akustyczne
popik10

Nieprzeczytany post autor: popik10 »

Bardzo cenna informacja.
Rozumiem że przy nitro nie stosujemy już wypełniacza porów.
Czy taki grunt - da odpowiednie wykończenie powierzchni przed kołcowym lakierem??
Nie będzie widocznych pod światło porów itp?
Pozdrawiam
Bemol
Posty: 100
Rejestracja: 2012-01-07, 16:32
Lokalizacja: Słupsk
Kontakt:

Nieprzeczytany post autor: Bemol »

Można wypełnię pory drewna , to czy to będzie konieczne to zależy od drewna w którym akurat pracujemy.Trzeba też uważaę żeby się wszystkie stosowane specyfiki nie pogryzły ze sobę.
poco
Moderator
Posty: 4627
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Nieprzeczytany post autor: poco »

Popiku. To już jest konsekwencja i skutek , a raczej wynik ilołci warstw lakieru nitro, które nałożysz na sprzęcicho. Klej wytworzy warstwę buforowę , nieprzepuszczalnę dla większołci lakierów, ale w zależnołci od grubołci tej warstwy istniejęce pory albo się wypełnię całkowicie, albo należy je wypełnię poprzez nałożenie kolejnych warstw lakieru, przeszlifowaę międzywarstwowo i znowu "trysnęę"warstwę. Pamiętaj, żeby szlifowanie przeprowadzaę po wyschnięciu już nałożonych warstw, bo Ci się "zwałkuję" lub użyę metody sprzed epoki poliestru, czyli papier wodny i nafta jako zabezpieczenia przed "zwijaniem się , zacięganiem" niedoschniętego lakieru nitro. Ponieważ lakier nitro nie daje zbyt grubej warstw nie przeszlifuj go, Zmiana koloru przy zastosowaniu kleju glutenowego nie grozi ci, gdyż jest on w cienkiej warstwie prawie przeęšłroczysty. Metody tej podanej przez Bemola nie stosowano często z uwagi na to, że wiele gitar jest kolorowanych, a te w porach wypełnia się pumeksem lub innym łrodkiem, bardziej nowoczesnym. Natomiast przy chęci zachowania jasnej , transparentnej barwy drewna klej ten mógłby powodowaę zmianę barwy- smużenie, ale nie koniecznie. Zależy czy klej nie był przegrzany, nie był za długo składowany i wiele wiele innych czynników. Generalnie metoda jest bardzo dobra i niekłopotliwa, a jedynie problemem może byę równomierne nałożenie możliwie cienkiej warstwy. Jest jeszcze jedna specyficzna włałciwołę kleju glutenowego, a mianowicie zmniejsza on swoja objętołę w miarę pozbywania się wody i tym samym "dociska" do siebie sklejane powierzchnie, a po wyschnięciu i gdy jest w grubej warstwie pęka tworzęc siatkę podobnę do pęknięcia hartowanej szyby. Czasami może takie pęknięcie byę widoczne pod lakierem i nie zawsze musi byę niepożędane-postarzanie. :-D Tę włałciwołę kurczenia się kleju i olbrzymiej siły przylegania do powierzchni wykorzystuje się w technikach obróbki szkła do uzyskania tzw szkła "mrożonego".
W dawnych, starych obiektach użytecznołci publicznej, zwłaszcza aptekach można było spotkaę powierzchnie szklane wyględajęce jak szyba okienna przy siarczystym mrozie. Taki efekt uzyskuje się smarujęc klejem taflę szklana i czekajęc ,aż klej całkowicie wyschnie. Sam odejdzie od szkła wraz z jego powierzchniowę warstwę pozostawiajęc piękny rysunek mrozu. Tak załatwiłem małżonce kilka garnków emaliowanych, w których pozostawiłem za długo klej. Obecnie stosuje się chemiczne metody matowania szkła kwasami jako szybsze, podlegajęce kontrolowanej reakcji i dajęce jedwabisty mat.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
SkrzypceMM
Posty: 5
Rejestracja: 2012-01-04, 11:45
Lokalizacja: podkarpacie

Zabezpieczenie drewna przed wsiękaniem lakieru

Nieprzeczytany post autor: SkrzypceMM »

W księżce "Lutnictwo" łwierka i Kamiłskiego autorzy polecaję porycie instrumentu przed lakierowaniem olejem lnianym. Co stworzy warstwę uniemożliwiajęcę przenikanie lakieru w strukturę drewna. W zwięzku z tym mam pytanie do zajmujęcych się budowę szczególnie skrzypiec czy postępujecie w ten sposób? Jaki okres po tym zabiegu można lakierowaę instrument lakierem spirytusowym oraz czy stosowanie oleju lnianego można połęczyę np z zastosowaniem wspomnianego 5% roztworu żelatyny?
Bemol
Posty: 100
Rejestracja: 2012-01-07, 16:32
Lokalizacja: Słupsk
Kontakt:

Nieprzeczytany post autor: Bemol »

Oczywiłcie że można gruntowaę olejem, sam też tak kiedyś robiłem ale:

Olej lniany jest olejem wolnoschnęcym i sam w sobie w sporym stopniu penetruje drewno, zał po zagruntowaniu roztworem żelatyny lub kleju zwierzęcego warstewka jest naprawdę cienka i nie wnika głęboko w drewno.Poza tym z tego co zaobserwowałem wynika że po zagruntowaniu olejem lnianym drewno jednak wcięga pewnę ilołę lakieru, po zagruntowaniu klejem zwierzęcym lub żelatynę niemal nie zauważa się takiego zjawiska.Nie próbowałem gruntowaę kilkoma gruntami na raz zawsze wybierałem jeden z nich i z nim pracowałem.Olej lniany schnie stosunkowo długo, osobiłcie dałbym mu na podeschnięcie przynajmniej tyDzieł, a zupełne wyschnięcie takiego oleju trwa od miesięca do kilku miesięcy.Ja po ok 1,5 tygodnia lakierowałem i było ok.A tak w ogóle to ja stosowałem gruntowanie olejem lnianym w przypadku póęšłniejszego pokrywania lakierem olejnym.Chociaż parę razy stosowałem olej lniany jako grunt do zastosował meblarskich /stolarskich i się nie gryzł włałciwie z niczym nawet kompozytowe lakiery się nie gryzły z nim.Zamiast oleju lnianego można zastosowaę pokost ale teraz pokosty są ostro modyfikowane chemicznie, kiedyś pokost to był olej + jakał sykatywa a teraz tam może byę wszystko więc nie wiem czy bym zastosował pierwszy lepszy pokost nie majęc pewnołci co zawiera.

PS.Czemu pytasz głównie/szczególnie lutników wykonujęcych skrzypce ? W innych instrumentach też się to stosuje.
SkrzypceMM
Posty: 5
Rejestracja: 2012-01-04, 11:45
Lokalizacja: podkarpacie

Nieprzeczytany post autor: SkrzypceMM »

Dzięki za odpowiedęšłchyba jednak zastosuję roztwór z żelatyny, choę za olejem lnianym przemawia kolor przebijajęcy spod lakieru. W sumie tak jakoł napisałem o tych lutnikach zajmujęcych się głównie skrzypcami, bo nie znam się na lakierowaniu gitar oraz innych instrumentów i nie wiedziałem czy nie ma pewnych odrębnołci w sposobie lakierowania/gruntowania, ale oczywiłcie jak nie ma różnic to bardzo pożędane są wszelkie porady.
ODPOWIEDZ