Ja myślę, że zawsze warto przynajmniej spróbować naprawy. Widzę, że nieźle się zaczęło i pójdzie teraz "z hebla". Fajnie, że to dwunastka jest, bo ten model w wersji standart jest raczej mało ciekawy

A tak bardzo będzie Ci to przeszkadzało? Bo nie wiem czy się opłaca zmieniać cały lakier. No ale...rozumiem, wiem że taka pierdoła potrafi irytować. Może da się jakoś to wymaskować chociaż bez robienia rewolucji.

A i ja przy okazji skorzystam z podpowiedzi, bo mam akurat dokładnie taki sam przypadek z jedną mandoliną

Słuchaj, marzenia najlepiej realizuje się bez przerwy o nich myśląć. Ja też cisnąłem sie najpierw w małej piwniczce, potem całkiem nie miałem gdzie działać w wynajmowanym mieszkaniu. A potem nagle zwolnił się pokój, w ktorym zacząłem budować warsztat Życzę wszystkiego dobrego!

No pięknie! Kurczę chciałbym umieć z taką precyzją lakierować moje gitarolutnie!

Czy pamiętacie Paramonova, czapa dla niego jest już gotowa" Słuchałem kiedyś namiętnie Vavamuffina

http://www.youtube.com/watch?v=Wc1R_9Q_h_Q

Witam i pozdrawiam magiczny Dolny Śląsk, mój rodzinny region!

Tradycyjnie gratuluję udanego instrumentu! Jestem pod wrażeniem!

Ja niestety nie zaczynałem od Defila, ale tak w ogóle lubie w elektrykach raczej twarde struny, bo to jest jakiś konkret, czujesz, że grasz. Wiem, że na twardych ciężko jest wymiatać z prędkością światła, ale dla mnie to nie ma aż takiego znaczenia, bardziej interesuje mnie ta "myśl" w dźwiękach niż...

Konkret!

Z Rzeszowa był kiedyś bardzo fajny polski zespół progresywno-symfoniczno rockowy RSC

Witam!

Wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku! Spełnienia marzeń, realizacji, spokoju w życiu, w kontakcie z najbliższymi!

Teraz to wiadomo na milion sposobów można ale wtedy, jak to się mówi, człowiek zielony był jak szczypior na wiosnę

Miałem podobnie. W niektórych miejscach pierwsza warstwa sklejki zeszlifowała mi się do zera. Musiałem zabejcować na ciemno, żeby to pokryć. A z rękami się nie dziwię, diabelski lakier! Ja miałem palce do krwi poprzecierane:

A tak, widziałem ten film kiedyś