Zalała mnie krew kiedy się dowiedziałem, że taki kawał materiału został bezpowrotnie zamieniony w opał. Chciałem to kupić i byłbym umoczył 4 litery.
http://allegro.pl/drewno-klon-cukrowy-p ... 72667.html
Znajomy zajmujący się pozyskiwaniem drewna na instrumenty mieszkający w pobliżu zrobił rozeznanie tzw. "razwietka bajom" i okazało się, że drewno w korze i na słońcu przeleżało od kwietnia. Drewno uległo zaparzeniu i już widać robotę pleśniaków.
Kurde ile wiosełek można by było wystrugać z takiego kloca!, a tak pójdzie z dymem.
Bezmyślność ludzka nie zna granic, a może nie tyle ona, co niewiedza.
Popatrzcie sobie trochę co Was ominęło i podenerwujcie się razem ze mną. A co, tylko ja mam mieć nerwy zszarpane?
A myślałem już ilu chętnych z forum by zakupiło materiał po cenie normalnego drewna i jak byli by uchachani!
Pozdrawiam, Ryszard
co można popsuć!
Moderator: poco
co można popsuć!
via vita curva est
- palisander
- Posty: 1003
- Rejestracja: 2009-04-17, 12:55
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Na plecy lub na ,, bitkę" i do domu.... hehehehe... coś tam się wytnie z tego jeszcze. Pleśniaki pewnie tylko na wierzchu tylko...
Oczywiście żart. Osobiście wolę zakup drewna rozciętego. Tutaj gabaryt taki , że litości. mam nadzieję, że chociaż syropu klonowego dało litry do gofrów... hehehehehe.
Oczywiście żart. Osobiście wolę zakup drewna rozciętego. Tutaj gabaryt taki , że litości. mam nadzieję, że chociaż syropu klonowego dało litry do gofrów... hehehehehe.
podstawa to dokładność