Mam pytanie..
Wszak jestem jeszcze w przysłowiowym lesie jeśli chodzi o budowę mojej pseudo lutni, jednak zastanawiam się nad jej wykończeniem, a przynajmniej wykończeniem płyty rezonansowej.
Myślę o położeniu politury, jednak ostatnio (kilka tygodni temu) załozyłem nastaw ze spirytusu i propolisu i zrodził się pomysł
Czy taki roztwór nadaje się do politurowania?
Maźnąłem kawałek sklejki z której mam płytę i zabarwia się na żółto. Kwestia właściwości akusto-fizicznych.. co można zepsuć lub poprawić tą miksturą?
Politura na bazie propolisu
Moderator: poco
Używam takiej mikstury do celów leczniczych - roztwór 3-5dg/0,5l spirytusu (wewnętrznie i zewnętrznie) i wiem, że barwi pierońsko - kilka ciuchów szlag trafił . Jako lekarstwo , super, ale jako barwnik ma jeden mankament. Powierzchnia pokryta tym specyfikiem zachowuje się jak bandaż w płynie - hemostin, czyli pokrywa się cieniutką, elastyczną,lepką powłoką (antyseptyczna do bólu, nie potrzeba bandaża w przypadku ran i goi się jak na psie ), która jest nie do usunięcia w normalny sposób (coś jak jodyna).
Nie radził bym użycia jako barwnik. Lepiej politurę szelakową kupić/zrobić samemu, bo zawsze można poprawić, a propolis=porażka przy błędzie.
Pozdrawiam, Ryszard
Nie radził bym użycia jako barwnik. Lepiej politurę szelakową kupić/zrobić samemu, bo zawsze można poprawić, a propolis=porażka przy błędzie.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est