Jak ochronić drewno przed zbytnim wsiąkaniem lakieru

Czyli chemia w lutnictwie.

Moderator: poco

Bemol
Posty: 100
Rejestracja: 2012-01-07, 16:32
Lokalizacja: Słupsk
Kontakt:

Jak ochronić drewno przed zbytnim wsiąkaniem lakieru

Post autor: Bemol » 2012-01-08, 20:51

Nie wiem czy wszyscy wiedzą, że istnieje sposób by ochronić drewno przed nadmierną penetracją przez lakiery.Drewno należy wtedy zagruntować klejem skórnym najlepiej króliczym, kostny się o wiele mniej nadaje.Uwaga klej króliczy jest bardzo nietrwały najlepiej przygotować go tylko na jeden raz, klejem gruntować średnio gęstym nanosząc go gąbką lub miękkim pędzelkiem .Musi być to klej na ciepło , taki skórny na zimno nie nadaje się zbytnio.
Drugi sposób to gruntowanie ok 5% roztworem żelatyny.Po gruntowaniu szczególnie tego przeprowadzonego klejem należy delikatnie przetrzeć drobniutkim papierkiem ścirnym ale tylko tyle by ruszyło nie szlifować intensywnie bo zniweczymy robotę i zetrzemy większość tego co nanieśliśmy.Następnie można lakierować.Niektóre lakiery syntetyczne (niektóre z poliuteranów i akryli oraz kompozytowych) nie lubią się z takim gruntem, jednak nie zaobserwowałem problemów przy lakierach olejnych, spirytusowych i nitrocelulozowych.

Polecam przetestować ten sposób, stosują go lutnicy którzy robią instrumenty smyczkowe i inne akustyczne
popik10

Post autor: popik10 » 2012-01-09, 10:30

Bardzo cenna informacja.
Rozumiem że przy nitro nie stosujemy już wypełniacza porów.
Czy taki grunt - da odpowiednie wykończenie powierzchni przed końcowym lakierem??
Nie będzie widocznych pod światło porów itp?
Pozdrawiam
Bemol
Posty: 100
Rejestracja: 2012-01-07, 16:32
Lokalizacja: Słupsk
Kontakt:

Post autor: Bemol » 2012-01-09, 11:28

Można wypełnić pory drewna , to czy to będzie konieczne to zależy od drewna w którym akurat pracujemy.Trzeba też uważać żeby się wszystkie stosowane specyfiki nie pogryzły ze sobą.
poco
Moderator
Posty: 4626
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Post autor: poco » 2012-01-09, 11:50

Popiku. To już jest konsekwencja i skutek , a raczej wynik ilości warstw lakieru nitro, które nałożysz na sprzęcicho. Klej wytworzy warstwę buforową , nieprzepuszczalną dla większości lakierów, ale w zależności od grubości tej warstwy istniejące pory albo się wypełnią całkowicie, albo należy je wypełnić poprzez nałożenie kolejnych warstw lakieru, przeszlifować międzywarstwowo i znowu "trysnąć"warstwę. Pamiętaj, żeby szlifowanie przeprowadzać po wyschnięciu już nałożonych warstw, bo Ci się "zwałkują" lub użyć metody sprzed epoki poliestru, czyli papier wodny i nafta jako zabezpieczenia przed "zwijaniem się , zaciąganiem" niedoschniętego lakieru nitro. Ponieważ lakier nitro nie daje zbyt grubej warstw nie przeszlifuj go, Zmiana koloru przy zastosowaniu kleju glutenowego nie grozi ci, gdyż jest on w cienkiej warstwie prawie przeźroczysty. Metody tej podanej przez Bemola nie stosowano często z uwagi na to, że wiele gitar jest kolorowanych, a te w porach wypełnia się pumeksem lub innym środkiem, bardziej nowoczesnym. Natomiast przy chęci zachowania jasnej , transparentnej barwy drewna klej ten mógłby powodować zmianę barwy- smużenie, ale nie koniecznie. Zależy czy klej nie był przegrzany, nie był za długo składowany i wiele wiele innych czynników. Generalnie metoda jest bardzo dobra i niekłopotliwa, a jedynie problemem może być równomierne nałożenie możliwie cienkiej warstwy. Jest jeszcze jedna specyficzna właściwość kleju glutenowego, a mianowicie zmniejsza on swoja objętość w miarę pozbywania się wody i tym samym "dociska" do siebie sklejane powierzchnie, a po wyschnięciu i gdy jest w grubej warstwie pęka tworząc siatkę podobną do pęknięcia hartowanej szyby. Czasami może takie pęknięcie być widoczne pod lakierem i nie zawsze musi być niepożądane-postarzanie. :-D Tę właściwość kurczenia się kleju i olbrzymiej siły przylegania do powierzchni wykorzystuje się w technikach obróbki szkła do uzyskania tzw szkła "mrożonego".
W dawnych, starych obiektach użyteczności publicznej, zwłaszcza aptekach można było spotkać powierzchnie szklane wyglądające jak szyba okienna przy siarczystym mrozie. Taki efekt uzyskuje się smarując klejem taflę szklana i czekając ,aż klej całkowicie wyschnie. Sam odejdzie od szkła wraz z jego powierzchniową warstwą pozostawiając piękny rysunek mrozu. Tak załatwiłem małżonce kilka garnków emaliowanych, w których pozostawiłem za długo klej. Obecnie stosuje się chemiczne metody matowania szkła kwasami jako szybsze, podlegające kontrolowanej reakcji i dające jedwabisty mat.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
SkrzypceMM
Posty: 5
Rejestracja: 2012-01-04, 11:45
Lokalizacja: podkarpacie

Zabezpieczenie drewna przed wsiąkaniem lakieru

Post autor: SkrzypceMM » 2012-01-09, 16:38

W książce "Lutnictwo" Świerka i Kamińskiego autorzy polecają porycie instrumentu przed lakierowaniem olejem lnianym. Co stworzy warstwę uniemożliwiającą przenikanie lakieru w strukturę drewna. W związku z tym mam pytanie do zajmujących się budową szczególnie skrzypiec czy postępujecie w ten sposób? Jaki okres po tym zabiegu można lakierować instrument lakierem spirytusowym oraz czy stosowanie oleju lnianego można połączyć np z zastosowaniem wspomnianego 5% roztworu żelatyny?
Bemol
Posty: 100
Rejestracja: 2012-01-07, 16:32
Lokalizacja: Słupsk
Kontakt:

Post autor: Bemol » 2012-01-09, 17:32

Oczywiście że można gruntować olejem, sam też tak kiedyś robiłem ale:

Olej lniany jest olejem wolnoschnącym i sam w sobie w sporym stopniu penetruje drewno, zaś po zagruntowaniu roztworem żelatyny lub kleju zwierzęcego warstewka jest naprawdę cienka i nie wnika głęboko w drewno.Poza tym z tego co zaobserwowałem wynika że po zagruntowaniu olejem lnianym drewno jednak wciąga pewną ilość lakieru, po zagruntowaniu klejem zwierzęcym lub żelatyną niemal nie zauważa się takiego zjawiska.Nie próbowałem gruntować kilkoma gruntami na raz zawsze wybierałem jeden z nich i z nim pracowałem.Olej lniany schnie stosunkowo długo, osobiście dałbym mu na podeschnięcie przynajmniej tydzień, a zupełne wyschnięcie takiego oleju trwa od miesiąca do kilku miesięcy.Ja po ok 1,5 tygodnia lakierowałem i było ok.A tak w ogóle to ja stosowałem gruntowanie olejem lnianym w przypadku późniejszego pokrywania lakierem olejnym.Chociaż parę razy stosowałem olej lniany jako grunt do zastosowań meblarskich /stolarskich i się nie gryzł właściwie z niczym nawet kompozytowe lakiery się nie gryzły z nim.Zamiast oleju lnianego można zastosować pokost ale teraz pokosty są ostro modyfikowane chemicznie, kiedyś pokost to był olej + jakaś sykatywa a teraz tam może być wszystko więc nie wiem czy bym zastosował pierwszy lepszy pokost nie mając pewności co zawiera.

PS.Czemu pytasz głównie/szczególnie lutników wykonujących skrzypce ? W innych instrumentach też się to stosuje.
SkrzypceMM
Posty: 5
Rejestracja: 2012-01-04, 11:45
Lokalizacja: podkarpacie

Post autor: SkrzypceMM » 2012-01-09, 17:50

Dzięki za odpowiedź chyba jednak zastosuję roztwór z żelatyny, choć za olejem lnianym przemawia kolor przebijający spod lakieru. W sumie tak jakoś napisałem o tych lutnikach zajmujących się głównie skrzypcami, bo nie znam się na lakierowaniu gitar oraz innych instrumentów i nie wiedziałem czy nie ma pewnych odrębności w sposobie lakierowania/gruntowania, ale oczywiście jak nie ma różnic to bardzo pożądane są wszelkie porady.
ODPOWIEDZ