Re: Dobra niedroga grubościówka dla dłubacza
: 2015-09-30, 00:19
To mnie Ender , drogi kolego zaskoczyłeś stwierdzeniem o tych blatach bez rolek w profesjonalnych grubościówkach.
Nie widziałem ich wiele , ale musiałem i mogłem - z racji pełnionych funkcji, no może ze 20, ale w żadnej nie było dolnego blatu bez rolek! Nawet w tych przedwojennych prod. niemieckiej.
Sam zresztą regulowałem ustawienie wysokości onych dla określonego drewna, np. sosna/dąb suche i mokre. Nie pomagały smarowania wymienione wyżej, a jedynie 0,5-1 mm podniesienie rolek i dokładne wyczyszczenie/odtłuszczenie górnych wałków dociskowych.
Jedynym minusem tych podnoszeń było to, że końcówki strugały się schodkowo - wiadomo dlaczego), ale ponieważ odcinano je, to nie przeszkadzało.
U mnie w zakładzie, to dziennie strugano do 4 m3 drewna na ramy do wersalek, cargi stołów, ramki do mebli przyczep niewiadowskich i krepunki do mebli skrzyniowych. Tylko przy płycie stolarskiej nie krepowano.
Pozdrawiam, Ryszard
Nie widziałem ich wiele , ale musiałem i mogłem - z racji pełnionych funkcji, no może ze 20, ale w żadnej nie było dolnego blatu bez rolek! Nawet w tych przedwojennych prod. niemieckiej.
Sam zresztą regulowałem ustawienie wysokości onych dla określonego drewna, np. sosna/dąb suche i mokre. Nie pomagały smarowania wymienione wyżej, a jedynie 0,5-1 mm podniesienie rolek i dokładne wyczyszczenie/odtłuszczenie górnych wałków dociskowych.
Jedynym minusem tych podnoszeń było to, że końcówki strugały się schodkowo - wiadomo dlaczego), ale ponieważ odcinano je, to nie przeszkadzało.
U mnie w zakładzie, to dziennie strugano do 4 m3 drewna na ramy do wersalek, cargi stołów, ramki do mebli przyczep niewiadowskich i krepunki do mebli skrzyniowych. Tylko przy płycie stolarskiej nie krepowano.
Pozdrawiam, Ryszard