Plan gitary
Moderator: poco
Ja drukuję sobie szablony w skali 1:1 z painta, dorysowując siatkę linii do pozycjonowania kartek. Dużo czasu to nie zajmuje, a drukuję większe rzeczy najwyżej kilka razy w roku, więc nie sądzę, żeby mi się mógł kiedyś zwrócić koszt 22$.
A gdybym drukował więcej dużych rysunków, to pewnie wolałbym podjechać do drukarni cyfrowej, żeby mi wydrukowali na jednym arkuszu całość, bo łączenie kartek to najbardziej upierdliwa czynność przy takim drukowaniu.
A gdybym drukował więcej dużych rysunków, to pewnie wolałbym podjechać do drukarni cyfrowej, żeby mi wydrukowali na jednym arkuszu całość, bo łączenie kartek to najbardziej upierdliwa czynność przy takim drukowaniu.
Mi chodzi przede wszystkim o łatwośc skalowania szczególnie przy wykonywaniu kopi gitar dla których plany są trudno osiągalne, także z cada. Na jednym z filmów jest pokazane jak gościu robi w ten sposób mocowanie do frezarki z regulacją wysokości frezowania. Ja też na razie drukuję z painta konwertując pliki pdf w skali 1:1 na jpg, z tym że tylko rzeczy dostępnych w oryginalnej skali A druk wielkoformatowy wiąże się dla mnie z wyjazdem do Olsztyna a to koszt 30zł więc koszt programu zwraca się dla mnie po 3 wyjazdach. Program pokazałem jako jedną z opcji jestem ciekaw opinii innych kolegów z forum,
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Są może na forum jacyś corelowi spece (najlepiej od 9tki)? Nie za bardzo wiem jak sobie poradzić z "offsetem" kształtu. Jest takie narzędzie jak interakcyjny obrys, ale robi kaszanę. Narożniki, które mają jakiś promień robią się kanciaste. Pomimo, że jest sporo węzłów na krzywej w narożniku. Chciałem powiększyć szablon pod tuleję kopiującą, a nie chce mi się rysować nowych od początku... Może jest jakaś funkcja w C9, której nie mogę wyczaić?
T.
T.
Bo jeszcze trzeba ustawić parametry odsunięcia - odległość, ilość kroków/powtórzeń oraz kierunek odsunięcia tzn. czy ma być odsunięte do wewnątrz czy na zewnątrz. Wszystkie te rzeczy ustawisz w trzecim pasku narzędziowym od góry. Po wykonaniu odsunięcia trzeba jeszcze odseparować od siebie starą i nową linię. Nie mam pojęcia jak nazwano ta funkcję w polskojęzycznym corelu, ale powinieneś znaleźć to 'pod prawym przyciskiem myszy' jak ustawisz kursor nad nowym obiektem.
Mógłbyś przesłać mi ten plik na tanto(tu wstawić wiadomo co)wp.pl? Ten kształt powinien odsunąć się bez takich zniekształceń, chętnie spróbuję zrobić to własnoręcznie.
Propozycja z illustratorem jest warta rozważenia, na pierwszy rzut oka może zniechęcać jeśli ktoś zaczynał od corela bo wiele przydatnych funkcji nie jest widoczne na ikonkach i trzeba poświęcić odrobinę czasu żeby go poznać, ale warto.
Propozycja z illustratorem jest warta rozważenia, na pierwszy rzut oka może zniechęcać jeśli ktoś zaczynał od corela bo wiele przydatnych funkcji nie jest widoczne na ikonkach i trzeba poświęcić odrobinę czasu żeby go poznać, ale warto.
Dostałem, zobaczyłem, zrobiłem
Problem spowodowany był bardzo dużą ilością punktów krzywej, dla tego kształtu wystarcza ich kilkanaście, a było ponad 3 tysiące. Przy przeliczaniu takiej masy obiektów na małej powierzchni corel głupieje. Najprawdopodobniej kształt był wcześniej potraktowany jakimś automatycznym narzędziem lub program dodał punkty przy importowaniu z innego formatu.
W takim przypadku najsensowniejszym rozwiązaniem jest narysowanie kształtu jeszcze raz. Blokujemy obiekt i 'na nim' rysujemy nowy, najlepiej identyczną grubością linii, ale w innym kolorze, widać wtedy wszystkie niedociągnięcia.
Choć lubię corela i jeszcze nie tak dawno był to podstawowy program w jakim pracowałem, to muszę stwierdzić że narysowanie tego kształtu w autocadzie zajęło by mi dużo mniej czasu. Ech, marzy się kombajn który połączy najlepsze cechy corela, illustratora i cada. Wtedy praca była by czystą przyjemnością.
Problem spowodowany był bardzo dużą ilością punktów krzywej, dla tego kształtu wystarcza ich kilkanaście, a było ponad 3 tysiące. Przy przeliczaniu takiej masy obiektów na małej powierzchni corel głupieje. Najprawdopodobniej kształt był wcześniej potraktowany jakimś automatycznym narzędziem lub program dodał punkty przy importowaniu z innego formatu.
W takim przypadku najsensowniejszym rozwiązaniem jest narysowanie kształtu jeszcze raz. Blokujemy obiekt i 'na nim' rysujemy nowy, najlepiej identyczną grubością linii, ale w innym kolorze, widać wtedy wszystkie niedociągnięcia.
Choć lubię corela i jeszcze nie tak dawno był to podstawowy program w jakim pracowałem, to muszę stwierdzić że narysowanie tego kształtu w autocadzie zajęło by mi dużo mniej czasu. Ech, marzy się kombajn który połączy najlepsze cechy corela, illustratora i cada. Wtedy praca była by czystą przyjemnością.
Tanto, dzięki za plik.
Zastanawia mnie to co napisałeś o punktach na krzywej. Szczerze mówiąc to te punkty dołożyłem ja, po tym jak nie chciało mi nic sensownego wyjść przy małej ilości punktów...
Poniżej oryginalny kształt, z którym miałem ten problem. Punkty dołożyłem na jednym z etapów walki
Teraz przeprowadzam testy na pliku od Ciebie.. ciekawe, której wersji C używasz.. bo u mnie w 9tce ciągle jest problem.
Co ciekawe - jak dam przesunięcie na 8mm to jest ok , od 9 jest kicha.
T.
Zastanawia mnie to co napisałeś o punktach na krzywej. Szczerze mówiąc to te punkty dołożyłem ja, po tym jak nie chciało mi nic sensownego wyjść przy małej ilości punktów...
Poniżej oryginalny kształt, z którym miałem ten problem. Punkty dołożyłem na jednym z etapów walki
Teraz przeprowadzam testy na pliku od Ciebie.. ciekawe, której wersji C używasz.. bo u mnie w 9tce ciągle jest problem.
Co ciekawe - jak dam przesunięcie na 8mm to jest ok , od 9 jest kicha.
T.
Po prawej stronie fragmentu który zamieściłeś widać co dzieje się z ilością punktów, a dolny fragment to masakra Duża ilość punktów nic dobrego nie daje, prosta to powinny być dwa punkty - początek i koniec, łuki podobnie.
Przerabiałem ten plik tym co akurat było pod ręką - 13. w wersji PL portable.
Kiedyś było tak że jedne z wersji corela były przyzwoite, a drugie pozostawiały wiele do życzenia, podział był na linii parzyste/nieparzyste
Przerabiałem ten plik tym co akurat było pod ręką - 13. w wersji PL portable.
Kiedyś było tak że jedne z wersji corela były przyzwoite, a drugie pozostawiały wiele do życzenia, podział był na linii parzyste/nieparzyste
nie pamiętam za dobrze corela - bardzo dawno nic w nim nie robiłem. Do cadowców - fenderowców : w cadzie taki złożony kształt definiuje się jako polilinię (jeden obiekt) i bez żadnych niespodzianek robi się następnie offset. Mamy pewność, że wszystkie więzy pomięcy odcinkami i łukami są zgodne (styczność), a definicje są jednoznaczne właściwe (to o czym pisał Tanto). Pozwoliłem sobie skorzystać z zamieszczonego obrazka i narysowałem ten kształt z zachowaniem identycznego promienia wyokrąglającego wszystkie załomy (oprócz tego łuku niestycznego). Czerwony to pierwotny kształt. Jak potrzebujesz molu jeszcze dwg lub dxf- to Ci podeślę.
pozdrawiam
Piotr
pozdrawiam
Piotr
pozdrowienia
Piotr
Piotr