Bass - pierwszy projekt

[Mirek Sadowski]

Struna musi zaczynać się na krawędzi siodełka przylegającej do podstrunnicy

Proponuję zmienić na :
Struna musi być podparta na krawędzi siodełka przylegającej do podstrunnicy.

pozdrawiam Mirek

[milocha]

Struny są podparte na krawędzi, może zbyt płasko to zrobiłem ale lekki kąt jest. Zwróce jeszcze raz na to uwagę jak już będę wykańczać i robić ostateczne ustawienie gitary dzięki za czujność

Pozdrawiam milocha

[PiotrCh]

Jak gitara gra z dechy? Jesteś zadowolony? Odzywa się?

[milocha]

Bardzo fajnie się odzywa, nawet jest głośna mam wrażenie że dźwięk jest bardziej wyrazisty, tak więcej góry niż w moim preclu. Pewnie to się zmieni jak dojdzie lakier. Żadne obce wibracje nie dochodzą, czasami na progach gdzieś tak zadzwieczy ale to wiem i muszę jeszcze nad nimi popracować, podszlifować tu i ówdzie ale to drobnostki.

Pozdrawiam milocha

[PiotrCh]

No i o to chodzi:)

[poco]

Mirku. masz rację. Dzięki.
Pozdrawiam, Ryszard

[milocha]

Kiedyś też mi to chodziło po głowie. Wygląda to nieźle , w fajnym mieście i niedrogo.
https://www.hnn.cz/kurzy-verejnost/
Szczególnie kurs wakacyjny, było to ok 1500PLN z zakwaterowaniem, bez wyżywienia. Na kursie robiłeś od początku do końca własną gitarę, klasyczną , akustyczną lub elektryczną, a nawet skrzypce. Nie pamiętam jak długo trwał, chyba 7-10 dni. Na tej stronie jest mnóstwo zdjęć z kursu.
A tu aktualny cennik i terminy: https://www.hnn.cz/kurzy-verejnost/pdf- ... kytary.pdf

Kontaktowałem się z tą szkołą ale niestety nie mają już miejsc na kurs w wakacje, drugi problem to język, ja nie znam czeskiego a nauczyciele mówią tylko po czesku, myślałem że może coś po polsku troszkę ale też nie... szkoda :(

Pozdrawiam milocha

[popik10]

A ja chyba jestem sceptyczny do takich idei.
Moim zdaniem nie nauczą tam niczego czego nie możecie nauczyć się sami. Czy to szperając po forumowych wątkach, czy nawet oglądając kanały YT.
Zwróćcie uwagę że wszystkie prace na forum to efekty autorskiej działalności. Jeszcze gdyby to były warsztaty dedykowane. Na przyklad stricte budowy gitary klasycznej, dodatkowo konkretnego modelu. To było by to może wartościowe.

[Waldzither9]

Na gitarach nie tak łatwo zarobić, a kursy budowy gitar w Polsce to nisza rynkowa. U nas nikt tego nie prowadzi bo przez lata były utrudnienia.
W innych krajach jest tego trochę, choć ceny są nielekkie, co tłumaczy ,że pewnie ludzie żyją z prowadzenia edukacji a nie ze sprzedaży. Takie czasy dla lutników nastały, że organizują czas wolny pasjonatom.
https://www.gitarrenbauwerkstatt.de/das ... C3%BChren/
https://www.stratmann-gitarren.de/gitar ... s/#termine
https://www.buettner-gitarren.de/gitarrenbaukurs/
https://duckduckgo.com/?q=gitarrenbau+k ... cal&ia=web
ofert nie weryfikowałem, po prostu jedne z wielu w internecie. Książka wychodzi taniej.
Popik10 ma rację że można lepiej i taniej to zorganizować samemu. Z drugiej strony, skoro Popik10 i Poco potrafią prawie wszystko wytłumaczyć na Forum, to na kursie byłoby łatwiej to zebrać do kupy, przypuszczam że muszą być jakieś formalne utrudnienia, bo inaczej ktoś w kraju już by to robił (kursy budowy gitar).

[popik10]

Ja nie mam pojęcia o wielu rzeczach, powiem więcej - nie chcę mieć.
Pewne aspekty lutnictwa w ogóle mnie nie interesują. Z iście amatorskim spokojem powiem proszę się ode mnie odkolegować
Nie ma tutaj zdaje mi się autorytetów bo nie ma zawodowców.
Prezentuję tylko swoje spojrzenie na pewne aspekty, te które wydaje mi się, że znam , bądź te które zbadałem
Edyta
A W ogóle to już bardzo tutaj temat zmieniliśmy.
Ale jak już mieszamy to na maxa

W innych krajach jest tego trochę, choć ceny są nielekkie, co tłumaczy ,że pewnie ludzie żyją z prowadzenia edukacji a nie ze sprzedaży. Takie czasy dla lutników nastały, że organizują czas wolny pasjonatom.

Moim zdaniem, jak ktoś się zajmuje kursami to nie lutnictwem.
Takie kursy co to się robi jedną gitarę, uczą może jak się oswoić z materiałem.
Co innego iść na szkolenie do lutnika, gdzie zaczyna się od zamiatania....

[poco]

wszyscy mają rację, albowiem ci, którzy się wypowiadali n/t kursu-szkolenia przeszli wszystkie etapy prawdopodobnie jako amatorzy. Jako amatorzy szukali odpowiedzi na wszystkie pytania związane z procesem tworzenia instrumentu, a jak obszerna potrzebna tu wiedza, to lepiej nie mówić. Wystarczy poczytać forum.
Wszelkie kursy służą (powinny służyć) doskonaleniu wiedzy w wąsko przyjętym zakresie, bo czyż da się zbudować gitarę w trakcie trwania takiego kursu? Nie ma szans ! Zwłaszcza, że temat dotyczył udziału amatorów! To nic, że jakieś tam umiejętności i wiedzę posiadają, ale ta wiedza jest ich indywidualną zdobyczą, a nie efektem systemowego tematycznie i pojęciowo prowadzonego procesu zdobywania wiedzy. I tutaj na dobrą sprawę nastąpiło by zderzenie- poważna kolizja ! na styku kursant-prowadzący.
Nie będę dalej udowadniał wyższość jednego nad drugim, ale najbliższe słuszności są słowa popika10.
Żadne, nawet najdroższe kursy nie zastąpią własnego doświadczenia, albowiem "jeszcze nie było takiego zdarzenia, żeby ktoś się nauczył od samego patrzenia", a do tego sprowadzał by się udział w takim kursie. To by musiał być kurs od A do Z w jednym miejscu, prowadzony przez tego samego nauczyciela, w oparciu o jego materiały i jego maszyny. Ale to są koszty.
Co do braku zainteresowania w Polsce, to nic nowego. Państwo nie ma w tym interesu, bo tylko wydatki, mistrzowie nie mają czasu, a amatorzy dysponują tylko taką wiedzą, jak i uczestnicy forum. No powiedzmy, że trochę uprościłem temat w ostatnim zdaniu. Poza tym, polactwo wylazło by zaraz na początku szkolenia. Nie mamy bowiem jako Polacy mentalności takiej, jaką mają np. Amerykanie, czy Irlandczycy.
Pozdrawiam, Ryszard

[milocha]

Dzięki wszystkim za komentarze nie pozostaje mieć nic innego jak tylko czytać to forum z uwagą, oglądać jutuba i uczyć się na własnych błędach

A dziś jestem dumny jak udało mi się wykończyć gryf taki fajny dziubek.

P.S. nie miałem klonu na tego ten kołek z buczyny po złamanym wkręcie nie będzie go widać pod kluczem





Pozdrawiam milocha

[Mirek Sadowski]

Taki kurs miał by sens 40 lat temu kiedy nie było internetu i "know how" było podstawową przeszkodą rozpoczęcia. Właśnie 40 lat temu pojechałem w ciemno do Markneukirchen by szukać gitary. Spisałem adres z nailepszej gitary w szkole muzycznej we Wrocławiu. Ze drugim razem złapałem kontakt z lutnikiem Rudolfem Starkiem i "wybłagiwałem" gitary najpierw dla siebie, potem dla kolegów. Wtedy marzyłem by zatrudnić sie u niego na czeladnika i liznąć wiedzy. Wszystko było na dobrej drodze, ale po studiach życie przyspieszyło i nie zdecydowałem się na ten krok. Po 40 latach pomysł wrócił dzięki internetowi. Tyle kombatanckich zwierzeń .
pozdrawiam Mirek

[Mirek Sadowski]

Jak Milocha zrobi dziubek to nie ma .... we wsi, a poważnie pięknie to wygląda.
pozdrawiam Mirek

[PiotrCh]

Fajny dzióbek, ja bym jeszcze pomarudził - póki nie polakierowane popracuj w nim jeszcze. Wałek fi6mm z papierem 240 potem 400:) Tak żeby zrobić bieżnię stycznie wchodzącą w linię szyjki. Wydaje się, że jest na zboczu tego dzióbka lekka bułka. Pooglądaj pod ostre światło, czyli w pokoju ciemno i mocno kierunkowa lampka, co daje wyraźne cienie. Po lakierze bułka wylezie ze zdwojoną siłą.
Kołkiem się nie przejmuj, ważne, że doszlifowane:)