Gitara elektryczna

Dyskusje i prezentacje projektów i planów

Moderator: poco

poco
Moderator
Posty: 4626
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Post autor: poco » 2013-06-30, 16:38

300.000 gitar nam gra, żyć nie umierać......
To były czasy i motto/tytuł piosenki Karin Stanek !!!!! :-D
Takie sprzęcicho zrobiłem w tamtym czasie, tylko że progi były wykonane z drutu miedzianego owiniętego na płycie pilśniowej. Materiały zdobyć i wiedzę na ten temat, to była wyższa szkoła jazdy na rowerze pancernym. Łatwiej mi było pocisk moździerzowy lub trotyl zdobyć niż wiedzę n/t gitary. Przecież to były lata startu muzykowania gig bitowego w Polsce, a gitara elektryczna, to tylko zawodowi muzycy.
Wracając do tematu, gitara wykonana była z drewna jedynie słusznego, czyli sosny :-P , wycięta z jednego kawałka, a o reszcie nie wspomnę, bo chyba siodełko i mostek były z blachy mosiężnej. Przystawka też była, ale wykonana z wykorzystaniem słuchawek telefonicznych; takich z metalowa membraną, bo drutu nie było i magnesów też nie. Opakowanie od tabletek Akron.
Próbowaliśmy magnesy pozyskiwać z głośników, ale nie było czym ciąć, a potłuczone , nie nadawały się zbytnio do czegokolwiek. Ale coś tam grało, w każdym razie na wejściu adapterowym radia marki "Stolica" wydawało z siebie dźwięki przypominające brzmienie gitary. Ale kto by wtedy zwracał uwagę na takie szczegóły ! :-D :-D :-D
Mając takie sprzęcicho było się największym amantem na podwórku, o piaskownicy nie wspomnę. O magnesach z telewizorów, to tylko pomarzyć można było, a ukraść z ZURT-u się nie dało, bo musieli zwracać uszkodzone kineskopy do producenta.
Drut, był czasami z cewek od styczników lub z cewek przekaźników teletechnicznych. Pozyskiwaliśmy to na składnicy złomu ze starych centralek telefonicznych. Stamtąd też były wtyki i gniazda. Mam gdzieś jeszcze do dzisiaj jedno czy dwa.
Pamiętam, że próbowaliśmy robić elektromagnesy zamiast magnesów stałych, ale baterie 4,5V szły jak woda, a dźwięk do ........, magnesowaliśmy też kawałki metalu o magnesy głośników - największy wtedy dostępny, to 25W i chyba 40 cm średnicy z zawieszeniem na takim bakelitowym resorze. Do basu się nadawał. :-D , do akustyków przyczepialiśmy wkładki krystaliczne od gramofonu-wtedy adapteru- "bambino". Też grało!
Ten wzór gitary, to taki wczesny LP i Hernsdorf zmieszany w szatańskim mikserze. :lol:
To byli czasy, jak mawia klasyk. Łezka się w oku kręci.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Awatar użytkownika
hubertus
Posty: 199
Rejestracja: 2012-08-15, 13:40
Lokalizacja: Łódź

Post autor: hubertus » 2013-06-30, 19:13

WOW!! TO jest coś! Gratuluję znaleziska. Może zrobisz z tego jakiś reprint? :-)
admaxo
Posty: 38
Rejestracja: 2012-03-20, 18:43
Lokalizacja: Płock
Kontakt:

Post autor: admaxo » 2013-06-30, 21:31

Chyba mam te numery u siebie. Jak ktoś jest chętny to mogę oddać czy coś. ;)
ODPOWIEDZ