Strona 1 z 1

Paradoks

: 2020-09-27, 19:15
autor: PiotrCh
Potencjalny klient lutniczej pracowni chce zlecić wykonanie kopii markowej gitary (Fender, Gibson, Ibanez itp.). Chciałby, aby nie odbiegała ona od standardu fabrycznego, a jednocześnie chciałby aby:

a) była tańsza,
b) może być droższa, ważne żeby warunek zbieżności do oryginału był spełniony,
c) może być drożej (nawet istotnie) – byleby lepiej niż w sklepie.

Odnośnie wariantu a – czysty nonsens. Lutnik nie może zrobić tego samego za mniej co fabryka produkująca masowo instrumenty i wyjść na tym do przodu w ostatecznym rozrachunku.
Wariant b – to nonsens z punktu widzenia klienta. Skoro chce standardu fabrycznego to niech idzie do sklepu.
Wariant c – to nonsens do kwadratu – jeśli standard konstrukcyjny ma pasować do oryginału – to co może być wartością dodaną? Jakość podzespołów? Jakość drewna? Przecież fabryki mają wariant kastomszopu, gdzie parametry są wyśrubowane. A jako że są fabryką produkującą szersze partie – wracamy do punktu a – gdzie lutnik nie ma jak konkurować z fabryką.

Jakie jest wyjście z tej kałabani?

Re: Paradoks

: 2020-09-27, 20:31
autor: popik10
No raczej nie można z tym dyskutować.

Re: Paradoks

: 2020-09-27, 21:36
autor: SebastianL
Wartością dodaną będzie nazwisko lutnika napisane na instrumencie lub inny znak którym się podpisuje. Nie świadczy to o jakości, ale dla klienta może mieć znaczenie.

Re: Paradoks

: 2020-09-27, 22:06
autor: PiotrCh
Nie zapominaj, że na gitarach - tych popularnych już są podpisy. Jaka jest wartość dodana jeśli Kowalski zrobi kopię Malinowskiego?