Mały piecyk DIY czy cos używanego?

Wszystko o...

Moderator: poco

Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4398
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Mały piecyk DIY czy cos używanego?

Post autor: PiotrCh » 2018-11-11, 14:15

Piotr - to jest lekką ręką licząc :)
Porządne trafo sieciowe ~300 zł
Porządny głośnikowy ~200 zł
Przyzwoite lampy i podstawki ~80 zł
Przełączniki i porządne RLC (zwłaszcza kondensatory i rezystory w torze sygnałowym) ~ 100 zł - tu kupicie takie: www.rezystory.net
Obudowa (materiał i osprzęt) ~100 zł
Głośnik (przyzwoity) ~300 zł
Jak ktoś nie ma (a raczej nie ma) multimetru ~150 zł
Jak ktoś nie ma (a często nie ma) lutownica ~100 zł

Więc 1500 zł na części i narzędzia - jak pisałem - to jest realny koszt. Do tego jakieś koszty przesyłek, benzyny - po samo nie przyjdzie itp.

Trzeba się liczyć z takim kosztem. No chyba, że budujemy na starych trafokach z telewizorów/radioodbiorników, stosujemy bylejakie części - to można taniej. Ale mijamy się już z jednym z punktów założeń DIY :)


Wzmacniacz lampowy nie gra lepiej od tranzystora dlatego, że to lampa, a nie krzem. Słaba lampa przegra z porządnym tranzystorowcem - bo niby czemu nie? Zalety lamp trzeba wykorzystać w odpowiedniej konstrukcji - ale Ty to sam wiesz.


Ja gram muzykę na końcówce mocy lampowej w klasie A (PP) i to jest fajny wzmak, ale konstruktor zadbał o wszystkie detale. Jakby zrobił chałturę - to pewnie lepiej byłoby z Radmora słuchać.
pozdrowienia
Piotr
popik10

Re: Mały piecyk DIY czy cos używanego?

Post autor: popik10 » 2018-11-11, 15:01

Trafo sieciowe znajdę Ci do 150 zł. Nowe. Głośnikowe se pod el 84 widziałem nie dalej jak wczoraj 110 zł. Nowe.
Lampy zestaw harmoniksa i jj faktycznie koło stówy. Ale to są główne koszty samego wzmaka i mieszczą się w bez mała trzystu zl. Dla mnie realnie taki wzmacniacz to kwota 500-600 zł. Drobiazgi typu kondensator, rezystor, mostek to są grosze.
Nawet w markowych wzmacniaczach te elementy są normalnej jakości. Nic szczególnego. Faktycznie dobre komponenty stosuje się w sprzęcie za ciężka kasę. Stąd popularny jest tuning taniego sprzętu HiFi, poprzez wymianę np kondensatorów z tych które kosztowały w oryginale 1 zł, na dobre które kosztują 2 zł. Kwoty przykładowe.
Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4398
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Mały piecyk DIY czy cos używanego?

Post autor: PiotrCh » 2018-11-11, 15:15

Ale stosując takie elementy rezygnujemy z dowiedzenia się tego - jak wzmak może zagrać na porządnych podzespołach - a to jest jedna z zalet DIY.
Rozumiem, że liczysz bez głośnika te 500 - 600zł? Ja liczę wszystkie koszty. Sklejka na obudowę też kosztuje :)

Wiem, że są trafa za 150. Ale to taki standardzik i nie wyskoczymy poza normalsa. POrządne RLC i potencjometry/gniazda/zaciski to wbrew pozorom ważny element układanki.

Żeby dalej nie debatować to znajdźmy kompromis:

Wzmacniacz (bez kolumny) można zbudować za <550 - 1000> zł. (moja granica to ta prawa, Piotra to ta lewa:) ). Kolumna to 400-500zł na porządnym głośniku.

Ponadto lepiej zestrojony wzmak na tańszych podzespołach zagrać może lepiej niż słabo zestrojony na super podzespołach. Wszystko się liczy.

Teraz mamy Piotr wspólne założenia?
pozdrowienia
Piotr
popik10

Re: Mały piecyk DIY czy cos używanego?

Post autor: popik10 » 2018-11-11, 15:42

https://allegro.pl/transformator-glosni ... 62212.html
https://sklep.lampyelektronowe.pl/?679, ... alny-sizei
Nie wydaje mi się żeby to były złe trafa.
Tak samo nie wydaje mi się żeby Marschal czy Fender stosował złocone zaciski. RLC? Jakie chcesz stosować? W tym układzie jeśli o rezystory idzie głównie pracują 0,5W, kilka 5w, kilka kondów 400v, możesz się pokusić o potencjometry alpha po 5 zł sztuka. Na cały ten wzmacniacz na dobre części wydasz 100 zł.
Jasne, że chassis machniesz z kwasówki na zlecenie i zapłacisz 200 zł, ale to już w mojej opinii nie diy, sklejka na takiego malucha też około 100 zł biorąc pod uwagę Castoramę.
A co do głośnika?
https://allegro.pl/glosnik-gitarowy-cel ... 67571.html
Też jakoś specjalnie nie zabija.
Ponadto lepiej zestrojony wzmak na tańszych podzespołach nie zagrać może lepiej niż słabo zestrojony na super podzespołach. Wszystko się liczy.
Tego zdania nie bardzo rozumiem.
Chodzi o to, że dobrze zestrojony z kiepskich podzespołów zagra lepiej od tego na dobrych częściach a spartolonego?
Jeśli tak to się zgadzam.

Dokładając cegiełkę.
Mam lutownicę za dedry za 40 zł 60w, i multimetr chiński za 24 zł, zbudowałem na tym chyba ze 3 pięciowaciaki.
Teraz mam MV3, ale nie bardzo mam gitarę w domu ;)
Wszystkie wyszły. Został akustyk tylko :(

Mam propozycję podeślij linki do dobrych traf, i napisz mi w czym są lepsze od tych pokazanych przeze mnie.
Chyba tylko tak ustalimy co jest dobre a co nie.
Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4398
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Mały piecyk DIY czy cos używanego?

Post autor: PiotrCh » 2018-11-11, 15:56

Piotr:) chwilę wcześniej podałem przybliżone koszty więc sam widzisz - że podobnie nam wyszło ;)

Zbudować można i bez multimetru, teoretycznie wystarczy najtańszy miernik co zabrzęczy przy przejściu omowym. Ale nie o tym mówimy przecież.

Z cytowanego zdania należy usunąć "nie" :) Ja już usunąłem:)
Zestrojenie to właśnie wyregulowanie napięć i prądów, a przecież tanie klocki mają rozrzut wartości.
Piotr - Ty ciągniesz w lewo, ja w prawo. Prawda jest po środku. Zobacz ile się ludziom trzeba natłumaczyć, że z paździerza i g.nianymi narzędziami dobrej gitary nie zrobią, a jeszcze jak wstawią chiński szmelc za osprzęt - to czara goryczy przeleje się na pewno. Ze wzmacniaczami jest bardzo podobnie, a i tak zawsze ktoś się nabierze i kupi gruz...

Ja myślałem o trafach np. L. Ogonowskiego, o porządnych lampach (nie ruskich czy chińskich), RLC niskoszumowych, szybkich diodach, markowych kondensatorach, porządnym osprzęcie, przewodach z czystej miedzi, ekranowanych przewodach na tor sygnałowy itp. itd. To niestety podbije koszty, ale wzmacniacz może się odwdzięczyć. Normalsa zbudować można i z byleczego, też zagra. Ja się zgadzam z każdym w tym wątku, nawet z tym, że z zakupionego przez kolegę Pawła gruzu zbuduje się coś co przeniesie sygnał z wejścia na wyjście. Jednak chcę pokazać też inny punkt widzenia:)
popik10 pisze: Mam propozycję podeślij linki do dobrych traf, i napisz mi w czym są lepsze od tych pokazanych przeze mnie.
Chyba tylko tak ustalimy co jest dobre a co nie.
To jest bardzo trudne zadanie - wykazać w czym jedno jest lepsze od drugiego. Zazwyczaj markowy sprzęt jest wykonany z lepszej jakości materiału. Jeśli chodzi o trafa to może być lepiej wykonany karkas, drut nawojowy może mieć lepsze właściwości przewodzenia, izolacja lepsze właściwości dielektryczne. Rozrzut parametrów może być mniejszy, może mieć lepsze właściwości przenoszenia całego pasma itp. Niestety nie jestem w stanie tego dowieźć, ale myślę, że warto wypróbować lepsze podzespoły jak już się ktoś chce bawić w DIY. Link do RLC podałem, stronę Leszka Ogonowskiego łatwo namierzyć.
pozdrowienia
Piotr
popik10

Re: Mały piecyk DIY czy cos używanego?

Post autor: popik10 » 2018-11-11, 17:21

Jasne. Stosując wszystko co najlepsze osiągniemy Twoją cenę. Mnie bardziej chodzi o to że wystarczy stosować dobre elementy i to wystarczy. Nie będziemy nagrywać na tym w studiu. Ponadto wystarczy pooglądać oryginały np Fendera jak są i z czego zrobione. Szału nie ma. Ale nie ma też dramatu. Dobrej jakości komponenty wystarczą. Po co Hi-Tec.
Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4398
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Mały piecyk DIY czy cos używanego?

Post autor: PiotrCh » 2018-11-11, 17:47

Piotr, a gdzie ja HI-TEC zaproponowałem? :) Twój transformator jest 30 zł tańszy od Ogonowskiego, porządne RLC oszacowałeś w tej samej kwocie, również koszty obudowy. Ja też miałem w rękach rozbebeszonego lampowca z USA i elementy w nich zastosowane budzą szacunek, pomimo, że są z lat 70. Dzisiejsza chińszczyzna nie ma z tym nic wspólnego raczej. Transformator sieciowy zaproponowałem droższy bo zasilacz wg mnie jest kluczem do uniknięcia wielu problemów. Nie myślę tylko o trafie ale też o solidnym filtrze baterii kondensatorów i dobrych diodach prostownika. Ale kręcimy się w kółko. Ja się z Tobą zgadzam, że minimalna kwota jest niższa niż to co ja oszacowałem. Ale w założeniach podałem punkt, w którym stoi - że jest okazja wypróbować lepsze komponenty. To jest koszt, który podbije nieco cenę - ale bez przesady. Jak bym miał wydać 1000 zł na budowę wzmacniacza - to rozważyłbym 1500 na lepsze komponenty. Wydaje się raz, a potem jest z głowy. Tak uważam. I głośnik wstawiłbym najlepszy - na jaki by mnie było aktualnie stać. Tu bym ciągnął do prawej granicy, bo głośnik to jest cholernie ważny element tej układanki. Ja się nie upieram, że tylko najlepsze komponenty zagrają - to nie prawda. Ale zawsze dobrze jest zdefiniować sobie plan minimum i maksimum - jakieś widełki i ciągnąć w którąś stronę lub ostatecznie wybrać środek, też dobrze będzie:)
pozdrowienia
Piotr
popik10

Re: Mały piecyk DIY czy cos używanego?

Post autor: popik10 » 2018-11-11, 18:45

No i chyba mamy w końcu konsensus.
Ja szukałem minimalnych cenowo akceptowalnych jakościowo cześci.
Jeśli Ogonowskiego jest droższy o 30 zł to może warto. Na pewno nie użył bym części z bambino. Jakieś stare rezystory ewentualnie tak. Ale to mała oszczędność.
Awatar użytkownika
Dedlof
Posty: 87
Rejestracja: 2017-03-11, 02:11
Lokalizacja: Wrocław

Re: Mały piecyk DIY czy cos używanego?

Post autor: Dedlof » 2018-11-11, 19:03

Przepraszam że się wtrącam między wódkę a zakąskę.
Ja tylko odnośnie DIY
Do It Yourself - I to "It" nie jest odgórnie określone.
Dla wielu osób będzie to radość ze zrobienia czegoś samodzielnie. Udowodnienie sobie ze praca własnych rąk będzie działać.
Może nie tak dobrze jak oryginał ale jednak. Z drugiej strony użytkownik nawet high endoewgo sprzętu może nie mieć pojęcia o jego działaniu, budowniczy lub konstruktor siłą rzeczy musi. I to jest dla mnie DIY - zrób sam.
Hebluj! Hebluj! Dziadziuś przyjdzie to poprawi siekierką!
Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4398
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Mały piecyk DIY czy cos używanego?

Post autor: PiotrCh » 2018-11-11, 19:17

No bo to takie już forum, że nie ma pochwały dla lewizny. Ma być Do It Yourself as good as possible :D A co to znaczy as good as - to my Ci powiemy ;)
pozdrowienia
Piotr
Awatar użytkownika
slawekmod
Posty: 286
Rejestracja: 2019-02-28, 18:25
Lokalizacja: Warszawa/Ostrowiec Św.

Re: Mały piecyk DIY czy cos używanego?

Post autor: slawekmod » 2019-02-28, 18:47

Witam, zbudowałem sobie ostatnio wzmacniacz na telewizyjnej PCL-86 ( telewizyjna wersja lampy ECL86 czyli takiej jak w bambino) Wcześniej wykonałem wzmacniacz PP na 2 x EL84 w końcówce mocy. Pierwszy ma 4,6W na 8 omach a drugi 16W. Oba wyposażone w pętlę efektów i w przedwzmacniacze na bazie Soldano Atomica. W wersji 16W jest zamontowany reverb na BTDR2 Accutronix-a. Działa to naprawdę fajnie.
Wracając do wzmacniacza na PCL86 to można zrobić wzmacniacz na dość tanich i dobrych elementach. Jako transformator sieciowy można zastosować Sizei 66/221 (nowy około 55zł) a jako głośnikowy TG2-10-666 (stary ale dobry) Podniesienie napięcia anodowego do 300V i zmniejszenie prądu do około 26mA da Ra około 10komów co idealnie pasuje do tego transformatora ( i tak właśnie u mnie to działa) Koszt całkowity wzmacniacza na PCL wyniósł około 600zł a wygląda tak jak na zdjęciu. Atomica około 1000.
Mogę dodać jeszcze jakieś zdjęcia o ile zajdzie taka potrzeba.
Załączniki
wzm5.JPG
pclski.jpg
atomic 16w.jpg
Awatar użytkownika
slawekmod
Posty: 286
Rejestracja: 2019-02-28, 18:25
Lokalizacja: Warszawa/Ostrowiec Św.

Re: Mały piecyk DIY czy cos używanego?

Post autor: slawekmod » 2019-02-28, 19:25

Dziękuję :)
Zdjęcia mam na dwóch komputerach i wrzucę te które akurat mam na tym z którego piszę.
Bardziej chyba od środka jest coś do oglądania. Jedno ze zdjęć przedstawia wnętrze PCL-kowaca, reszta zdjęć elektronikę do comba 5W opartej też o soldano ale tym razem w układzie EL84 SE i w wersji clean. Do tego będzie obudowa z głośnikiem Celestion 10 cali bo combo ma być małe.
Wzmacniacze oparte są o nowe elementy ( w headzie PCL użyte jest stare trafko głośnikowe) . Jeżeli ktoś chce wykonać taki wzmacniacz i ma obycie z lutownicą to jest to do zrobienia, nie ma się czego bać.
Do Headów wykonałem kolumnę 112 na Vintage 30.

Zdjęcia są z kilku etapów budowy tych urządzeń więc mają różne loga i wnętrza są jeszcze przed ostatecznym lutowaniem ( sprzed kilku miesięcy)
Załączniki
20190118_143416.jpg
20181201_153644.jpg
20181201_153657.jpg
20181201_153631.jpg
20180615_203030.jpg
20180722_171415.jpg
20180818_195336.jpg
20180803_190635.jpg
DSC_0138.JPG
20180726_161651.jpg
DSC_0139.JPG
Awatar użytkownika
slawekmod
Posty: 286
Rejestracja: 2019-02-28, 18:25
Lokalizacja: Warszawa/Ostrowiec Św.

Re: Mały piecyk DIY czy cos używanego?

Post autor: slawekmod » 2019-02-28, 21:27

Trudno powiedzieć. Gdybym miał wszystkie elementy pod ręką to pewnie ze 30-50 godzin, trudno mi określić. Trochę zeszło czasu z eliminacją problemów typu: wzbudzanie się wzmacniacza poprzez szynę zasilania itp. Trochę było zabawy z dobraniem poziomów w pętli efektów.
Dla zainteresowanych podam kilka linków z budowy.
Temat zbiorczy i taki trochę uproszczony https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic3469875.html
head PCL86 http://www.forum-trioda.pl/viewtopic.php?f=19&t=35085
Head Atomic http://www.forum-trioda.pl/viewtopic.php?f=19&t=33971
Combo http://www.forum-trioda.pl/viewtopic.php?f=19&t=34729
Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4398
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Mały piecyk DIY czy cos używanego?

Post autor: PiotrCh » 2019-02-28, 22:27

Wykonanie - czysta elegancja - czapka z głowy!
pozdrowienia
Piotr
popik10

Re: Mały piecyk DIY czy cos używanego?

Post autor: popik10 » 2019-02-28, 23:03

Ładnie i czysto. Brawo
ODPOWIEDZ