Forum Lutnicze

Szanowni Koledzy,
Niniejszym donoszę, że mój pierwszy instrument uznaję za wykonany.
Ostatecznie z pewnych powodów logistycznych zdecydowałem się na zastosowanie strun od gitary basowej... pierwszej, trzeciej i czwartej... strojąc je do ADG. Płyta przednia i tylna pudła została wykonana z drewna (nie potrafię rozpoznać gatunku), które najpierw przez parędziesiąt lat było chyba komodą, potem przez kilka kolejnych było półką w piwnicy. Boki są sklejką. Gryf jest jesionowy... a podstrunnica.... tak.... z prasowanego bambusa
Uzbroiłem go w przetworniki piezoelektryczne.
Na filmie słychać brzęczenie strun o podstrunnicę przy grze w okolicy początku gryfu.... nie odważyłem się na wbudowanie pręta regulacji.... wiec jak się już nacieszę instrumentem, doszlifuję co trzeba.

P.S.za chwilę dołączę link do filmu.....

oto wspomniany film: https://youtu.be/yps7X9oOTYY

z całą pewnością..... chyba się zaraziłem....

Pięknie - gratulacje!
Fajnie wygląda ale i brzmi:)
Następną zaczynaj:)

I barawo
Pierwsze koty za płoty
Jedną rzecz bym poprawił, jaworowy mostek, ten sosnowo/świerkowo/jodłowy bardziej tłumi niż przekazuje dźwięki na płytę - jeszcze ustawiony w ten sposób słojami to już w ogóle.
Ale praca duże PRO

Tak, mostek... zrobiłem go na szybko z kawałka jesiona, który został mi z gryfu. Nie chciałem dłużej zwlekać, chciałem już pograć. Planuję poprawić jeszcze parę drobiazgów. Popełniłem wiele błędów, czy może lepiej.... wiem że jest wiele kwestii, który mogłyby być zrobione na dużo wyższym poziomie.... czy to materiał, czy wykonanie. Jestem jednak bardzo zadowolony z efektu, bo chce mi się na tym grać i jest to przyjemne. Uważam to za sukces....
Kolejne rzeczy będę robił z lepszym przygotowaniem.... tak przynajmniej bym chciał. Ale i jest w człowieku coś co pcha w rejony zuchwałego kombinatorstwa...

Fakt, nie przemyślałem wypowiedzi.
Ten sosnowo/świerkowo/jodłowy struny by zmiażdżyły.
I masz się czym ciszyć, bo instrument ciekawy i skończony. W następnym będzie więcej przemyśleń i mniej błędów.

Fajne toto

Ja dodał bym tylko. Nie poprawiaj, rób następny.
Z tego już niewiele wydobędziesz, a w następnym zaowocuje doswiadczenie. I może myślisz że w sumie mało zrobiłeś, ale już na pewno masz wnioski. już wiesz co byś zmienił.
Nie ma sensu wracać do wykonanych prac. Trzeba iść dalej.
Sory że tak chaotycznie, ale durny Android nie odpuszcza

wniosków cała masa.... i tak bym wolał robić kolejne rzeczy. Pewne pomysłu się rodzą, a po pierwszym udanym przyszła i odwaga.

Sukces wieńczy dzieło. Brawo kolego.
Nie jednemu gul urośnie, jak to zobaczy.
Koledzy wszystko już napisali, więc przyłączam się do ich zdań.
Pozdrawiam, Ryszard