Forum Lutnicze

Dzień dobry wieczór Państwu znowu wsiąkłem na jakiś czas ale wracam z nowym projektem. Niestety nie będzie fotostory z budowy bo nie lubię się odrywać od roboty na fotki a fotograf był zajęty. Dlatego prezentuję już gotowego Ragnarcastera. Zaprawiony w ogniu (dosłownie) bitewnym i namaszczony olejem bogów skandynawskich
Osprzęt Wilkinson i pipaki Entwistle.
Markery i siodełko mosiężne. Do siodełka jest dokładka kompensująca.
Pickguard z własnoręcznie klejonego laminatu bukowo jesionowemu 4 warstwowego.
Nazwa gitara zainspirowana moim Bratem który jest Wikingiem ivdał mi zamysł stylistyczny na to wiosło.
Do zestawu zrobiłem twardy futerał fotki autorstwa mojego fotografa (te ładne) i moje (te brzydkie)

Wysłane z mojego SM-G388F przy użyciu Tapatalka

Zapomniałem o drewnie. Olcha na desce i klon z palisandrem na gryfie.

Wysłane z mojego SM-G388F przy użyciu Tapatalka

Fajna. Ale jest kilka rzeczy, które ja bym zrobił inaczej

T.

Qrde fajne podoba mi się bardzo kolorystyka. A jakieś foto gryfu od tyłu.
Co daje ta dokładka kompensująca? Pierwszy raz takie coś widzę.

Hehe molu nie Ty jeden zapewne
Venn zdjęcia z tyłu wrzucę później. A co do kompensacji to po wystrojeniu wiosła w punkt na progach gitara ma odchylenia na pustych strunach. Chodzi o poprawienie strojenia akordow otwartych np. A-mol. Jest to powszechna przypadłość gitar w związku z ich niedoskonałością

Wysłane z mojego SM-G388F przy użyciu Tapatalka

Fotki z tyłu. Przepraszam za jakość ale telefonem robione.

Wysłane z mojego SM-G388F przy użyciu Tapatalka

darek pisze:Ta gitara ma być może swoje plusy...
Chodzi jednak o to żeby te plusy nie przesłoniły wam minusów.
Czy jakoś tak?

Dyplomata

Wysłane z mojego SM-G388F przy użyciu Tapatalka

tomasszz pisze: Zaprawiony w ogniu (dosłownie) bitewnym i namaszczony olejem bogów skandynawskich

Eeee...
Wybaczcie pytanie początkującego.
To znaczy co, w prozie a nie poezji, opalarka i olej... rokitnikowy czy jak?

michqq pisze:

tomasszz pisze: Zaprawiony w ogniu (dosłownie) bitewnym i namaszczony olejem bogów skandynawskich

Eeee...
Wybaczcie pytanie początkującego.
To znaczy co, w prozie a nie poezji, opalarka i olej... rokitnikowy czy jak?

Hehe nie opalarka tylko żywym ogniem opalane drewno. Taka starodawna technika konserwacji drewna. I po zeszlifowaniu zwęglonej warstwy olej duński w 5-6 warstwach technika ryzykowna bo podczas opalania łatwo zwichrować drewno.

Wysłane z mojego SM-G388F przy użyciu Tapatalka