Ja nie próbowałem jeszcze, ale mój ojciec też trząchał czasami
Za amerykańskimi borówkami i jagodami jest to samo - i jedno i drugie to blueberry.
Moi koledzy tu nie rozumieją że od jagód ma się fioletowy język a od borówek nie
Chyba nigdy jagody z lasu nie widzieli.
Po trzech warstwach duńskiego oleju, body szkatułki za szybko zaczęło się ciemne robić, więc już nie będę więcej nakładał.
Wygładziłem trochę wełną stalową, znalazłem kawałek miękkiej bawełny i ręcznie polerowałem do lekkiego połysku i tyle wystarczy.
Wytarłem brązową bejcę i wieczko zrobiło się orzechowe z odcieniem czerwieni i brązu.
Posmarowałem warstwę szelaku na wieczko, do wypełnania porów.
Zdjęcie z początków ich wypełniania, tylko na górnej powierzchni wieczka. W środku litery D i pod spodem nie.
No i nie mogłem się zdecydować czy tak zostawić, czy brązową bejcą posmarować, bo na ciemno brązowo mi się nawet podobało.
Zostawiłem jak jest. Posmarowałem najpierw spód wieczka, żeby sprawdzić jak wygląda a potem całość posmarowałem pierwszy raz.
Różnie to wygląda, zależy jak światło pada.
W międzyczasie próbowałem moje próbki wypolerować ręcznie, czymś co kupiłem do polerowania lakieru na samochodach.
Papierem 400, 1200, 2000 i tym woskiem do polerowania.
Od lewej: Danish Oil, Tru-oil i szelak. Ciekawe że duński olej się tak kiepsko wypolerował. Tak samo każdy kawałek polerowałem.
Tak się zastanawiam, czy jak wypoleruję szelak tym woskiem do samochodów, to czy będę mógł na to parę warstw Tru-oil położyć za jakiś czas? Żeby szelak przed wilgotną ręką zabezpieczyć. Tu myślę o gitarze z innego wątku
