Skrzypce do renowacji
Moderator: poco
Skrzypce do renowacji
Witam,
podczas letnich porządków w piwnicy napotkałem skrzypce należące do mojej mamy. Przeleżały tam kilkadziesiąt lat. Tak czy siak, chciałbym je odrestaurować, tylko że nie wiem od czego zacząć, tyle jest roboty. Poniżej przedstawiam zdjęcia, sami oceńcie czy da radę to naprawić, czy nie... I czy ktoś wie czy są coś warte? (Chodzi mi o tą markę)
http://imageshack.us/g/1/10234290/
Pozdrawiam.
podczas letnich porządków w piwnicy napotkałem skrzypce należące do mojej mamy. Przeleżały tam kilkadziesiąt lat. Tak czy siak, chciałbym je odrestaurować, tylko że nie wiem od czego zacząć, tyle jest roboty. Poniżej przedstawiam zdjęcia, sami oceńcie czy da radę to naprawić, czy nie... I czy ktoś wie czy są coś warte? (Chodzi mi o tą markę)
http://imageshack.us/g/1/10234290/
Pozdrawiam.
Już rozebrane. Nawet pleśń się tam zagnieździła, nie mówiąc o termitach, które porobiły kilka dziur. Powoli zaczynam szlifować lakier bo jest w okropnym stanie....
Stroiki się zakleszczyły - jak je wyciągnąć?
Brakuje też jednego stroika. Z jakiego drewna go wykonać?
Problemem stanowi binding który jest dosyć uszkodzony. Będę na bieżąco relacjonował proces renowacji. Życzcie mi powodzenia!
Kołki zwykle z hebanu, ale inne warianty też są możliwe jak widać.
Poroponuje po prostu po ludzku, wyczyścić wszystko w środku papierkiem ściernym
400 - 800 na gąbeczce.
Pęknięcia płyty kleić rzadkim klejem kostnym, titebond jest za gęsty.
Jeśli chcesz wymienić kołki to potrzebna będzie strugaczka i rozwiertak.
Kołki jako półprodukt można kupić z hebanu, bądź samemu wytoczyć.
400 - 800 na gąbeczce.
Pęknięcia płyty kleić rzadkim klejem kostnym, titebond jest za gęsty.
Jeśli chcesz wymienić kołki to potrzebna będzie strugaczka i rozwiertak.
Kołki jako półprodukt można kupić z hebanu, bądź samemu wytoczyć.
Ostatnio zmieniony 2013-09-23, 08:01 przez bartek529, łącznie zmieniany 1 raz.
witam po dość długiej przerwie, po której zabrałem się za dalszy ciąg renowacji. Z informacji jakie wyczytałem z futerału producentem futerału jest nie jaki Ernst Liebiech (było trzech taki Panów) żyjący w XIXw w ówczesnym Breslau. Nie wiem natomiast czy też jest producentem tych skrzypiec bo informacji w nich żadnych nie ma.
Póki co mam gorsze problemy:
http://img833.imageshack.us/img833/7348/ekb7.jpg
Ja to naprawić? Główkuje już od czasu kiedy to zobaczyłem. Czy wpierw wyrównać krawędź, dokleić ciemną listewkę, a następnie jasną i zrównać z całością?
Pozdrawiam.
Póki co mam gorsze problemy:
http://img833.imageshack.us/img833/7348/ekb7.jpg
Ja to naprawić? Główkuje już od czasu kiedy to zobaczyłem. Czy wpierw wyrównać krawędź, dokleić ciemną listewkę, a następnie jasną i zrównać z całością?
Pozdrawiam.
Ja bym tak zrobił jak napisałeś. Klej , tylko kostny! Poszukał bym gdzieś starego drewna świerkowego np ze starych mebli - chodzi o utrzymanie koloru i zgodności wiekowej użytych materiałów, zwłaszcza, że są na wierzchu.
Na walory dźwiękowe to pewnie nie będzie miało wpływy, ale estetyczne zapewne. Chociaż, po lakierze szelakowym kolor ulegnie znacznemu ujednoliceniu. Poczekajmy jeszcze na kolegów od "smyczków"
Pozdrawiam, Ryszard
Na walory dźwiękowe to pewnie nie będzie miało wpływy, ale estetyczne zapewne. Chociaż, po lakierze szelakowym kolor ulegnie znacznemu ujednoliceniu. Poczekajmy jeszcze na kolegów od "smyczków"
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
-
- Posty: 140
- Rejestracja: 2013-04-28, 15:01
- Lokalizacja: Chorzów
- Kontakt:
Taaa, szlifowanie drewna papierem 800 i to w środku skrzypiec gdzie pełno wewnętrznych rogów... W jakim celu?bartek529 pisze:Poroponuje po prostu po ludzku, wyczyścić wszystko w środku papierkiem ściernym
400 - 800 na gąbeczce.
Jeśli już aby wyczyścić to wełna stalowa i to nie za drobna. Powiedzmy "0". a w zakamarkach szczotka trzpieniowa, doczołowa "ryżowa" na wiertarce.
-
- Posty: 140
- Rejestracja: 2013-04-28, 15:01
- Lokalizacja: Chorzów
- Kontakt: