Defil Jazz - remont
Moderator: Jan
Defil Jazz - remont
Witam Panów, i oczywiście Panie jeśli są.
Zakończyłem właśnie remont Defila, bez mała jednocześnie z Piniastym
Gitarka robiła się w wolnych chwilach ale w końcu mamy finał.
Inwestor dał mi w zasadzie wolną rękę więc nie ukrywam pozwoliłem sobie testować różne rozwiązania potem je poprawiać itd.
Nie jestem do końca zadowolony, mógł bym zrobić niektóre rzeczy lepiej ale jak to mówią "pierwsze koty za płoty" następna będzie lepsza.
Nadmienię tylko, że z racji iż nie wiadomo było czy to zagra całość remontu miała być wykonana tanio.
Mała specyfikacja i zakres prac:
Pudło oryginalne, bukowy gryf również. Została tylko zmieniona podstrunnica z radiusem 12 cali, założony pręt napinający, nowe markery i progi jumbo. Siodełko z kości.
Gryf dzięki prętowi można było sporo odchudzić dzięki czemu poprawiła się wygoda gry.
Gryf po wzmocnieniu gniazda został wklejony w pudło.
Całość pokryta powłoką nitro, jak widać na wierzchu sunbrust.
Dodatki typu piquard, podstawka pod mostek, strunociąg. itp. z olejowanego merbau.
Został też zmieniony kąt wklejenia gryfu i w ogóle obniżony gryf w stosunku do pudła.
Pickup mayones, bo taki miałem, sterowanie 1 vol. 1 tone.
Gitarka bardzo dużo zyskała. Sam byłem zdziwiony. Przede wszystkim pojawił się sustain i to naprawdę ładny. Akustycznie dźwięk zyskał głębi, jest pełniejsze brzmienie. więcej dźwięków basowych i fajnie selektywnie graja wioliny. Odnoszę tez wrażenie że stała się głośniejsza, ale może to tylko wrażenie.
Generalnie jestem zadowolony, przynajmniej pod względem muzycznym, resztę pozostawiam do indywidualnej oceny
Sorki za jakość zdjęć ale robione były wczoraj wieczorem telefonem.
Tak wyglądała przed:
A tak po:
Jeśli będzie zainteresowanie, mogę pstryknąć jeszcze kilka fotek już aparatem.
Zdjęcia z remontu tu >
Pozdrawiam
Zakończyłem właśnie remont Defila, bez mała jednocześnie z Piniastym
Gitarka robiła się w wolnych chwilach ale w końcu mamy finał.
Inwestor dał mi w zasadzie wolną rękę więc nie ukrywam pozwoliłem sobie testować różne rozwiązania potem je poprawiać itd.
Nie jestem do końca zadowolony, mógł bym zrobić niektóre rzeczy lepiej ale jak to mówią "pierwsze koty za płoty" następna będzie lepsza.
Nadmienię tylko, że z racji iż nie wiadomo było czy to zagra całość remontu miała być wykonana tanio.
Mała specyfikacja i zakres prac:
Pudło oryginalne, bukowy gryf również. Została tylko zmieniona podstrunnica z radiusem 12 cali, założony pręt napinający, nowe markery i progi jumbo. Siodełko z kości.
Gryf dzięki prętowi można było sporo odchudzić dzięki czemu poprawiła się wygoda gry.
Gryf po wzmocnieniu gniazda został wklejony w pudło.
Całość pokryta powłoką nitro, jak widać na wierzchu sunbrust.
Dodatki typu piquard, podstawka pod mostek, strunociąg. itp. z olejowanego merbau.
Został też zmieniony kąt wklejenia gryfu i w ogóle obniżony gryf w stosunku do pudła.
Pickup mayones, bo taki miałem, sterowanie 1 vol. 1 tone.
Gitarka bardzo dużo zyskała. Sam byłem zdziwiony. Przede wszystkim pojawił się sustain i to naprawdę ładny. Akustycznie dźwięk zyskał głębi, jest pełniejsze brzmienie. więcej dźwięków basowych i fajnie selektywnie graja wioliny. Odnoszę tez wrażenie że stała się głośniejsza, ale może to tylko wrażenie.
Generalnie jestem zadowolony, przynajmniej pod względem muzycznym, resztę pozostawiam do indywidualnej oceny
Sorki za jakość zdjęć ale robione były wczoraj wieczorem telefonem.
Tak wyglądała przed:
A tak po:
Jeśli będzie zainteresowanie, mogę pstryknąć jeszcze kilka fotek już aparatem.
Zdjęcia z remontu tu >
Pozdrawiam
No, no. Gratulacje, to naprawdę wygląda świetnie. Pomijając całą resztę, już samo usunięcie pancernego lakieru z defila w taki sposób, jak to zrobiłeś, tzn. bez uszkodzenia drewna jest sztuką czasochłonną i wymagającą opanowania. Ja przy podobnej robocie rozwaliłem kiedyś płytę wierzchnią - ale na swoje usprawiedliwienie mam to, że to były moje zupełne początki. No i nie miałem cykliny...
Binding oryginalny? Nie licząc efów, bo tam w oryginale nie było, o ile dobrze widzę? Czy też był aż tak pożółkły?
Krótko mówiąc - znakomicie to wyszło. Bardzo chętnie usłyszałbym, jak to brzmi.
Binding oryginalny? Nie licząc efów, bo tam w oryginale nie było, o ile dobrze widzę? Czy też był aż tak pożółkły?
Krótko mówiąc - znakomicie to wyszło. Bardzo chętnie usłyszałbym, jak to brzmi.
- palisander
- Posty: 1003
- Rejestracja: 2009-04-17, 12:55
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
To pierwsze położone przeze mnie nitro.
Przygody oczywiście tak. Początek to kilka warstw caponu (zupełnie niepotrzebnie) Po to żeby wyrównać i zatkać pory. Wystarczą 1-2 warstwy. Potem W trakcie malowania musiałem otworzyć drzwi garażowe i powłoka mi zbielała.
Pomogło przetarcie 1200 i przemycie rozpuszczalnikiem.
Co do barwienia. Barwiłem lakier. Capon poszedł na spód po to choćby żeby było jak wrócić do naturalnego drewna gdybym zepsuł malowanie. Niltro barwiłem bejcami spirytusowymi. N a koniec poszło czyste nitro żeby zabezpieczyć bindingi.
Ważne - używać dobrego nitro i sprawdzonego rozpuszczalnika.
Pozdrawiam
Ps
Bejce jakie używałem. Heban, żółty i czerwony. W hebanie jest cały spód. Top całość na żółto, brust czerwony i na koniec brust heban. Sam heban transparentnie dał mi taki kolor trochę grafitowy tylko cieplejszy.
Przygody oczywiście tak. Początek to kilka warstw caponu (zupełnie niepotrzebnie) Po to żeby wyrównać i zatkać pory. Wystarczą 1-2 warstwy. Potem W trakcie malowania musiałem otworzyć drzwi garażowe i powłoka mi zbielała.
Pomogło przetarcie 1200 i przemycie rozpuszczalnikiem.
Co do barwienia. Barwiłem lakier. Capon poszedł na spód po to choćby żeby było jak wrócić do naturalnego drewna gdybym zepsuł malowanie. Niltro barwiłem bejcami spirytusowymi. N a koniec poszło czyste nitro żeby zabezpieczyć bindingi.
Ważne - używać dobrego nitro i sprawdzonego rozpuszczalnika.
Pozdrawiam
Ps
Bejce jakie używałem. Heban, żółty i czerwony. W hebanie jest cały spód. Top całość na żółto, brust czerwony i na koniec brust heban. Sam heban transparentnie dał mi taki kolor trochę grafitowy tylko cieplejszy.