Połączenie gryf-korpus

Dyskusje na temat budowy gitar elektrycznych.

Moderator: poco

Awatar użytkownika
Andrzej
Posty: 524
Rejestracja: 2011-01-02, 21:00
Lokalizacja: Koszalin

Post autor: Andrzej » 2013-01-28, 17:04

Micro tilt był przynajmniej zakotwiony z jednej strony w gryfie a z drugiej w korpusie , a poza tym jest ze stali dlatego lepiej przenosił drgania niż karta która zmieniając kąt tylko tworzyła szczelinę . Prawdę mówiąc mnie też czeka taki zabieg ,ale prawdopodobnie wstawię tam kawał blachy stalowej o przekroju klina , który będzie wypełniał całą kieszeń, albo taki klin zrobię ze świerku . Kiedyś jak byłem u lutnika tłumaczył mi że w gitarze to jest najważniejsze miejsce i że tam są schowane konfitury :) a gryf musi jak największą powierzchnią stykać się z korpusem . Miałem wtedy piętnaście lat ,ale jak dziś pamiętam jak oczyścił kieszeń gryfu ,wziął olbrzymi śrubokręt i tak dokręcił gryf że drewno trzeszczało . I faktycznie gitara zagrała jakby jej ktoś knebel z gęby wyjął . dlatego dziwią mnie takie wynalazki jak karta która jest świetnym separatorem .
Zenek_Spawacz

Post autor: Zenek_Spawacz » 2013-01-28, 17:17

Dlatego ja zawsze zmieniam kat wejscia szlifujac i nie wstawiam zadnych gowien w to miejsce. To punkt newralgiczny wiosla... Ten blad jest bardzo czesty i nie ma sie co lenic. szlifowanie to wiecej precyzyjnej pracy ale sie oplaca.
poco
Moderator
Posty: 4627
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Post autor: poco » 2013-01-28, 18:01

Chcąc poprawić to gniazdo, to dobrze by było metodą prób i błędów, czyli stosując różnej grubości podkładki z przodu i z tyłu gniazda ustalić wielkość korekty.
Mozliwe, że wystarczy tylko poprawić kąt w gnieździe wybierając np. ok. 0,5 mm z przodu. Tym samym usunie się "pofalowania", poprawi delikatnie/ skoryguje gniazdo i wszystko będzie dobrze.
To jest opcja aby nie ruszać gryfu, bo jest równy, a podrównać gniazdo.
Zgoda co do opinii o Fenderze. Tym samym potwierdza się opinia, że w dobrym pakowaniu z metką i g...o się sprzeda.
Autora tematu odsyłam do stosownego działu. :evil:
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Awatar użytkownika
Andrzej
Posty: 524
Rejestracja: 2011-01-02, 21:00
Lokalizacja: Koszalin

Post autor: Andrzej » 2013-01-28, 18:35

poco pisze: Mozliwe, że wystarczy tylko poprawić kąt w gnieździe wybierając np. ok. 0,5 mm z przodu. Tym samym usunie się "pofalowania", poprawi delikatnie/ skoryguje gniazdo i wszystko będzie dobrze.
To by było najlepsze rozwiązanie , tylko nie mam pomysłu jak to zrobić precyzyjnie . Zmiana kąta na na stopie gryfu wydaje się łatwiejsza , ale u mnie nie nie da rady ponieważ stopa jest bardzo niska (na równi z grzbietem gryfu ) więc powstałoby wgłębienie :cry: :-(
Awatar użytkownika
Makowy
Posty: 406
Rejestracja: 2012-01-21, 22:07
Lokalizacja: Dublin

Post autor: Makowy » 2013-01-28, 20:19

To zależy, z czym się czujesz pewnie. Można płaskim, szerokim dłutem.
Można frezarką, montując odpowiednio prowadnice. Można też klockiem nieco węższym od kieszeni gryfu z naklejonym na jednej stronie papierem ściernym. Odrobina cierpliwości i powinno wyjść ok.
poco
Moderator
Posty: 4627
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Post autor: poco » 2013-01-28, 20:57

Ja mam mieszane uczucia, co do klocka i papieru. bo nie daje gwarancji płaskiej powierzchni w miejscu o tak trudnym dostępie. Lepsza była by cyklina i dłuto przy brzegach i narożach.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
szlifek
Posty: 436
Rejestracja: 2009-12-24, 12:58
Lokalizacja: kraków

Post autor: szlifek » 2013-01-28, 21:16

witam.
ja tam mieszanych uczuć nie mam ( z kołkiem i papierem ) .
to raczej gwarancja że będzie łukowato .
jak napisał Poco - cyklina i dłutko .
no i sprawdzać co chwilę jak tam się mają sprawy - nie zawadzi.
jak możesz to - frezarka i prowadzenie .
to musi naprawdę równo leżeć.
pozdrawiam.
pamiętaj o cyklinie !
Awatar użytkownika
Makowy
Posty: 406
Rejestracja: 2012-01-21, 22:07
Lokalizacja: Dublin

Post autor: Makowy » 2013-01-28, 21:52

Przesadzacie, tak jak napisałem, wszystko zależy od tego, z czym się człowiek pewniej czuje. Ja jako amator i samouk wolę papierem na klocku niż cykliną, czy dłutem. Oczywiście, że gwarancji płaskiego nie ma, ale tak samo nie będzie przy innych narzędziach, z którymi nie jestem "obcykany".
Osobiście, jeśli nie miałbym możliwości użyć frezarki, zrobiłbym tak:
Dłuższy klocek (z 40 cm) szerokości powiedzmy 5mm mniejszej niż kieszeń. Naklejony papier na jednym końcu (około 10cm). Drugi koniec podeprzeć tak, żeby oparty papierem o kieszeń tworzył mniej więcej kąt, który chcemy uzyskać. I delikatne, równe ruchy. I tak jak szlifek pisze - sprawdzanie co chwila.
Jestem pewien, że byłoby dobrze. Tylko trza z głową.
:-D

PS. Naturalnie, przy samych krawędziach potem dłutem, co nie powinno stanowić problemu mając wyprowadzony środek.
poco
Moderator
Posty: 4627
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Post autor: poco » 2013-01-28, 22:09

Makowy. Masz całkowitą słuszność, że frezarka załatwiła by sprawę , ale sam wiesz ile przygotowań, prób itd. wymaga takie przedsięwzięcie. Jednakże frezarka była by tym ostatnim elementem, wykonawczym. Wszystko jednak musi być siłą rzeczy poprzedzone precyzyjną inwentaryzacją i opracowaniem strategii działania.
My nie jesteśmy w większości lutnikami i w związku z tym musimy mierzyć zamiar wg sił. Dlatego też przynajmniej ja staram się podpowiadać , rozważać użycie takich środków, które są ogólnodostępne, najtańsze, o ograniczonym zapotrzebowaniu na wyspecjalizowane środki i metody obróbki drewna. Z jakich powodów, wiadomo.
Nie znaczy to jednak, że nie należy podawać innych opcjonalnie metod. Wręcz przeciwnie, bo to wzbogaca treści i głównie zmusza pytającego do myślenia. Bo my podajemy metody i sposoby, a wybór zależy od pytającego.
To luksus, kiedy mamy możliwość wyboru. :-D
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
terminus
Posty: 23
Rejestracja: 2013-01-28, 07:01
Lokalizacja: Olsztyn

Post autor: terminus » 2013-01-28, 22:30

Witam ponownie.
Załączam zdjęcia.
Na zdjęciu 1 widać jak zastałem gitarę po zdjęciu gryfu.
Na zdjęciach 2 i 3 widać stan kieszeni na gryf.
Na zdjęciach 4 i 5 widać istotę problemu po wyciągnięciu podkładki. Struna e1 położyła się na ramce. Akcja ustawiona na e1-1,6mm e6-2,0mm.
Pomimo, że e1 leży na osłonce to e6 jest w idealnej odległości co widać na zdjęciu nr 6 (trochę to dziwne).
Na zdjęiu nr 7 widać stopkę gryfu.

pozdrawiam i proszę o rady
Załączniki
1.JPG
2.JPG
3.JPG
4.JPG
5.JPG
6.JPG
Awatar użytkownika
Piniu
Posty: 2944
Rejestracja: 2011-02-15, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Post autor: Piniu » 2013-01-29, 08:14

Toć ta ramka jest za wysoka i to dużo za dużo. Weź ja na papier ścierny na płaskiej powierzchni i zetrzyj albo kup niższą i po sprawie. może nie będzie trzeba w ogóle nic z kieszenią robić.

RAMKA 3mm

RAMKA 5mm
terminus
Posty: 23
Rejestracja: 2013-01-28, 07:01
Lokalizacja: Olsztyn

Post autor: terminus » 2013-01-29, 08:35

Niższa ramka o 2 - 3mm od tej co mam załatwi sprawę, to nie problem. Tylko martwi mnie trochę stan kieszeni. Widać to na zdjęciu nr2 w dolnej części kieszeni na wysokości śrub mocujących jest wgłębienie ok 1mm. Można to czymś wypełnić?

pozdrawiam
popik10

Post autor: popik10 » 2013-01-29, 09:41

Nie jest tak źle, jak napisał Piniasty możesz spokojnie to zrobić na ramkach.
Pewnie w realu to lepiej widać ale ja tam nie widzę zbyt wielkiego wgłębienia.
Można to wypełnić np. wklejką mahoniową lub żywicą. Koniecznie potem zeszlifować do poziomu gniazda.
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Piniu
Posty: 2944
Rejestracja: 2011-02-15, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Post autor: Piniu » 2013-01-29, 09:43

Zetrzyj troche drewna, zmieszaj z klejem, wypełnij, jak wyschnie wyszlifuj i po zawodach. nie ma sie co pi....lić z taka "bezedurą" :)
terminus
Posty: 23
Rejestracja: 2013-01-28, 07:01
Lokalizacja: Olsztyn

Post autor: terminus » 2013-01-29, 10:24

Ok tak zrobię, albo żywica epoksydowa albo jakiś klej (proszę o polecenie czegoś dostępnego w praktiikerach) zmieszany ze ztartym drewnem. Rozumiem, że obydwie metody są zamienne i nie ma lepszej ani gorszej. Trochę mi ulżyło, że to nie jest jakaś tragedia, gitara swoje kosztowała. A jeszcze jedno, czy naprawa zerwanego gwintu w połączeniu gryf-korpus poprzez wklejenie w miejsce zerwanego gwintu np wykałaczek nie jest jakąś profanacją ? :) Może lepiej by było wkleić kołek i ponownie go rozwiercić ?

pozdrawiam
ODPOWIEDZ