Chyba nie ma aż takiego ryzyka
Będzie dobrze
Ja właśnie robię przymiarki do klejenia belkowania.
I nie dość że płyta będzie grzana to chcę to kleić w próżni. A tam wilgoci tyle co w materiale
Wilgotność w procesie klejenia pudła rezonansowego
Moderator: Jan
Re: Wilgotność w procesie klejenia pudła rezonansowego
Płytę będziesz grzał by wessała więcej kleju?
Pozdrawiam Janek
Re: Wilgotność w procesie klejenia pudła rezonansowego
Płyta i belki podgrzane dają dłuższy czas otwarty skórnego i pozwalają lepiej wniknąć klejowi. A w miejscu klejenia nie powinny być cyklinowane.
- Waldzither9
- Posty: 1173
- Rejestracja: 2018-04-18, 23:05
Re: Wilgotność w procesie klejenia pudła rezonansowego
A tak wracając do utrzymywania wilgotności na stabilnym poziomie, to kiedyś rozmawiałem z z budowlańcem mającym w rodzinie alergików i sugerował że w zasadzie dwa materiały pomagają glina albo gips.
Glina jako tynk wewnętrzny wzmacniany siatką i trochę zmieszana z piaskiem aby usztywnić strukturę, sama glina musi być przesiewana lub mielona, nakłada się podobnie jak gips. Sam gips można albo tynkować, albo zastosować płyty gipsowo-kartonowe, z tym że aby była stabilna wilgotność to powinny być 2 warstwy gipsokartonu, kładzione pod kątem 90st jedna na drugą. Przy glinie zastosowanej w łazience powyżej poziomu kafelków podczas gorącego prysznica na lustrach nie ma pary. Jak oglądamy czasem na youtube stare lutnicze warsztaty, to często są to stare chałupy z gliny i z glinianym piecem.Poniekąd powrót do korzeni.
Próżnia zdaje się być lepszym rozwiązaniem, ale chyba kosztuje.
Glina jako tynk wewnętrzny wzmacniany siatką i trochę zmieszana z piaskiem aby usztywnić strukturę, sama glina musi być przesiewana lub mielona, nakłada się podobnie jak gips. Sam gips można albo tynkować, albo zastosować płyty gipsowo-kartonowe, z tym że aby była stabilna wilgotność to powinny być 2 warstwy gipsokartonu, kładzione pod kątem 90st jedna na drugą. Przy glinie zastosowanej w łazience powyżej poziomu kafelków podczas gorącego prysznica na lustrach nie ma pary. Jak oglądamy czasem na youtube stare lutnicze warsztaty, to często są to stare chałupy z gliny i z glinianym piecem.Poniekąd powrót do korzeni.
Próżnia zdaje się być lepszym rozwiązaniem, ale chyba kosztuje.
Pozdrawiam Andrzej