Pęknięcie gryfu - co z tym zrobić?
Moderator: Jan
Pęknięcie gryfu - co z tym zrobić?
Mam bas NTB do renowacji.
Ktoś za bardzo odchudził gryf i prawdopodobnie przy slocie na pręt pod wpływem naprężenia pękło.
Jakieś pomysly
jakiś klej elastyczny, może wlać igłą że strzykawka do środka
Rozcinanie odpada
Dziękuję za wskazówki
Pozdrawiam
Tak tak Powiedział szpak.
http://qooni.mooo.com/siodemka/
http://qooni.mooo.com/siodemka/
- SebastianL
- Posty: 749
- Rejestracja: 2020-06-16, 08:55
- Lokalizacja: Gliwice
Re: Pęknięcie gryfu - co z tym zrobić?
Jeśli pękło pod naprężeniem pręta to bardzo niedobrze. Pręt chciałby uciec.
Pęknięcie nie jest chyba jednak pod prętem napinającym więc to może inny powód.
Co masz na myśli pisząc że rozcinanie odpada? Żeby to skleić, musi być możliwość aplikacji kleju.
Ja bym to trochę poszerzył wąską piłą, żeby oczyścić do świeżego drewna oraz upewnić się że nie będę tylko kleił powierzchniowo i zalał klejem skórnym lub żywicą epoksydową. Jedno i drugie możesz zabarwić, tak by kolor zgadzał się z drewnem.
Pęknięcie nie jest chyba jednak pod prętem napinającym więc to może inny powód.
Co masz na myśli pisząc że rozcinanie odpada? Żeby to skleić, musi być możliwość aplikacji kleju.
Ja bym to trochę poszerzył wąską piłą, żeby oczyścić do świeżego drewna oraz upewnić się że nie będę tylko kleił powierzchniowo i zalał klejem skórnym lub żywicą epoksydową. Jedno i drugie możesz zabarwić, tak by kolor zgadzał się z drewnem.
Re: Pęknięcie gryfu - co z tym zrobić?
Jakie musi być ugięcie gryfu by pękł w tym miejscu? Przyłóż liniał i zobacz jakie ugięcie ma gryf - od strony podstrunnicy. Jak gryf jest zbyt odchudzony to nadaje się do całkowitej naprawy i rozbiórki lub na śmietnik, po przekroczeniu pewnej wytrzymałości materiał nie spełnia swojej funkcji.
Klej elastyczny jak nazwa wskazuje służy do połączeń elastycznych a takich w gitarze nie ma. Można nim kleić gumę lum lamówkę w spodniach a nie gitarę. To jakie prace naprawcze należy wykonać determinuje problem a nie to co byśmy chcieli. Oczywiście to ty zdecydujesz czy podejmiesz jakieś działanie ale koledzy będą starali się znaleźć rozwiązanie zgodne bardziej ze sztuką lutniczą niż pasmanteryjną.
Jeżeli to niewielkie pęknięcie to możesz spróbować jak ci doradza Sebastian lekko naciąć i wprowadzić klej a następnie ścisnąć. Jeżeli masz spore odkształcenie gryfu to trzeba wyregulować naciągiem a jak się nie da to rozbiórka podstrunnicy i montaż dodatkowych wzmocnień i sklejanie pęknięcia.
Gryfy są z reguły bardzo wytrzymałe i najpierw reagują wygięciem, żeby gryf pękł to muszą panować bardzo złe warunki wilgotnościowe lub podziać się coś nieciekawego w sensie przekroczenia krytycznych naprężeń lub sił jednorazowo działających na gryf.
Regulacja prętem działa? Zrób zdjęcia wygięcia gryfu. Popuść śrubę gryfu jeżeli masz zbyt dużą łódkę. W tym miejscu gdzie tobie pękło gryf jest ściskany więc wydaje mi się, że masz za duży relief ale bez pomiarów tego nie stwierdzimy.
Zrób zdjęcie całego gryfu bo zdjęcia są zrobione tak, że nie widać dokładnie w którym to jest miejscu.
Klej elastyczny jak nazwa wskazuje służy do połączeń elastycznych a takich w gitarze nie ma. Można nim kleić gumę lum lamówkę w spodniach a nie gitarę. To jakie prace naprawcze należy wykonać determinuje problem a nie to co byśmy chcieli. Oczywiście to ty zdecydujesz czy podejmiesz jakieś działanie ale koledzy będą starali się znaleźć rozwiązanie zgodne bardziej ze sztuką lutniczą niż pasmanteryjną.
Jeżeli to niewielkie pęknięcie to możesz spróbować jak ci doradza Sebastian lekko naciąć i wprowadzić klej a następnie ścisnąć. Jeżeli masz spore odkształcenie gryfu to trzeba wyregulować naciągiem a jak się nie da to rozbiórka podstrunnicy i montaż dodatkowych wzmocnień i sklejanie pęknięcia.
Gryfy są z reguły bardzo wytrzymałe i najpierw reagują wygięciem, żeby gryf pękł to muszą panować bardzo złe warunki wilgotnościowe lub podziać się coś nieciekawego w sensie przekroczenia krytycznych naprężeń lub sił jednorazowo działających na gryf.
Regulacja prętem działa? Zrób zdjęcia wygięcia gryfu. Popuść śrubę gryfu jeżeli masz zbyt dużą łódkę. W tym miejscu gdzie tobie pękło gryf jest ściskany więc wydaje mi się, że masz za duży relief ale bez pomiarów tego nie stwierdzimy.
Zrób zdjęcie całego gryfu bo zdjęcia są zrobione tak, że nie widać dokładnie w którym to jest miejscu.
Pozdrawiam Janek
- Waldzither9
- Posty: 1173
- Rejestracja: 2018-04-18, 23:05
Re: Pęknięcie gryfu - co z tym zrobić?
Ja bym gryf pęknięty i pocieniony wyrzucił i zrobił/kupił nowy, bo to najsensowniejsza ekonomicznie opcja.
Gdyby jednak na siłę szukać rozwiązania aby "uzdrowić" istniejący gryf to można wyfrezować 2 dodatkowe kanaliki na pręty węglowe, zalać płynną żywicą (np epidian 53+utwardzacz Z1) która bardzo powoli wypełni, spenetruje szczeliny i nasączy pęknięcia i bardzo powoli zwiąże. Ta żywica nie jest gęsta jest płynna jak woda i przez malutkie szczelinki wnika i nasącza, trzeba jednak najpierw pozwolić drewnu się kilka godzin napić jej i dopiero zalać resztę zaślepiając zalany kanał/szczelinę kawałkiem drewna, którego nadmiar, później dłutem i papierem ściernym można wyrównać.Oczywiście trzeba by się zabezpieczyć, aby klej się nie wlał do kanału pręta jeśli tam sięga (nie widać). Robiłem coś w tym stylu latem, dużo wietrząc, zimą lub jesienią absolutnie bym tego nie robił. Jeśli już by to miało jakiś sens to pomiędzy majem a końcem września. Drewno nasączone epoxy to nie to samo co naturalne, ale też nie całe jest nasączone tylko część. Konstrukcyjnie powinno to dawać radę, ale kwestie ekologiczne (możliwa alergia skórna) o ile nie zaślepi się epoxy drewnem i nie zalakieruje grubo lakierem.
Niestety substancja jest rakotwórcza, maska z odpowiednim filtrem to minimum, ma swoje wymagania reżimu temperaturowego i niestety proporcjonalna strata na dźwięku może być zauważalna. Latem jakiś tam sens mogłoby to mieć bo na zewnątrz potrafi się wentylować godzinami za darmo, o tej porze roku nie byłoby to ani zdrowe ani przyjemne.
Poglądowy przekrój przebiegu prętów węglowych lub stalowych jest tutaj
https://www.warmoth.com/Bass/Necks/TrussRods.aspx
Jest też opcja nasączania ww pęknięcia ww żywicą bez frezowania kanałów i bez użycia prętów, od strony pęknięcia ale możliwe ,że pozostawi ona grubą warstwę szkodliwego styrenu i nie wiem czy lakier kryjący by odciął trwale i skutecznie na zawsze ten dostęp.
Gitara po takim klejeniu może długo niezbyt fajnie "wonieć".
Gdyby jednak na siłę szukać rozwiązania aby "uzdrowić" istniejący gryf to można wyfrezować 2 dodatkowe kanaliki na pręty węglowe, zalać płynną żywicą (np epidian 53+utwardzacz Z1) która bardzo powoli wypełni, spenetruje szczeliny i nasączy pęknięcia i bardzo powoli zwiąże. Ta żywica nie jest gęsta jest płynna jak woda i przez malutkie szczelinki wnika i nasącza, trzeba jednak najpierw pozwolić drewnu się kilka godzin napić jej i dopiero zalać resztę zaślepiając zalany kanał/szczelinę kawałkiem drewna, którego nadmiar, później dłutem i papierem ściernym można wyrównać.Oczywiście trzeba by się zabezpieczyć, aby klej się nie wlał do kanału pręta jeśli tam sięga (nie widać). Robiłem coś w tym stylu latem, dużo wietrząc, zimą lub jesienią absolutnie bym tego nie robił. Jeśli już by to miało jakiś sens to pomiędzy majem a końcem września. Drewno nasączone epoxy to nie to samo co naturalne, ale też nie całe jest nasączone tylko część. Konstrukcyjnie powinno to dawać radę, ale kwestie ekologiczne (możliwa alergia skórna) o ile nie zaślepi się epoxy drewnem i nie zalakieruje grubo lakierem.
Niestety substancja jest rakotwórcza, maska z odpowiednim filtrem to minimum, ma swoje wymagania reżimu temperaturowego i niestety proporcjonalna strata na dźwięku może być zauważalna. Latem jakiś tam sens mogłoby to mieć bo na zewnątrz potrafi się wentylować godzinami za darmo, o tej porze roku nie byłoby to ani zdrowe ani przyjemne.
Poglądowy przekrój przebiegu prętów węglowych lub stalowych jest tutaj
https://www.warmoth.com/Bass/Necks/TrussRods.aspx
Jest też opcja nasączania ww pęknięcia ww żywicą bez frezowania kanałów i bez użycia prętów, od strony pęknięcia ale możliwe ,że pozostawi ona grubą warstwę szkodliwego styrenu i nie wiem czy lakier kryjący by odciął trwale i skutecznie na zawsze ten dostęp.
Gitara po takim klejeniu może długo niezbyt fajnie "wonieć".
Ostatnio zmieniony 2020-11-16, 13:07 przez Waldzither9, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam Andrzej
Re: Pęknięcie gryfu - co z tym zrobić?
Nowe zdjęcie
Tak tak Powiedział szpak.
http://qooni.mooo.com/siodemka/
http://qooni.mooo.com/siodemka/
Re: Pęknięcie gryfu - co z tym zrobić?
Ja bym to wyrzucił. I robił od nowa. A.... To ntb. No to przykro.
Moim zdaniem to dyskwalifikuje gitarę.
Moim zdaniem to dyskwalifikuje gitarę.
Re: Pęknięcie gryfu - co z tym zrobić?
To bardziej mam koledze po kosztach zrobić żeby było,
Nie chodzi żeby było idealnie.
Najlepiej by było zerwać podstrunnicę, wyciąć srodedek, strugnac dokleić listewkę ale nie mam wyrowniarki.
Ten tył ma grubość forniru . W ostateczności zostawię pęknięcie
Nie chodzi żeby było idealnie.
Najlepiej by było zerwać podstrunnicę, wyciąć srodedek, strugnac dokleić listewkę ale nie mam wyrowniarki.
Ten tył ma grubość forniru . W ostateczności zostawię pęknięcie
Tak tak Powiedział szpak.
http://qooni.mooo.com/siodemka/
http://qooni.mooo.com/siodemka/
- SebastianL
- Posty: 749
- Rejestracja: 2020-06-16, 08:55
- Lokalizacja: Gliwice
Re: Pęknięcie gryfu - co z tym zrobić?
O, to w takim razie również sądzę że to do wywalenia się nadaje. Może da się wykorzystać korpus, gdyby obie jego części odciąć i przykleić do nowego gryfu.
Re: Pęknięcie gryfu - co z tym zrobić?
Sebastiani. I tu jest rozsądne rozwiązanie tematu. W takich problemach nie ma mowy o "po kosztach", bo te koszty mogą wielokrotnie przekroczyć wartość gitary - mowa o lutniku, bo Ty możesz do tego nawet dołożyć, Twój wybór. Zrobienie nowego gryfu kompletnego będzie tańsze , niż wątpliwa naprawa.
Pozdrawiam, Ryszard
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Re: Pęknięcie gryfu - co z tym zrobić?
Dziękuję za opinię.
Przemyślę
Pozdrawiam wszystkich
Przemyślę
Pozdrawiam wszystkich
Tak tak Powiedział szpak.
http://qooni.mooo.com/siodemka/
http://qooni.mooo.com/siodemka/
Re: Pęknięcie gryfu - co z tym zrobić?
Ja się ostatnio w podobną kaszanę wpakowałem. Poprawiałem "lutniczą" NTB z podobnym problemem. Z uwagi na "wartość sentymentalną " kolega powiedział że nie ważne koszta bo inaczej gita miała by obcięty gryf i przerobiona na bolt-on. u mnie staneło na odklejeniu podstrunnicy, wyjęciu pręta poszerzeniu kanału pod pręt, wstawieniu w to miejsce wklejki, wyfrezowaniu kanału od nowa i nowej podstrunnicy. Nie polecam bo to się nie kalkuluje zupełnie chyba że koszta nie grają roli.
Pozdrawiam.
DR4MA.
DR4MA.
Re: Pęknięcie gryfu - co z tym zrobić?
No i w zasadzie DR4MA zwięźle opisał jak to należy zrobić zgodnie ze sztuką. Wciskanie kleju w pęknięcie nic nie załatwi, pęknie gdzie indziej gdyż gryf został zepsuty przez zbytnie odchudzenie.
Pozdrawiam Janek
Re: Pęknięcie gryfu - co z tym zrobić?
To było by niezłe
Ja bym t rozciął i wkleił listewkę,
Ale brak wyrówniarki
DR4MA masz foty
Ja bym t rozciął i wkleił listewkę,
Ale brak wyrówniarki
DR4MA masz foty
Tak tak Powiedział szpak.
http://qooni.mooo.com/siodemka/
http://qooni.mooo.com/siodemka/
Re: Pęknięcie gryfu - co z tym zrobić?
hej
w końcu coś tam porobiłem,
pęknięcia nie ruszałem
https://www.facebook.com/photo/?fbid=28 ... 3397707517
pozdrawiam wszystkich
w końcu coś tam porobiłem,
pęknięcia nie ruszałem
https://www.facebook.com/photo/?fbid=28 ... 3397707517
pozdrawiam wszystkich
Tak tak Powiedział szpak.
http://qooni.mooo.com/siodemka/
http://qooni.mooo.com/siodemka/
Re: Pęknięcie gryfu - co z tym zrobić?
Opisz jak dokonałeś naprawy, jakie działania były podjęte. Może komuś w przyszłości to pomoże.
Pozdrawiam Janek