: 2013-06-10, 07:31
Odświeżę temat bo warto żeby był "na wierzchu"
Odnośnie twardości powierzchni pierwszej warstwy to pozwolę się nie zgodzić Według mnie bardziej wskazane jest aby pierwsze (w moim przypadku minimum trzy) warstwy podkładu były miękkie i rzadkie - precyzyjniej i delikatniej sięwtedy szlifuje wyrównujc powierzchnię przed warstwą właściwą lakieru. Capon jest u nas bardzo dobrze dostępny w KAŻDYM markecie i w prawie każdym sklepie, w którym sprzedaje się lakiery/farby. Capon rozcieńczony rozpuszczalnikiem Nitro w granicach 1:9 - 1:10, dobrze wyregulowanym pistoletem, daje się bardzo lekko i precyzyjnie położyć. Każdej warstwie daję minimum 1 dzień na wyschnięcie, ostatnio najlepiej na wieszaku na słońcu. Po wyschnięciu przecieram każdą warstwę dokładnie papierem 500, następnie kładę następną. Vidaron bardzo ładnie rozlewa się pistoletem HP z dyszą 1,4 rozcieńczony w stosunku 8:1 - 9:1. Zobaczę niedługo jak pod tym względem wygląda Milesi
Maluję Nitro od niedawna przesiadając się z lakierów olejnych oraz akryli do drewna i twierdzę, że malowanie nitro jest dosyć przyjemne dla kogoś, kto wykonuje to spokojnie, według przyjętych zasad, nie spiesząc się i nie oczekując wyniku "na wczoraj". Podstawa oczywiście to sprzęt i miejsce, o reszcie (czyli technikę, precyzję, czas itd, itp) można teraz wszędzie wyczytać, obejrzeć, a w końcu i samemu spróbować samemu szlifując teorię
Odnośnie twardości powierzchni pierwszej warstwy to pozwolę się nie zgodzić Według mnie bardziej wskazane jest aby pierwsze (w moim przypadku minimum trzy) warstwy podkładu były miękkie i rzadkie - precyzyjniej i delikatniej sięwtedy szlifuje wyrównujc powierzchnię przed warstwą właściwą lakieru. Capon jest u nas bardzo dobrze dostępny w KAŻDYM markecie i w prawie każdym sklepie, w którym sprzedaje się lakiery/farby. Capon rozcieńczony rozpuszczalnikiem Nitro w granicach 1:9 - 1:10, dobrze wyregulowanym pistoletem, daje się bardzo lekko i precyzyjnie położyć. Każdej warstwie daję minimum 1 dzień na wyschnięcie, ostatnio najlepiej na wieszaku na słońcu. Po wyschnięciu przecieram każdą warstwę dokładnie papierem 500, następnie kładę następną. Vidaron bardzo ładnie rozlewa się pistoletem HP z dyszą 1,4 rozcieńczony w stosunku 8:1 - 9:1. Zobaczę niedługo jak pod tym względem wygląda Milesi
Maluję Nitro od niedawna przesiadając się z lakierów olejnych oraz akryli do drewna i twierdzę, że malowanie nitro jest dosyć przyjemne dla kogoś, kto wykonuje to spokojnie, według przyjętych zasad, nie spiesząc się i nie oczekując wyniku "na wczoraj". Podstawa oczywiście to sprzęt i miejsce, o reszcie (czyli technikę, precyzję, czas itd, itp) można teraz wszędzie wyczytać, obejrzeć, a w końcu i samemu spróbować samemu szlifując teorię