Ścisk lutniczy
Moderator: poco
Ścisk lutniczy
Zbierając siły i fundusze do kolejnego projektu mam czas na przemyślenia. Po analizie prac przy pierwszej gitarze doszedłem m. in. do wniosku, że potrzebuję więcej konkretnych ścisków.
Do tej pory używałem jedynie 4 sztuk tego typu:
Po pierwsze, mało to wygodne, po drugie drogie (a przy cenie ok. 25zł - te tańsze kupione w castoramie - rozpadały się - to znaczy sworzeń rączki rozpadał się i trza było sztukować). Poza tym klejąc i tak musiałem podkładać kawałki drewna, żeby nie niszczyć materiału. Oczywiście wszystko się rozjeżdżało podczas skręcania itp. itd.
Szperając po internecie zauważyłem, że stosunkowo łatwo jest wykonać ściski lutnicze.
http://www.youtube.com/results?search_q ... rch=Search
http://www.youtube.com/watch?v=b6hDK-7LDvo
http://www.youtube.com/watch?v=RjKglYx2XTE
http://www.youtube.com/watch?v=iyKiY-OK7WM
Teraz pytania:
1.Czy takie ściski (ich siła) wystarczą do klejenia podstrunnic, topu gitary elektrycznej do dechy itp?
2. Jakie drewno potrzebne jest do wykonania takowych? Czy wystarczy zwykła kantówka z castoramy? (wiem, że sapeli nie jest potrzebne, ale czy sosna czy co tam będzie wystarczająco wytrzymała?)
Do tej pory używałem jedynie 4 sztuk tego typu:
Po pierwsze, mało to wygodne, po drugie drogie (a przy cenie ok. 25zł - te tańsze kupione w castoramie - rozpadały się - to znaczy sworzeń rączki rozpadał się i trza było sztukować). Poza tym klejąc i tak musiałem podkładać kawałki drewna, żeby nie niszczyć materiału. Oczywiście wszystko się rozjeżdżało podczas skręcania itp. itd.
Szperając po internecie zauważyłem, że stosunkowo łatwo jest wykonać ściski lutnicze.
http://www.youtube.com/results?search_q ... rch=Search
http://www.youtube.com/watch?v=b6hDK-7LDvo
http://www.youtube.com/watch?v=RjKglYx2XTE
http://www.youtube.com/watch?v=iyKiY-OK7WM
Teraz pytania:
1.Czy takie ściski (ich siła) wystarczą do klejenia podstrunnic, topu gitary elektrycznej do dechy itp?
2. Jakie drewno potrzebne jest do wykonania takowych? Czy wystarczy zwykła kantówka z castoramy? (wiem, że sapeli nie jest potrzebne, ale czy sosna czy co tam będzie wystarczająco wytrzymała?)
Odpowiadając na pytania piszę: 1-tak wystarczą, bez problemu; 2- najlepszym był by grab jako twarde,, sprężyste drewno; może też być akacja, jesion, buk i każde inne o dużej wytrzymałości.
Jak przyjrzysz się konstrukcji i działaniu ścisku drewnianego, to zauważysz, że one pełnia taką sama rolę jak śrubowe. Mimośród jako element wykonawczy jest powszechnie stosowanym rozwiązaniem, bo jest prosty w wykonaniu i skuteczny. Co do uniwersalności, to już inna sprawa. Taki ścisk jest wybitnie dedykowanym rozwiązaniem dla naszych celów.
Tych , którzy chcą się pobawić w budowę własnych ścisków zachęcam do eksperymentowania.
Należy jednak rozważyć funkcje poszczególnych detali tej konstrukcji, gdyż one decydują o trwałości i skuteczności tego mechanizmu.
I tak widoczne na zdjęciu stalowe nity przy płaskowniku i ich położenie jest bardzo istotne, gdyż one przenoszą główne siły zginające i zapobiegają rozerwaniu ścisku /dźwignia dwustronna, gdzie odległość od mimośrodu do pierwszego nita jest ramieniem siły działania, a od nita do nita ramię siły opory/, a zwłaszcza te przy ruchomym elemencie. Dalej, rozcięcie pod mimośród musi kończyć się w drewnie wywierconym otworem średnicy min. 2 x większej niż rzaz - otwór zapobiega rozszczepieniu pod działaniem mimośrodu. Dalej, wielkość skoku mimośrodu musi być dobrana do szczeliny rzazu i jego długości.
Pozostałe detale i kształty nie są krytyczne. Miejsca styku z detalem/gitarą można wykleić skórą, korkiem, PCV.
To takich kilka uwag na marginesie tematu.
Pozdrawiam, Ryszard
Jak przyjrzysz się konstrukcji i działaniu ścisku drewnianego, to zauważysz, że one pełnia taką sama rolę jak śrubowe. Mimośród jako element wykonawczy jest powszechnie stosowanym rozwiązaniem, bo jest prosty w wykonaniu i skuteczny. Co do uniwersalności, to już inna sprawa. Taki ścisk jest wybitnie dedykowanym rozwiązaniem dla naszych celów.
Tych , którzy chcą się pobawić w budowę własnych ścisków zachęcam do eksperymentowania.
Należy jednak rozważyć funkcje poszczególnych detali tej konstrukcji, gdyż one decydują o trwałości i skuteczności tego mechanizmu.
I tak widoczne na zdjęciu stalowe nity przy płaskowniku i ich położenie jest bardzo istotne, gdyż one przenoszą główne siły zginające i zapobiegają rozerwaniu ścisku /dźwignia dwustronna, gdzie odległość od mimośrodu do pierwszego nita jest ramieniem siły działania, a od nita do nita ramię siły opory/, a zwłaszcza te przy ruchomym elemencie. Dalej, rozcięcie pod mimośród musi kończyć się w drewnie wywierconym otworem średnicy min. 2 x większej niż rzaz - otwór zapobiega rozszczepieniu pod działaniem mimośrodu. Dalej, wielkość skoku mimośrodu musi być dobrana do szczeliny rzazu i jego długości.
Pozostałe detale i kształty nie są krytyczne. Miejsca styku z detalem/gitarą można wykleić skórą, korkiem, PCV.
To takich kilka uwag na marginesie tematu.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
- palisander
- Posty: 1003
- Rejestracja: 2009-04-17, 12:55
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Do klejenia podstrunnic nie bardzo. Tam potrzebna jest siła ścisku śruby trapezowej. Do delikatniejszych prac i klejenia cieńszych elementów są wręcz idealne. Poza tym maja wyklejenie korkowe na szczękach i nie kaleczą drewna. Jeśli chcesz wykonać we własnym zakresie to użyj drewna bukowego. Ogólnodostępne, twarde, stabilne. I nie przydatne w lutnictwie do budowy instrumentów... Kantówkę odpowiednią wykona Ci w zasadzie każdy stolarz. Musisz jednak wiedzieć, że mimo bardzo prostej konstrukcji tak na oko , to wykonanie czegoś takiego poprawnie nie jest wcale takie proste. To jak z dobrym strugiem do drewna... niby na pierwszy rzut oka prymitywny imak do noża osadzonego pod kątem. A jak przyjdzie co do czego to okazuje się , że potrzeba wręcz super precyzji do wykonania. To samo z takimi ściskami.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
podstawa to dokładność
poco pisze:Odpowiadając na pytania piszę: 1-tak wystarczą, bez problemu;
No to fajniepalisander pisze:Do klejenia podstrunnic nie bardzo. Tam potrzebna jest siła ścisku śruby trapezowej. Do delikatniejszych prac i klejenia cieńszych elementów są wręcz idealne.
Ja na razie myślę tylko o litych dechach elektryków (na razie bez hollow). A w takich cieńsze elementy niż podstrunnica gdzie? To jak? przyda mnie się takie cuś?
No to proszę fachowców o dalszą dyskusję
Jeśli chodzi o podstrunnice, to wolałbym coś silniejszego. Ma ona w końcu swoją powierzchnię a ten mimośród daje moim zdaniem za mały skok a co za tym idzie - siłę ścisku. Wątpię, żeby był zdolny do wyciśnięcia kleju. Ale chętnie się zdziwię
Zrób jeden na próbę, choćby po to, żeby sprawdzić jego działanie i wyeliminować błędy w konstrukcji. Chętnie poczytamy relację
Zrób jeden na próbę, choćby po to, żeby sprawdzić jego działanie i wyeliminować błędy w konstrukcji. Chętnie poczytamy relację
To mój też ci się nie spodoba . Ale pochwalę się, a co tam. Wczoraj sobie takie cuś skręciłem z resztek, jedyny koszt to pręt gwintowany i nakrętki, razem pod 10 zł. Do topów oczywiście się nie nada - zrobiłem go z myślą o klejeniu korpusów z 2 kawałków. Do podstrunnic i gryfów też się przyda. Potrzebuje jeszcze tylko paru usprawnień, np wzmocnienia z góry.
Gdyby jednak ramę zespawać z grubych ceowników, to wydaje mi się, że byłoby to narzędzie doskonałe
Gdyby jednak ramę zespawać z grubych ceowników, to wydaje mi się, że byłoby to narzędzie doskonałe
Jestem już bliski zakupu piły taśmowej. Jako pierwszy projekt podejmę się jednak budowy ścisku lutniczego jak w pierwszym poście. Co mi szkodzi?
Mam jedną tylko wątpliwość. Autorzy tutoriali wykonując taki ścisk, wycinają rowek- "łoże" na dźwignię za pomocą krajzegi (ewentualnie kleją ścisk z 3 kawałków i w środkowej desce profilują) Otrzymują profilowane łoże zgodne z kształtem dźwigni. Ja nie będę kupował piły tarczowej - to pewne (w najbliższym czasie).
Czy ma jakiekolwiek znaczenie profilowanie tegoż rowka? Ja bym wyciął frezarką rowek. Chodzi mi o coś jak na rysunku poniżej. Czerwonym kolorem pokazałem wybrany materiał za pomocą piły tarczowej. Na zielono wycięty za pomocą frezarki.
Mam jedną tylko wątpliwość. Autorzy tutoriali wykonując taki ścisk, wycinają rowek- "łoże" na dźwignię za pomocą krajzegi (ewentualnie kleją ścisk z 3 kawałków i w środkowej desce profilują) Otrzymują profilowane łoże zgodne z kształtem dźwigni. Ja nie będę kupował piły tarczowej - to pewne (w najbliższym czasie).
Czy ma jakiekolwiek znaczenie profilowanie tegoż rowka? Ja bym wyciął frezarką rowek. Chodzi mi o coś jak na rysunku poniżej. Czerwonym kolorem pokazałem wybrany materiał za pomocą piły tarczowej. Na zielono wycięty za pomocą frezarki.
Może mieć znaczenie tylko kształt rowka -efekt działania karbu przy prostopadłych płaszczyznach, ale tak na oko chyba nie powinno być kłopotów. Wszak siły tam występujące nie powinny rozerwać drewna poza sworzniem mimośrodu. Podejrzewam, że to technologicznie łatwiejsza metoda wycinania tego rowka przy pomocy piły.
Wg Twojego rysunku, to zamienił bym miejscami nity łączące płaskownik ze stałym elementem. Chodzi o to, że inaczej wtedy będą rozkładały się siły usiłujące rozerwać to połączenie. Prościej mówiąc ten górny nit na dół, a dolny do góry nie zmieniając ich położenia względem osi płaskownika. Zobacz na zdjęciu, które zamieściłeś w pierwszym poście.
Pozdrawiam, Ryszard
Wg Twojego rysunku, to zamienił bym miejscami nity łączące płaskownik ze stałym elementem. Chodzi o to, że inaczej wtedy będą rozkładały się siły usiłujące rozerwać to połączenie. Prościej mówiąc ten górny nit na dół, a dolny do góry nie zmieniając ich położenia względem osi płaskownika. Zobacz na zdjęciu, które zamieściłeś w pierwszym poście.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est