Twór schecteropodobny

Miejsce na zdjęcia i opisy zbudowanych instrumentów

Moderator: Jan

popik10

Post autor: popik10 » 2011-05-12, 11:30

Nie ma za co przepraszać :D
A wiesz wpadło mi teraz do głowy że można by w prosty sposób zrobić taki profilowany top, tylko niestety sklejkowy.
Jak pisałem wcześniej mam pompę próżniową (robiłem kiedyś deskę do pływania) i sprzęt mi został. Można by zrobić kopyto np z gipsu i na nim w worku ukształtować całość.
tak jak tu:
http://forum.technikistolarskie.pl/view ... 3dad701279
A dla chętnych do zapoznania się z technologią - można samemy zrobić taka pompkę wacuum jak w tym opisie:
http://www.dream-models.com/eco/vacuumpump.html

Mam nawet okleinę klonową tylko trzeba by znaleźć jakiś obłóg na przekładkę - najlepiej jak w oryginale topolowy :D

pozdr
poco
Moderator
Posty: 4626
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Post autor: poco » 2011-05-12, 21:45

Ten numer nie przejdzie, a to z powodu wyginania w "n" płaszczyznach.Taki docisk dla 3-ch elementów tylko na prasie i na kopytach-stempel + matryca. W przypadku b. cienkich, namoczonych, rozgrzanych , elementów mooooże by się coś udało, ale efekt końcowy byłby marny, To jest drewno i kompromisów nie uznaje. Zatem do kształtowania sklejki wielokrzywiznowo potrzeba prasy na gorąco i klejów mocznikowych, klejących na gorąco. Taka technologie stosuje się również w formowaniu siedzisk krzeseł drewnianych. Ja będę strugał/frezował kształt wewnętrzny i zewnętrzny. Chyba zrobię sobie takie domowe "CNC" typu kopiarka, a kopyto wykonam z mieszanki kleju gipsowego z trocinami. Kształt ostateczny będzie robiony wzornikiem z blachy stalowej z brzeszczota starej piły płatnicy. Wystarczy zarysować linię przekroju przez środek korpusu prostopadle do osi wzdłużnej i potem wyciąć tylko połowę , która potem prowadzona po linii zewnętrznej korpusu wyznaczy dokładny kształt wypukłości. Wystarczy ruch frezarki sterowanej kopiałem tylko w jednej linii, a przesuwać kopyto wraz z elementem obrabianym . Korzystając ze zdjęć mam też zamiar wykonać małe strugi lutnicze /mogą być potrzebne/, bo kupno, to masakra finansowa.Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
popik10

Post autor: popik10 » 2011-05-13, 07:24

No tak wszystko przez tą "sferę" jak by tak stosować niewielkie profilowanie (mała sferę) a okleinę uplastycznić parą. Kto wie, trza potestować.
Zrób sobie taka kopiarkę bo to fajna sprawa, zupełnie ułatwia robotę. Gips możesz sobie modelować jak chcesz a efekt na drenie będzie taki sam jak na modelu.
Widziałem coś takiego w akcji - super sprawa.
Jak będziesz zrobił takie liliputki to chętnie bym się podpiął. :D
Nie za darmo oczywiście, sam się do tego przymierzałem, ale mam już dość innych tematów na głowie i w planach odłożone były na przyszły rok i wiecznie odsuwane.

Jeszcze co do kopiarki polecam łożyska liniowe, bardzo dobry wynalazek.
Dałem je u siebie na osi Z:
Obrazek
To te górne. A prowadnice użyłem drukarkowe z allegro 12 mm.
Pozdrawiam
Piotr
sczmur
Posty: 115
Rejestracja: 2010-04-23, 16:15

Post autor: sczmur » 2011-05-13, 16:24

Popik a czy moglbys wrzucic krok po kroku mniejwiecej jak to powstawalo? Oczywiscie nie w tym dziale zeby balaganu nie robic.
popik10

Post autor: popik10 » 2011-05-14, 09:00

Szczmur
więcej na ten temat masz tu:
[url]http:/www.forumlutnicze.pl/viewtopic.php?t=682[/url]
A wszystkie zdjęcia masz na mojej picasie link pod każdym moim postem.
Tam wszystko widać
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 2012-01-07, 18:01 przez popik10, łącznie zmieniany 1 raz.
poco
Moderator
Posty: 4626
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Post autor: poco » 2011-05-18, 13:43

Jak dla mnie, to bardzo zmyślne bydle, ale nie zmienia faktu, że to wyższa szkoła jazdy na rowerze pancernym. Trzeba by się było uczyć programowania itp,itd, a ja jestem na to za stary. Poza tym, gdzie jest ta przyjemność obcowania z tworzywem? To wolę Tobie zlecić wykon, a przy okazji zarobisz. Proste. Aby napić się wody nie potrzeba kopać studni. :D I niech tak zostanie. Ja z kolei nabyłem ostatnio poważny, w dobrym stanie , stary , profesjonalny warsztat stolarski. Mam na myśli stół ze ściskami, nie cały budynek. :D :D :D Teraz mam tylko kłopot, bo nie wiem gdzie go postawię.Damy radę , karczma we wsi. Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
popik10

Post autor: popik10 » 2011-05-19, 11:21

Ano widzisz, Ciebie "stać" na "warstat" a mnie niestety nie.
Mam mały garaż i prócz moich zabawek muszę tam jeszcze upchnąć samochód :( .
Co do tego "pancernego roweru na wycieczkę do sklepu po dwa piwa" to nie do końca się zgodzę. Narzędzie jak każde inne. Może trochę bardziej zaawansowane. Ale różnica między nim a innymi taka, jak między dłutem i pobijakiem z ręczną frezarką. Z tym że tu dystans między ręczną a cnc frezarką.
Ten rozwój jest potrzebny żeby ułatwiać sobie pracę, a nie ciągle te dłuta i pobijaki. :D
Ponadto taka frezarka wszystkiego nie załatwi, dalej trzeba przy tym wiosełku popracować, są pewne rzeczy których nie zrobisz maszynowo.
Powiem ci kolego Ryszardzie, że ja tez pierwszej młodości nie jestem ale mimo wszystko lubię jakieś tam wyzwania na swoją miarę i nie bronie się przed takimi nowinkami.
Trzeba się tylko w stopniu podstawowym nauczyć 2-3 programów i można sobie działać.

PS. A gdzie na Bloku jest karczma??
Może byśmy się tak na małe piwko w sobotę umówili??
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Piniu
Posty: 2939
Rejestracja: 2011-02-15, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Post autor: Piniu » 2011-05-19, 12:46

A jak tam prace nad tworem schecteropodobnym bo odjechaliście od tematu.
poco
Moderator
Posty: 4626
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Post autor: poco » 2011-05-20, 19:53

Fakt. prawie offtopic. Przywołanie do porządku wskazane. Dzięki "sosnowski"vel Piniasty:wink: Najlepiej było by przenieść temat do działu narzędzi. Co do wykorzystania CNC własnej konstrukcji do prac lutniczych to myślę, że jest dane niewielu osobom z naszego forum z racji jednak kosztów, no i przygotowania w dziedzinie programowania. A tak na marginesie to jaki silnik/-ki/ krokowy napędza pozycjonowanie frezarki i jaka frezarkę planujesz zatrudnić do roboty. Ostatnio na aledrogo widziałem profesjonalna frezarkę Bosch za 400 zł oferowana jako do cięcia płytek ceramicznych. wystawiający pewnie nie do końca wiedział co pisze, a raczej co wystawia i za taką cenę/ jak dla mnie za wysoka, bo goły silnik/. :? Revenon a nos moutons jak mawiają żabojady, a zatem czy postęp prac nad sprzęcichem determinowany jest ukończeniem maszynerii, czy brakiem czasu? Pozdrawiam Ryszard
PS. karczmę szlag trafił z braku klientów, których wsiorbały przysklepowe "ogródki" piwne.; co do piweczności, to zawsze chętnie służę towarzystwem, gitarami itp
via vita curva est
popik10

Post autor: popik10 » 2011-05-24, 10:52

No tak racja.
Przytrafiło mi się teraz kilka prac zarobkowych i "mało kurna casu".
Shecterek leży i czeka na frezowanie. Poczeka jeszcze ze 2 tygodnie :( .
Ale jak to mówią co się odwlecze to nie uciecze.
Będę się niebawem bawił w rwanie progów i szykowanie właściwego inlay-u zgodnego ze wzorem, jestem obecnie na etapie szukania taniej i ładnej masy perłowej w większej ilości na w/w inlay i binding do okoła gryfu i dechy
Pozdrawiam
OFT...
Silniki 2Nm Ryszard
popik10

Post autor: popik10 » 2011-07-07, 13:53

dobra, działamy - jest urlop czas na robotę.

Obrazek
Stan obecny
Z racji że body o nietypowej wysokości trzeba zrobić włek do szlifowania boków, nawiasem (przyda się w przyszłości)
Obrazek
Jak by co, polecam zastosować do takiego wałka mdf, sklejka niby twardsza i na dłużej wystarczy, ale ciężka w obróbce ze szczytu.
Jutro następne mam nadzieję relacje.
Pozdrawiam
poco
Moderator
Posty: 4626
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Post autor: poco » 2011-07-07, 20:13

Na dole podpierasz mam nadzieję na łożysku. Będę tez coś takiego robił, ale nie stacjonarne tylko mobilne. Inaczej mówiąc coś w rodzaju wałka do ciasta 150 mm, tylko napędem będzie dowolna wiertarka, a druga strona będzie trzymana w ręku za ułożyskowany trzpień/rękojeść. Coś takiego widziałem przeglądając YouTube w jakiejś fabryce gitar. Szlifowali boczki gitar, ale napęd był pneumatyczny. Też patrzyłem na aledrogo czy by nie kupić wiertarki prostej pneumatycznej. W ostateczności może być dowolna wiertarka. W planach jest tez szlifierka walcowa do dużych płaszczyzn, taśmowa stacjonarna z tarczą na rzepy, taśmówka no i kilka innych pierdół. Elektronarzędzi mam od pyty, ale do działań poważnych potrzebna jest kontrola oburęczna, a taką dają tylko narzędzia stacjonarne. Myślę o jednym/ dwóch silnikach na wózkach jako napędzie do wszystkich maszyn. Zobaczymy jak to wyjdzie. Plany są dalekosiężne, ale może wyjść jak zwykle. :D Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Kris
Posty: 280
Rejestracja: 2009-12-05, 21:46
Lokalizacja: Stok Lacki k. Siedlec

Post autor: Kris » 2011-07-09, 23:34

Popik, dobrze jeszcze żebyś okręcił wałek filcem albo taką pianką do pakowania to będzie ładnie amortyzowało. Ja jak ostatnio próbowałem bez amortyzacji na stalowym walcu to nie zdążyłem doktnąć a papier już latał po całym zakładzie :D Fakt faktem miałem troche za wysokie obroty na frezarce ale z amortyzacją jest wygodniej ;)

Poco, szlifierka walcowa fajna sprawa polecam odrazu zrobienie dwówalcowej. Na każdym walcu inny papier np 100/120. Jakbyś miał jakieś pytania konstrukcyjne to chętnie pomoge bo jestem w posiadaniu takiej jak na piątej pozycji w zakładce DRUM SANDERS http://www.jettools.com/eu/fertigung/en ... nding.html Bardzo przyspiesza i ułatwia robotę np. czyszczenie schodów :) Ale przy robieniu gitar też jest nieoceniona bo mogę szlifować elementy co do dziesiątych części milimetra idealna do przygotowania materiału na klejonkę gryfu (nic nie wyrwie, elementy idealnie równe) czy uzyskania idealnych 5 mm dla podstrunnicy
popik10

Post autor: popik10 » 2011-07-10, 16:14

Rysiu no powiem Ci tu jeszcze bez łożyska było, ale łożysko mam, ino tylko jak spojrzysz to masz tam na focie wąską listwę, a ja mam zamiar tam mocować stół, a w stole to już mam łożysko :D
Takie ręczne o czym pisałeś to też się zastanawiałem, ale doszedłem do wniosku że jednak stacjonarne gwarantuje kąt 90 stopni, ręczna nie bardzo.
Ale też warto nieć bo można niektóre wklęśnięcia wyszlifować jak np. w stracie wcięcie na żeberka :lol:

Znakiem tego trza mieć taka i taką. Howkh

A w ogóle to zauważyłem, że kolega Kris chce zabić przemysłówka walcową a my amatory.
Proponuję coś takiego http://www.areddy.net/wood/tools.html
Jak na nasze potrzeby wystarczy mi się wydaje.
Koniecznie trzeba tylko załatwić odsysanie pyłu, bo mozna sobie niezłe kuku zrobić i chałupę wysadzić

A filca dodam, stary jestem to wiem że trzeba :D
popik10

Post autor: popik10 » 2011-07-10, 16:27

To się może pochwalę, nie związanie z tematem.
Właśnie kolega odebrał yamachę akustyczną 40 letnią.
Progi wymieniałem siodełko i piórko w mostku.
Progi jumbo (na życzenie) mostek i siodełko kość.
https://picasaweb.google.com/pms2222/Ya ... IuChqfh5AE
Kolega muzyk zawodowy więc pierś rośnie.
Napisał że brzmi jak marzenie, ale to tylko dowodzi że my amotory też możemy i że warto a nawet trzeba.
Powiem tak. Bójcie się zawodowi lutnicy bo idą ludzie z pasją!!!!!
Dobrze powiedziałem??
ODPOWIEDZ