Strona 2 z 7

Re: Transformacja Defil Jazz na Defil Jazz fretless na którym się da grać

: 2020-06-30, 08:33
autor: PiotrCh
Każda cyklina jest tak dobra - jak dobrze ja naostrzysz:) Ja bardzo lubię cykliny 0,4 mm, z takich szpachelek jak kupiłeś też robiłem - są super:) Jak naostrzyć cyklinę? Na YT jest dużo filmików:)

Re: Transformacja Defil Jazz na Defil Jazz fretless na którym się da grać

: 2020-06-30, 13:13
autor: jakze
Jak używa się tego zmywacza do usuwania lakieru to szpachelka jest wystarczająca, a nawet lepsza, bo w tym zabiegu na body nie ma potrzeby zdarcia cienkiej warstwy drewna gdyż lakier jest rozpuszczony. Tylko wierzchnia bezbarwna warstwa (z tego co wyczytałem nitro) stawia większy opór. Ps. Jakby ktoś miał patent na usunięcie plamy po bejcy to proszę się podzielić. :)

Re: Transformacja Defil Jazz na Defil Jazz fretless na którym się da grać

: 2020-06-30, 13:18
autor: vintage
Jaki rodzaj muzyki będziesz uprawiać na tym fretlessie ?
Gitary typu fretless muszą mieć założone odpowiednie do tego struny, pamiętaj o tym.

Re: Transformacja Defil Jazz na Defil Jazz fretless na którym się da grać

: 2020-06-30, 13:38
autor: jakze
Będę uprawiał dzikie improwizacje! :) Wiem, że struny muszą być flat albo tape, mam jazz bass fretless. Polecam posłuchać tego Turka

Gitarę też ma fajną, ale mój defil będzie lepszy :)

Re: Transformacja Defil Jazz na Defil Jazz fretless na którym się da grać

: 2020-06-30, 18:04
autor: Konrad DEFIL Rep
popik10 pisze:
2020-06-28, 10:32
Konrad szalał ze szlifierka ale z tego co pamiętam coś tam przeszlifował. Chyba przy efach.
Tak to prawda, przeszarżowałem kilka razy...dlatego kiedy ostatnio robiłem korpus Tarantelli to szlifierką też ale bardzo delikatnie, po uprzednim zdjęciu z grubsza lakieru cykliną. Na prawdę trzeba mieć wprawę i wiedzieć KIEDY skończyć...a to jest często trudne...na pewno nie polecam środków chemicznych wchodzą w reakcję z bindingiem i mogą go trwale zafarbować choć wiem, że śa tacy co sobie chwalą taką metodę
Reasumując - cyklina + szlifierka ale bardzo ostrożnie i nie wszędzie + papier ręcznie lub na jakimś kształcie

Re: Transformacja Defil Jazz na Defil Jazz fretless na którym się da grać

: 2020-06-30, 18:32
autor: PiotrCh
Za Konradem - jak chemia, to zabezpiecza się sąsiedztwo wszelkich plastików. Ja oklejałem taśmą papierową i nie zbliżałem się tym samym do bindingów (krawędź, efy itp). To co się wżarło (lakierobejca) to już zostanie. Pewnie będzie trzeba poszpachlować jak są wżery i zrobić sunburstowe krycie.
Ze szlifierką - dokładnie to samo uważam... jak się ma wprawę to się wie gdzie nie dociskać, kiedy przerwać itp, ale swoje trzeba popsuć, żeby tę umiejętność nabyć :)
I tak to jest, ogląda się film na YT jak fachowiec robi coś narzędziem, ale widzi się może 10% z tego co się dzieje na prawdę :) Dlatego takie łatwe wydaje się lutnictwo jak się ogląda czyjąś robotę, ale ten ktoś ma opanowane narzędzie w konkretnym kontekście.

Re: Transformacja Defil Jazz na Defil Jazz fretless na którym się da grać

: 2020-06-30, 18:38
autor: vintage
Słuchając tego Turka rzeczywiście może przyjść natchnienie na bez progową gitarę. Czy planujesz zainstalowanie przetwornika ? Może piezo ?
Właśnie sobie przypomniałem, że mam gryf defilowski w którym ktoś wymienił podstrunnicę ale nie zdążył naciąć progów, może fretless z tego będzie ? Miałem doświadczenie z basem bezprogowym nawet z kontrabasem ale z gitarą już nie. Zatem jest o czym myśleć.

Re: Transformacja Defil Jazz na Defil Jazz fretless na którym się da grać

: 2020-06-30, 18:55
autor: Jan
Konrad DEFIL Rep pisze:
2020-06-30, 18:04
.na pewno nie polecam środków chemicznych wchodzą w reakcję z bindingiem i mogą go trwale zafarbować choć wiem, że śa tacy co sobie chwalą taką metodę
Konrad a to dlatego, że nie smaruje się tym mazidłem ani bindingu ani sklejanych krawędzi. Binding się okleja jak pisał PiotrCh a klejone krawędzie można lekko posmarować i dosłownie za 2-3 minuty szybko zdzierać cykliną. Chemia na klejeniach ma tylko zmiękczyć górną warstwę lakieru lub farby a resztę zdzierasz cykliną. I czytałem na anglojęzycznych, że ta chemia jest bezpieczna (dedykowana do drewna!) dla instrumentu o ile się jej właściwie używa. Ktoś tu na forum pisał, że absolutnie nie używa się takiej chemii do instrumentów - otóż używa ale do właściwych i z głową. Nikt przecież nie remontuje tutaj Stradivariusów tylko Defile i inne wiekowe drewienka.
Ja jak odkryłem, że powłoki zdejmuje się łatwo i bezpiecznie chemią to się zdziwiłem bo starożytni czechosłowacy na forum mówili, że tylko cyklina i żadnych szlifierek. Zacząłem używać i jednego i drugiego. Dzięki chemii nie kaleczy się drewna to duży plus.

Re: Transformacja Defil Jazz na Defil Jazz fretless na którym się da grać

: 2020-06-30, 20:54
autor: Konrad DEFIL Rep
Janie tys prowdo i do tego swinto!

Re: Transformacja Defil Jazz na Defil Jazz fretless na którym się da grać

: 2020-06-30, 21:20
autor: jakze
7.jpg
6.jpg
5.jpg
Witam. Korpus wyczyszczony :) Nie obyło się jednak bez szlifierki z papierem 220, nigdzie nie przetarłem i jestem zadowolony!
Binding wywaliłem, bo faktycznie to mazidło uszkadza plastik -wchodzi z nim w jakąś reakcję. Nie żałuję, bo i tak chciałem go wymienić na ciemny/czarny. Jedyne co nie wyszło w korpusie to usunięcie plamy po bejcy i będę musiał pomalować boczki jakimś kolorem który to zakryje.
vintage pisze:
2020-06-30, 18:38
Czy planujesz zainstalowanie przetwornika ? Może piezo ?
Na pewno będzie przetwornik humbucker (Nie wiem jak ludzie mogli grać na tych defilach bez wzmacniacza?), o piezo samym nie myślałem, ale jakby się dało zrobić taki miks [youtube]https://youtu.be/eDSsDuyqCk8[/youtube] to było by spoko, ale to ju trzeba montować jakiś preamp a co za tym idzie robić dziury w korpusie. Zobaczę jeszcze. Pozdrawiam

Re: Transformacja Defil Jazz na Defil Jazz fretless na którym się da grać

: 2020-06-30, 21:49
autor: Jan
No zaczyna się prezentować, polerkę papierem 400 rób już w rękawiczkach żeby nie dotykać gołymi rękami chyba że będziesz dokładnie odtłuszczał benzyną ekstrakcyjną.

Re: Transformacja Defil Jazz na Defil Jazz fretless na którym się da grać

: 2020-06-30, 23:17
autor: PiotrCh
Teraz to chyba byndyng? ;)

Re: Transformacja Defil Jazz na Defil Jazz fretless na którym się da grać

: 2020-07-01, 04:29
autor: popik10
Podstrunnica do fretless'a to też osobny temat. Z byle czego nie może być. Z krajowych to chyba grab był by odpowiedni, a z zagranicznych heban. Poza tym, widzę sens budowy takiej gitary tylko w sytuacji mocnego osadzenia gryfu (wklejanie) , a tu się kłania problematyczny sosnowy blok w tej gitarze.

Re: Transformacja Defil Jazz na Defil Jazz fretless na którym się da grać

: 2020-07-01, 06:08
autor: Waldzither9
"(Nie wiem jak ludzie mogli grać na tych defilach bez wzmacniacza?)"
Ja gram na Jazz'ie bez wzmacniacza i jestem zadowolony. Warunek to top który nie miał z wodą do czynienia, mostek z litej kości (kupa zabawy aby zrobić) strunociąg w prostszej wersji czyli nie ten ze sprężynką i obciążeniem.Oczywiście do gry potrzebna kostka.
Nie wspomniałem o np kieszeni na gryf, lub inspekcji dwóch belek świerkowych idących wzdłuż topu, bo to w domyśle woda mogła im zaszkodzić, a ewentualna wymiana belek jeśli konieczna (tylko jak?) mogłaby pomóc. Defil Jazz jest głośny jak rycząca czterdziestka i nawet bez wzmocnienia słychać ją dobrze. Oczywiście przy elektryfikacji moje porady nie mają sensu bo prąd ma inne zasady... A jak już elektryfikować, to rzeczywiście floating humbucker jest ciekawym rozwiązaniem.

Re: Transformacja Defil Jazz na Defil Jazz fretless na którym się da grać

: 2020-07-01, 06:34
autor: Jan
Akurat w archtopie z elektryfikacją nie ma większego problemu bo masz wysoko podstrunnicę nad topem i można zrobić ramkę z drewna i zamontować niski przetwornik, lub od groma różnych piezaków.