Ja jestem jednak zdania że to gitara jest na nic a nie dobór do niej przetworników , tak jak pisałem poprzednio tymi najbardziej idealnymi są picupy Fendera (te przetworniki w testach wykazuja sie najbardziej płaskę charakterystykę w całym zakresie czestotliwołci Gitarowych ,nie oznacza to że mam kuku na muniu i widzę tylko Fendera ,bo nie daleko od niego jest Gibson reszta to w większołci zabawny marketing ) one oddaja w 99% rzeczywistołę czyli akcję strun i głównie o to mi chodzi , instrument o takich włałciwołciach poprzez takie przetworniki nakręca cała resztę.
Odnołnie kolegi który pytał o pierwszy stopieł wzmacniacza ,ja się zajmuję lampowymi wiec odpowiem w ten sposób , wystarczy drobne różnice w parametrach wejłciowych tego stopnia i z tzw szklanki robi się puszka lub brylant (tak na chłopski rozum ),następne stopnie powielaję to jak skorygowany jest pierwszy , w gitarze mamy do czynienia z zupełnie innym zjawiskiem bo gitara ma brzmieę z drewna a przetwornik jak najmniej to modyfikowaę , wtedy i wzmacniacz ma to samo zadanie i tylko wtedy uzyskamy najlepsze możliwe brzmienie krótko , im więcej ingerencji dotyczacej korekcji amplitudowo czwstotliwołciowej w całym torze akustycznym tym gorzej dla brzmienia , to nie są nowe rzeczy z prostego przykładu gdyby saksofon można było nagraę i odtworzyę nagranie w ten sposób że ktoł słuchajac z boku powiedziałby że słyszy żywy saksofon tak jakby ktos obok niego grał . to jest ideał ,niestety nieosiagalny jeszcze w tej chwili ,ale do tego każdy dęży więc jakiekolwiek nachalna ingerencja w amplitudę dynamikę korekcję jest niewskazana . tyle mam do powiedzenia na ten temat.
Bartolini bass pasywne...
Moderator: poco
Ostatnio zmieniony 2012-08-22, 10:22 przez glad123, łącznie zmieniany 2 razy.
Ja mysle , ze ty nie chcesz w ogole zrozumiec o czym ja mowie. Rozmijamy sie totalnie! Bass ,o ktorym mowie , gra na wszystkich pickach ponad przecietnie ale na niektorych wybitnie.Ja nie chce poprawic cos kiepskiego lepszym pickiem a dobrac taki , ktory jeszcze pewne cechy dobrego instrumentu uwupukli ! Bez sensu jest gdy ktos bezkrytycznie usiluje wcisnac mi jakies polprawdy przyjmujac je za pewniki . Fender i Gibson sa najlepsze !!!!! Wedlug jakich pomiarow lub wedlug kogo ?
Autorytatywne stwierdzenia dawno wyszly z mody i do niej nie wroca!
Juz ocena pickow Gibsona z okresu "patent applied for" wymyka sie spod kontroli bo pomiary induktancji (przy tym samym modelu) byly rozstrzelone od 5 do 9 H. I ktore byly lepsze ? Te 5 czy te 9 ? A pomiar magnesow przy przetwornikach "Fender Noiseless" opiewal na 80 mT (militesla) to dobrze czy zle ? I co ztego wynika ? Mozna to porownac z innymi przetwornikami czy trzeba diametralnie zmienic ich ustawienie ? A jak trzeba zmienic ustawienie , to rzecz jest jeszcze porownywalna ?
A te twoje testy to przy jakich obciazeniach byly robione ? Kazdy kabel ma swoja pojemnosc i moze zmienic brzmienie gitary pasywnej ... U Lemmego sa mierzone przetworniki przy nastepujacych obciazeniach zewnetrznych : 470 piko ,1000 piko ,2000 piko i 4700 piko. i wcale nie wynika z tabeli , ze fender i gibson sa najlepsze (zreszta nie moze , bo sa to tylko suche dane , mocno zreszta rozrzucone)...Na rynku sa dostepne liczne prace teoretyczne , dotyczace pickupow , proponowalbym sie z nimi zapoznac najpierw. Niektore udostepniam na moim chomiku (patrz dzial "literatura")...
Ale wracajac do problemu ... Wiekszosc wysokogatunkowych i drogich pickow oddaje 99 % (bardziej odpowiadalo by prawdzie pewnie 85-90 % ,ale chcialbym widziec tego kto to zmierzy) nazwanych przez ciebie niepoprawnie "rzeczywistołę czyli akcję strun" !
Oprocz tego , ze buduje instrumenty , gram na nich rowniez. Stad bierze sie u mnie niechec do autorytatywnych stwierdzen i oparta na doswiadczeniu teoria , ze rozne picki roznie w roznych gitarach brzmia a najlepszy system oceny to nieobciazony teoria test "na ucho"...
Autorytatywne stwierdzenia dawno wyszly z mody i do niej nie wroca!
Juz ocena pickow Gibsona z okresu "patent applied for" wymyka sie spod kontroli bo pomiary induktancji (przy tym samym modelu) byly rozstrzelone od 5 do 9 H. I ktore byly lepsze ? Te 5 czy te 9 ? A pomiar magnesow przy przetwornikach "Fender Noiseless" opiewal na 80 mT (militesla) to dobrze czy zle ? I co ztego wynika ? Mozna to porownac z innymi przetwornikami czy trzeba diametralnie zmienic ich ustawienie ? A jak trzeba zmienic ustawienie , to rzecz jest jeszcze porownywalna ?
A te twoje testy to przy jakich obciazeniach byly robione ? Kazdy kabel ma swoja pojemnosc i moze zmienic brzmienie gitary pasywnej ... U Lemmego sa mierzone przetworniki przy nastepujacych obciazeniach zewnetrznych : 470 piko ,1000 piko ,2000 piko i 4700 piko. i wcale nie wynika z tabeli , ze fender i gibson sa najlepsze (zreszta nie moze , bo sa to tylko suche dane , mocno zreszta rozrzucone)...Na rynku sa dostepne liczne prace teoretyczne , dotyczace pickupow , proponowalbym sie z nimi zapoznac najpierw. Niektore udostepniam na moim chomiku (patrz dzial "literatura")...
Ale wracajac do problemu ... Wiekszosc wysokogatunkowych i drogich pickow oddaje 99 % (bardziej odpowiadalo by prawdzie pewnie 85-90 % ,ale chcialbym widziec tego kto to zmierzy) nazwanych przez ciebie niepoprawnie "rzeczywistołę czyli akcję strun" !
Oprocz tego , ze buduje instrumenty , gram na nich rowniez. Stad bierze sie u mnie niechec do autorytatywnych stwierdzen i oparta na doswiadczeniu teoria , ze rozne picki roznie w roznych gitarach brzmia a najlepszy system oceny to nieobciazony teoria test "na ucho"...
Zenku ja nie dyskutuję żeby się jakos dziwnie sprzeczaę .Nie rozmijamy sie ,mówimy o tym samym tylko ja staram się do tego podejłę od strony samej fali j i co jest dla niej najlepsze .
Dobre przetworniki różnię sie mogę pomiędzy soba jedynie magnesem który jak juz napisałem nie zawsze jest taki sam w tych samych przetwornikach , w dolnym sorcie wyczuwa sie ewidentne osłabienie górnych zakresów , w górnym sorcie (skracam tu pomijajac parametry ) wyczuwa sie tendencje do osłabienia dolnych zakresów , tylko na tej podstawie rozumiem twój dobór przetworników na ucho i popieram to , ale jest jeszcze jeden szkopuł mianowicie taki że u Fendera a juz w szczególnołci zachodzi selekcja samych magnesów i ta firma jako jedyna custom shop trzyma sie parametrów ,dlatego moim zdaniem są to wiarygodne i najlepiej zaprojektowane przetworniki ,oczywiłcie sa odchyły 15%-20% w polu magnetycznym ,ale u innych firm stosunek ten to nawet 50% .
(Na jakiej podstawie twierdzisz ze na niektórych pickach gra ten bass wybitnie (wersje na ucho zostawmy ) , mianowicie stwierdzasz to grajac na jakims konkretnym zestawie odsłuchowym . A co będzie jełli ktoł taki bass wepnie w jakił zestaw o 100% płaskiej charakterystyce .
lepiej napisz jak testujesz i na czym i czy dokonywałeł jakichs pomiarów np. widma akustycznego , tam też można zobaczyc róznice . )
Co do kabla , oczywiłcie że wprowadza też duzo od siebie ,im krótszy tym lepiej (jednak nie jest to aż tak znaczaca dolegliwołę , ale pominałem ten temat . Nie możemy rozmawiaę o wszystkim bo zrobi nam się kaka .
Dyskutujemy o przetwornikach . Ja wcale nie neguję twoich wypowiedzi wręcz odwrotnie popieram je .Ja stwierdzm jedynie fakty które stwarzaję pole do uzyskania najlepszego Sound .
pozdrawiam , piszę z komórki więc sorry za różne błedy .
Dobre przetworniki różnię sie mogę pomiędzy soba jedynie magnesem który jak juz napisałem nie zawsze jest taki sam w tych samych przetwornikach , w dolnym sorcie wyczuwa sie ewidentne osłabienie górnych zakresów , w górnym sorcie (skracam tu pomijajac parametry ) wyczuwa sie tendencje do osłabienia dolnych zakresów , tylko na tej podstawie rozumiem twój dobór przetworników na ucho i popieram to , ale jest jeszcze jeden szkopuł mianowicie taki że u Fendera a juz w szczególnołci zachodzi selekcja samych magnesów i ta firma jako jedyna custom shop trzyma sie parametrów ,dlatego moim zdaniem są to wiarygodne i najlepiej zaprojektowane przetworniki ,oczywiłcie sa odchyły 15%-20% w polu magnetycznym ,ale u innych firm stosunek ten to nawet 50% .
(Na jakiej podstawie twierdzisz ze na niektórych pickach gra ten bass wybitnie (wersje na ucho zostawmy ) , mianowicie stwierdzasz to grajac na jakims konkretnym zestawie odsłuchowym . A co będzie jełli ktoł taki bass wepnie w jakił zestaw o 100% płaskiej charakterystyce .
lepiej napisz jak testujesz i na czym i czy dokonywałeł jakichs pomiarów np. widma akustycznego , tam też można zobaczyc róznice . )
Co do kabla , oczywiłcie że wprowadza też duzo od siebie ,im krótszy tym lepiej (jednak nie jest to aż tak znaczaca dolegliwołę , ale pominałem ten temat . Nie możemy rozmawiaę o wszystkim bo zrobi nam się kaka .
Dyskutujemy o przetwornikach . Ja wcale nie neguję twoich wypowiedzi wręcz odwrotnie popieram je .Ja stwierdzm jedynie fakty które stwarzaję pole do uzyskania najlepszego Sound .
pozdrawiam , piszę z komórki więc sorry za różne błedy .
Ostatnio zmieniony 2012-08-22, 10:23 przez glad123, łącznie zmieniany 2 razy.
Ja chyba zaczynam powoli rozumiec gdzie lezy nasz problem...Dobre przetworniki róznic sie moga pomiedzy soba jedynie magnesem który jak juz napisalem nie zawsze jest taki sam w tych samych przetwornikach
Mi nie chodzi o rozrzuty brzmieniowe w zakresie jednego modelu przetwornika bo te rzeczywiscie sa bardzo rzadko wyczuwalne . Mi chodzi o dobranie pickow do gitary z szerokiej gamy roznych modeli. Jak to wyglada dokladnie ...
Wariant pierwszy - widoczne polepieces , ktore sa magnesami , cewka jest nawinieta normanie naokolo.
Wariant drugi - widoczne polepieces , ktore nie sa magnesami a stalowymi cylindrami "napedzane" sa jednym przuklejonym pod spodem magnesem.
Wariant trzeci - widoczne polepieces , ktore rowniez nie sa magnesami a ich "naped" to dwa magnesy przyklejone po bokach tykze cylindrow pod pickupem.
Wariant czwarty - polepieces sa regulowane np. kluczami imbusowymi czyli normalne sruby wkrecone w podstawe z zamocowanymi magnesami (Di MArzio)
Cala gama Split humbuckerow umieszczanych w obudowie jazzowego single coila jak niektore modele Di MArzio z mozliwoscia laczenia cewek szeregowo i rownolegle.
Nastepne warianty to modele bez widocznych polepieces ale z wbudowana "klinga" , ktora biegnie przez cala dlugosc przetwornika.
Chyba nie musze nadmieniac , ze te wszystkie warianty brzmia troche inaczej , ja je wsadzam w gitary i slysze roznice.
Na focie ponizej sa trzy instrumenty na przykladzie , ktorych moge napisac jak wyglada dobor pickow u mnie:

Punkt pierwszy to rozne typy konstrukcji basow z uzycie pickow typu jazz , wszystkie o menzurze 34 cale.
Od lewej :
Bass McCornick z korpusem antiroba na ktorym jest top palisandrowy i tyl orzechowy przeklejony fornirem klonowym. Gryf klejony z antiroby i orzecha. Podstrunnica hebanowa.
Kopia jazz bassa z korpusem z twardej i ciezkiej antiroby z gryf to antiroba z boczkami klonowymi i podstrunnica klonowa.
Ostatni bass to rowniez kopia jazza , ale korpus to lekki mahon hodowlany z topem z wzorzystego cedru. Gryf jest klonowy i ma rowniez klonowa podstrunnice.
Wszystkie trzy instrumenty brzmia bardzo roznie i trudno powiedziec , ktory jest lepszy czy gorszy. Srodkowy bas jest bardzo agresywny w brzmieniu a prawy jazz ma glebokie brzmienie.
Lewy jest moim basem podstawowym , pozostale dwa zostaly zrobione na sprzedaz , "prawy" ma juz wlasciciela.
We wszystkich probowalem roznych zestawow pickow , najpierw w jednym - wzorcowym ustawieniu a pozniej z uwzglednieniem brzmienia i cech typowych dla instrumentu.
Przy roznych pickupach sound jest diametralnie rozny. Wymienialismy je przez caly dzien , mierzac ustawienia i sluchajac brzmienia do upadlego . W sprzedanym basie jazza (ten po prawej) klient zdecydowal sie na picki DiMarzio Dp 149 czyli split humbuckery w polaczenia cewek szeregowym , jest to rowniez moje ulubione ustawienie (bas po lewej) ...
Jak zwykle , chetnie uslysze od Was komentarze ...
Widzisz bo ceramiki i alnico a nawet inne magnesy maja inne własciwołci .
Ja majac do czynienia z profesjonalnymi muzykami zawsze nadziewam sie na to ze oni chca przetwornika i lezy im przetwornik który nie jest burza dęšłwieku ,jest pełny w całym pasmie ,klarowny itd. taki przetwornik to nic innego jak "
możliwe dwie wersje :
cienki drut silny magnes
gruby drut słaby magnes
do basu tylko ten drugi : magnesy słabe typ alnico 2 odlewane, drut nawojowy 0,063 mm
to jest przetwornik do nieprzesterowanych brzmieł , oddaje znakomicie artykulację palców basisty .
pierwszy typ przy cienkim druciku i silnym magnesie lubi oszukiwaę w górnych zakresach i chociaż jest tez słaby oddaje artykulację palców to jednak sciemnia .
przetworniki z magnesami ceramicznymi moga sie spisaę kiedy gitara z drewna to szpica i to potezna szpica , ceramiki tonuja ta szpicę , ale dalej sciemniaję
Alnico przekaze taka szpice dalej ,ale jaki jest problem ta szpicę skorygowac za gitarę we wzmacniaczu ( da się ) ale nie w standardowych seryjnych produkcjach , dlatego mówi sie ta gitara nie brzmi ani tak ani taki vice versa dla ceramika w przeciwnym wypadku
rozumiesz zenku że cała sprawa rozbija sie o drewno - struny a nie elektrykę i o to mi chodzi .krótko mówięc
Ty Zenku jako juz dołwiadczony lutnik musisz się skupiaę przede wszystkim na gitarze jako kawałku drewna i tu szukaę brzmienia i rozwięzał . Niedawno rozmawiałem z Panem wiełkiem Długoszem z Krłnika o tzw. wstepnym napięciu podczas konstruuowania gryfów , mówił ze to sprawia że gryf zachowuje potem swoje napreżenia ,nie wiem jak fender osięga takie cos wwiercajac się z pretem w kawałek klonu , bo wydaje mi sie ze takie cos mozna jedynie uzyskaę przy doklejanej podstrunnicy , napina sie lekko pret przed sklejeniem i szlifuje na równo ,a nastepnie wkleja się podstrunnicę . Grałem na jego instrumencie tak wykonanym i to naprawde mistrzostwo łwiata jest .
Ja majac do czynienia z profesjonalnymi muzykami zawsze nadziewam sie na to ze oni chca przetwornika i lezy im przetwornik który nie jest burza dęšłwieku ,jest pełny w całym pasmie ,klarowny itd. taki przetwornik to nic innego jak "
możliwe dwie wersje :
cienki drut silny magnes
gruby drut słaby magnes
do basu tylko ten drugi : magnesy słabe typ alnico 2 odlewane, drut nawojowy 0,063 mm
to jest przetwornik do nieprzesterowanych brzmieł , oddaje znakomicie artykulację palców basisty .
pierwszy typ przy cienkim druciku i silnym magnesie lubi oszukiwaę w górnych zakresach i chociaż jest tez słaby oddaje artykulację palców to jednak sciemnia .
przetworniki z magnesami ceramicznymi moga sie spisaę kiedy gitara z drewna to szpica i to potezna szpica , ceramiki tonuja ta szpicę , ale dalej sciemniaję
Alnico przekaze taka szpice dalej ,ale jaki jest problem ta szpicę skorygowac za gitarę we wzmacniaczu ( da się ) ale nie w standardowych seryjnych produkcjach , dlatego mówi sie ta gitara nie brzmi ani tak ani taki vice versa dla ceramika w przeciwnym wypadku
rozumiesz zenku że cała sprawa rozbija sie o drewno - struny a nie elektrykę i o to mi chodzi .krótko mówięc
Ty Zenku jako juz dołwiadczony lutnik musisz się skupiaę przede wszystkim na gitarze jako kawałku drewna i tu szukaę brzmienia i rozwięzał . Niedawno rozmawiałem z Panem wiełkiem Długoszem z Krłnika o tzw. wstepnym napięciu podczas konstruuowania gryfów , mówił ze to sprawia że gryf zachowuje potem swoje napreżenia ,nie wiem jak fender osięga takie cos wwiercajac się z pretem w kawałek klonu , bo wydaje mi sie ze takie cos mozna jedynie uzyskaę przy doklejanej podstrunnicy , napina sie lekko pret przed sklejeniem i szlifuje na równo ,a nastepnie wkleja się podstrunnicę . Grałem na jego instrumencie tak wykonanym i to naprawde mistrzostwo łwiata jest .
Ostatnio zmieniony 2012-08-22, 10:23 przez glad123, łącznie zmieniany 2 razy.
Kuęšłwa! takie wstępne napięcie jest możliwe i może rzeczywiłcie dawaę niezły efekt. Tak rozkminiajęc temat mechanicznie, to będzie wstępne wygięcie gryfu w celu wyprostowania i pozostaje niewiadoma na ile należało by go wygięę. Można wprawdzie w danych technicznych drewna i modułu Younga wyliczyę w przybliżeniu tę wielkołę, ale już przy klejonce, to byłby problem. Pozostawała by metoda dołwiadczalnego ustawiania tego naprężenia przyjmujęc jako miejsce pomiary punkt siodełka.Widzę to tak.
Zamocowaę gryf w imadle lub innym imaku, naprężyę - wygięę prętem do jakiejł tam wielkołci /jeżeli jest znana, to pół roboty/, a następnie w siodełku zamocowaę dowolny przyrzęd pomiarowy tak, aby stykał się z gryfem. Puszczajęc pręt spowodujemy jego nacisk na przyrzęd pomiarowy i odczytamy pomiar. Jak za dużo , mniej nakręcimy w następnym podejłciu. Za mało więcej i tak metoda prób i błędów ustawimy sobie to co nas interesuje.
Odczyt siły naprężajęcej najprołciej można dokonaę za pomocę wagi łazienkowej w wersji elektronicznej.
Tylko, żeby potem wystarczyło drewna na obróbkę wykałczajęcę.
Pozostawał by temat ,w którym momencie obróbki należy dokonaę tego naprężenia, albowiem ulegnie ono zmianie przy zmianie geometrii gryfu!
Macie pomysły? , no to do Dzieła.
Pozdrawiam, Ryszard
Zamocowaę gryf w imadle lub innym imaku, naprężyę - wygięę prętem do jakiejł tam wielkołci /jeżeli jest znana, to pół roboty/, a następnie w siodełku zamocowaę dowolny przyrzęd pomiarowy tak, aby stykał się z gryfem. Puszczajęc pręt spowodujemy jego nacisk na przyrzęd pomiarowy i odczytamy pomiar. Jak za dużo , mniej nakręcimy w następnym podejłciu. Za mało więcej i tak metoda prób i błędów ustawimy sobie to co nas interesuje.
Odczyt siły naprężajęcej najprołciej można dokonaę za pomocę wagi łazienkowej w wersji elektronicznej.
Tylko, żeby potem wystarczyło drewna na obróbkę wykałczajęcę.

Pozostawał by temat ,w którym momencie obróbki należy dokonaę tego naprężenia, albowiem ulegnie ono zmianie przy zmianie geometrii gryfu!
Macie pomysły? , no to do Dzieła.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est