Mam mały (mam nadzieje) problem, mianowicie gdy przełęczam przełęcznikiem na "gryfowy" przetwornik gitara milknie tak jakby odłęczył ję ktoł od prędu. Nie znam się na elektronice, ale coś z Waszę pomocę bym pewnie wykombinował. Dodam tylko, że gitarę mam jeszcze na gwarancji, problem jest tylko taki, iż kupiłem ję w sklepie we Wrocławiu a ja mieszkam w Wielkopolsce i dojazd mam taki łredni, ale jakby trzeba było to wiadomo

P.S.
Pewnego raz odczepiła mi się od paska i spadła, ale zdężyłem ję w porę złapaę tylko troszeczkę główka oberwała. Czy to może mieę jakił wpływ?
Pozdrawiam

P.S. 2
Zauważyłem, że nawet podczas grania na mostkowym to raz coś trzeszczy a raz nie, w piecu słychaę i mocno mi się wydaje, że to przełęcznik. Co robię?