Pądzel czy spray?

Czyli chemia w lutnictwie.

Moderator: poco

nieryey
Posty: 117
Rejestracja: 2009-04-13, 10:04
Lokalizacja: Bukowno

Pędzel czy spray?

Nieprzeczytany post autor: nieryey »

Witam wszystkich użytkowników. Od jakiegoł czasu zastanawiam się jakę metodę pomalowaę podstrunnicę i resztę instrumentu, który buduję, i wysnułem następujęce wnioski z obu metod malowania:

Pędzel:
- do nałożenia wystarczy tylko on
- nie robi zacieków, a jełli nawet, to można je szybko poprawię
- dłuższy czas malowania
- pojedyncze warstwy są grubsze, niż przy malowaniu sprayem

Spray:
- najprostszym sposobem jest malowanie z puszki, ale jełli chcemy mieę lepszy efekt, to trzeba użyę pistoletu, kompresora..
- należy uważaę, by nie narobię zacieków, których póęšłniej nie można poprawię
- krótki czas malowania
- pojedyncze warstwy są ciełsze, niż przy malowaniu pędzlem

Jakie są Wasze spostrzeżenia dotyczęce tej kwestii? Podzielcie się proszę swoję wiedzę :) Pozdrawiam!
Bite my shiny metal ass!
sojczyn
Posty: 2
Rejestracja: 2012-05-09, 15:37
Lokalizacja: pszczyna

Nieprzeczytany post autor: sojczyn »

nieryey pisze:Pędzel:
- do nałożenia wystarczy tylko on
- nie robi zacieków, a jełli nawet, to można je szybko poprawię
- dłuższy czas malowania
- pojedyncze warstwy są grubsze, niż przy malowaniu sprayem
Pędzel narobi więcej zacieków niż pistolet, a pojedyncze warstwy zależę tylko i wyłęcznie od dawki materiału i gęstołci lakieru jaki bedzie podawany z pistoletu, pędzlem bedę one za każdym razem różne.
nieryey pisze:Spray:
- najprostszym sposobem jest malowanie z puszki, ale jełli chcemy mieę lepszy efekt, to trzeba użyę pistoletu, kompresora..
- należy uważaę, by nie narobię zacieków, których póęšłniej nie można poprawię
- krótki czas malowania
- pojedyncze warstwy są ciełsze, niż przy malowaniu pędzlem
Malowanie ( lakierowanie ) z puszki to pomyłka, brak regulacji ciłnienia, podawania materiału, miotły itd, tylko pistolet, zacieki jełli takie bedę a instrument jest robiony na wysoki połysk, to najmniejszy problem, bo i tak należy lakier wypolerowaę, a zacieki można łatwo usunęę hebelkiem.

Co rozumiesz przez krótki/długi czas malowania? Jełli chodzi Ci o czas nakładania to owszem, pędzlem potrwa to dłużej, ale jełli chodzi o cały proces, czyli przygotowanie, obróbka, lakierowanie i polerka to pistolet zajmuje o wiele dłużej.

Pozdr.
nieryey
Posty: 117
Rejestracja: 2009-04-13, 10:04
Lokalizacja: Bukowno

Nieprzeczytany post autor: nieryey »

chodziło mi o nakładanie ;)
Bite my shiny metal ass!
Ender
Posty: 360
Rejestracja: 2009-01-19, 15:45
Lokalizacja: kuj-pom

Nieprzeczytany post autor: Ender »

nieryey, podejrzewam, że albo masz małe doświadczenie w malowaniu/lakierowaniu w ogóle, albo nie przemyłlałeł pytania.

Mówisz o lakierowaniu podstrunnicy i już to warunkuje wybór pistoletu. Chodzi przecież o uzyskanie jak najgładszej powierzchni przy najciełszej warstwie. Tak cienkiej, że przy niektórych gatunkach drewna można wyczuę jego strukturę. Pędzlem nie jesteł w stanie uzyskaę takiej powierzchni. Pędzel zresztę służy do innych celów.

Druga sprawa to polerowanie. Strumieł lakieru z pistoletu ma na całej powierzchni niemal takę samę grubołę (zależy to w dużej mierze od operatora, ale umówmy się, że jest on dobry), natomiast po pędzlu bywa bardzo różnie. Rzadki lakier ładnie się rozpłynie i potrafi daę gładkę, równę powierzchnię, ale jest to trudniejsze. Zaletę pistoletu jest to, że baza pod polerkę jest zwyczajnie łatwiejsza do obróbki. Pędzel wymaga bardzo często długiego i żmudnego szlifowania.
nieryey
Posty: 117
Rejestracja: 2009-04-13, 10:04
Lokalizacja: Bukowno

Nieprzeczytany post autor: nieryey »

no dobra, przekonaliłcie mnie do pistoletu :)
Bite my shiny metal ass!
poco
Moderator
Posty: 4627
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Nieprzeczytany post autor: poco »

Co do nakładania pędzlem, to chciałbym przypomnieę zasadę , że wyroby "olejne" nakładamy miękkim pędzlem, a 'nitro' sztywnym. To jedno, a drugie, to dużo zależy od doświadczenia.
Acha , i jeszcze przy nakładaniu kolejnej warstwy sąsiadujęcej nie kładziemy lakieru na już nałożona łwieżę warstwę, albowiem w tym miejscy najczęłciej zrobi się "zlewa"- "namalowujemy" niejako następnę na częłę poprzedniej. Nie da się bowiem równomiernie rozprowadzię w sposób bezkarny lakieru/farby pędzlem bez doświadczenia. Nie nabieramy na pędzel więcej materiału niż możemy w stosownym czasie równo rozprowadzię.
Dodatkowa uwaga - przy lakierach o wydłużonym czasie dojrzewania/schnięcia warstwy nakładamy na wzajemnie prostopadłe powierzchnie po wyschnięciu poprzedniej o ile krawędzie są ostre - mogę powstaę zacieki jak przy łwiecy.
Można uniknęę tych kłopotów w przypadku kiedy lakierowany/malowany obiekt wprawimy w ruch obrotowy wzdłuż dłuższej osi do czasu wytworzenie się "naskórka". Nie musi to byę duża prędkołę, ale nawet 3-4 obr/min spowoduje, że unikniemy widocznych nierównomiernołci.
Mimo wszystko polecam lakierowanie pistoletem, a przy braku możliwołci polecam warsztat lakiernictwa samochodowego. Samemu przygotuj stronę technicznę operacji, a lakier nałoży lakiernik. Opłata za usługę będzie wielokroę niższa niż koszty poprawek, nerwów, narzędzi itp.
Nie ma ludzi omnibusów, a ci którzy robię to samodzielnie posiedli stosownę wiedzę i doświadczenie płacęc za wszystkie popełnione błędy, ale bierzcie poprawkę na to, że oni funkcjonuję w SWOICH warunkach i niekoniecznie będę one takie same jak u Was.
Dlatego cenne są uwagi tych, którzy już "popełnili" kilka malowanek i mogę wyartykułowaę to, co dołwiadczyli przed-w trakcie -po.
Czytajcie na forum wszystko, co dotyczy lakierów, lakierowania, przygotowania do lakierowania itd. Często wiele cennych informacji jest ukrytych między wierszami i mogę nam umknęę lub ułatwię życie.
Pomyłlcie o politurowaniu, w czym pomogę informacje palisandra i innych kolegów.
ęšłĽyczę udanych lakierował.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
popik10

Nieprzeczytany post autor: popik10 »

Jak dla mnie krytyczna jest tu grubołę powłoki.
Tu pistolet wygrywa w całej linii.
Pozdrawiam
ODPOWIEDZ