Czełą
Moderator: Jan
- Mishilinho
- Posty: 5
- Rejestracja: 2012-12-27, 20:26
- Lokalizacja: IĹawa
Czełę
Witam wszystkich. Mam na imię Michał i mam 18 lat. Mimo tak młodego wieku gram juz na gitarce dwa lata, a w stycznołę z drewnem mam od małego (ojciec stolarz, nauczyciel zawodu:)). Pojawiłem się tutaj na forum ponieważ nie tylko tato zaszczepił we mnie miłołę do drzewa lecz także poprzez zamiłowanie do instrumentów postanowiłem wspólnie z tatę zbudowaę jakęł gitarę. Padło na telecastera korpus już wykonany jeszcze może nie do kołca ale prawie, drugi projekt to odnowienie lutniczego Fendera Jaguara lecz niestety okazało się po pomalowaniu że pęka korpus i nie da się tej dechy uratowaę więc kolejnym planem jest budowa Jaguara a póęšłniej to zobaczymy. Pozdrawiam i życzę Szczęłliwego Nowego Roku.
Witam włród nabuzowanych obsesja tworzenia własnych instrumentów.
Jeżeli Twój tata jest dobry, to może nam tu kilka trików stricte stolarskich zdradzi, na co myłlę liczyę może wielu forumowiczów.
Co do pękania deski, to jest to co najmniej dziwne, że nie zauważyliłcie tego przed malowaniem. Stolarz opukał by deskę i od razu słychaę jak pęknięty gliniany dzbanek.
Naprawię zawsze można z takim samym pozytywnym skutkiem jak wykonanie nowego. Pytanie tylko, czy raczej lenistwo nie jest przyczynkiem do zarzucenia tej koncepcji. Wiosło straci na wartołci, a i drewienko nie będzie tak gadało. Nie znaczy, że będzie gorzej, ale nie będzie to już oryginał.
Pozdrawiam, Ryszard
Jeżeli Twój tata jest dobry, to może nam tu kilka trików stricte stolarskich zdradzi, na co myłlę liczyę może wielu forumowiczów.
Co do pękania deski, to jest to co najmniej dziwne, że nie zauważyliłcie tego przed malowaniem. Stolarz opukał by deskę i od razu słychaę jak pęknięty gliniany dzbanek.
Naprawię zawsze można z takim samym pozytywnym skutkiem jak wykonanie nowego. Pytanie tylko, czy raczej lenistwo nie jest przyczynkiem do zarzucenia tej koncepcji. Wiosło straci na wartołci, a i drewienko nie będzie tak gadało. Nie znaczy, że będzie gorzej, ale nie będzie to już oryginał.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est