Tanie frezarki górnowrzecionowe
Moderator: poco
Miał ktoł z was do czynienia z frezarkę tego typu?
Szukam ostatnio większej frezarki z uchwytem 12mm głównie do używania ze stolikiem, zastanawiałem się nad wspomnianym wczełniej Eurotekiem, ale odstrasza mnie nieco jego pobór prędu (jełli wierzyę w te 2,5kW) i nieosłonięte kolumny. Mam od 2 lat takę frezarkę (inna moc i nazwa firmy) i wiem, że te tłoki zaczynaję po pewnym czasie zacinaę się przez pył, robię się też na nich luzy skutkujęce nierównołciami na frezowanej powierzchni, szczególnie przy wykonywaniu rowków i wgłębieł.
Nie miałem nigdy w ręku takiej 'obracanej' frezarki jak ta z pierwszego linku, wydaje mi się, że zmiana wysokołci wyględa tak jak na tym filmiku. Konstrukcja sprawia wrażenie bardziej stabilnej jełli chodzi o luzy boczne, plusem jest też możliwołę wyjęcia wrzeciona z podstawy i zamontowanie np na takim cudzie. Kupno przez internet to jednak zawsze trochę kot w worku, stęd moje pytanie - czy ktoł miał/pracował/macał/bawił się tym konkretnym modelem (z pierwszego linka oczywiłcie)
Szukam ostatnio większej frezarki z uchwytem 12mm głównie do używania ze stolikiem, zastanawiałem się nad wspomnianym wczełniej Eurotekiem, ale odstrasza mnie nieco jego pobór prędu (jełli wierzyę w te 2,5kW) i nieosłonięte kolumny. Mam od 2 lat takę frezarkę (inna moc i nazwa firmy) i wiem, że te tłoki zaczynaję po pewnym czasie zacinaę się przez pył, robię się też na nich luzy skutkujęce nierównołciami na frezowanej powierzchni, szczególnie przy wykonywaniu rowków i wgłębieł.
Nie miałem nigdy w ręku takiej 'obracanej' frezarki jak ta z pierwszego linku, wydaje mi się, że zmiana wysokołci wyględa tak jak na tym filmiku. Konstrukcja sprawia wrażenie bardziej stabilnej jełli chodzi o luzy boczne, plusem jest też możliwołę wyjęcia wrzeciona z podstawy i zamontowanie np na takim cudzie. Kupno przez internet to jednak zawsze trochę kot w worku, stęd moje pytanie - czy ktoł miał/pracował/macał/bawił się tym konkretnym modelem (z pierwszego linka oczywiłcie)
Mam pod stolikiem 1,6kW i cierpię na brak mocy. W dodatku mówisz o wrzecionie 12mm, które umożliwia założenie większych frezów, które zbieraję więcej materiału.
Nie martw się poborem prędu, bo przecież nie będzie ona chodziła non stop. A zapas mocy jeszcze nigdy nikomu nie zaszkodził.
Ale... Taka moc może powodowaę wyrzucanie korków na starcie, musisz na to zwrócię wagę. Można to zniwelowaę, włęczajęc frezarkę na niższych obrotach i potem je zwiększaę, podłęczyę przez przedłużacz (długi) albo zmienię korki.
Nie martw się poborem prędu, bo przecież nie będzie ona chodziła non stop. A zapas mocy jeszcze nigdy nikomu nie zaszkodził.
Ale... Taka moc może powodowaę wyrzucanie korków na starcie, musisz na to zwrócię wagę. Można to zniwelowaę, włęczajęc frezarkę na niższych obrotach i potem je zwiększaę, podłęczyę przez przedłużacz (długi) albo zmienię korki.
Co do mocy, to właśnie zaczynam podchodzię z dystansem do tej podawanej przez producentów. Zrobiłem kilka pomiarów opisanych w tym temacie . Wydaje mi się zresztę, że większa moc jest potrzebna przy mocnym jechaniu krawędzi desek na metry, frezowaniu głębokich rowków na raz itp. Do lutniczych zastosował frezarka pod stolikiem przydaje się głównie przy równaniu i zaokręglaniu krawędzi bocznych, przynajmniej mi, te rzeczy robi się raczej powoli i zbierajęc drobny wiór.
Pozostaje kwestia budowy... Inna rzecz, której nie jestem pewien, to wymiana frezów w tym cudzie, a raczej blokada wrzeciona. Nie ma przycisku z boku, jest za to jakał podejrzana blaszka od dołu:
Pozostaje kwestia budowy... Inna rzecz, której nie jestem pewien, to wymiana frezów w tym cudzie, a raczej blokada wrzeciona. Nie ma przycisku z boku, jest za to jakał podejrzana blaszka od dołu:

Wydaje mi się, że chodzi o utrudniony dostęp do tej blokady wymagajęcy ingerencji od strony stopy, a nie z boku, gdyby frezarka pracowała jako dolnowrzecionowa. W przypadku zamontowania jakiegoł oprzyrzędowania , to przy wymianie narzędzia konieczny by był jego demontaż i utrata bazy wymiarowej. Ale to tylko luęšłna dywagacja, gdyż nie mam takiej frezarki.
Co do rozważał n/t mocy rzeczywistej w stosunku do deklarowanej, to może byę podobnie jak w oznaczeniach mocy głołników (RMS). Co producent, to inny chwyt marketingowy.
Przy okrełlaniu mocy wg pomiarów rzeczywistych należy mieę pewnołę, że urzędzenia pomiarowe nie fałszuję wyników, no i obciężenie robocze jest takie samo, jak w testach fabrycznych, a to już nie jest takie oczywiste. Ponadto potrzeba do tego dwu mierników, do U i do I.
Generalnie przy weryfikacji wyników takich dołwiadczeł należy korzystaę z tego, co inni już wymyłlili od strony teoretycznej - link do teorii
http://pl.wikipedia.org/wiki/Moc_czynna
Ja jestem zdania , że takie dywagacje nie spowoduję, że nasze ustrojstwo nagle stanie się bardziej muskularne. Dla spokojnołci można looknęę na przekrój drutu wirnika i to może nam daę przybliżone pojęcie o tym co kupiliłmy.
Oczywiłcie trzeba wczełniej mieę do czynienia z takimi elementami, bo i sposób nawijania wirnika (bifilarnie, wielodrutowy, poskok komutatorowy, materiał blach, drut itd.) może decydowaę o kołcowej mocy. To są sprawy czysto konstrukcyjne, a postęp jest tak duży, że trudno to wszystko ogarnęę. Ja na Dzieł dzisiejszy nawet nie próbuję, a kiedyś z koniecznołci przezwajałem wirniki.
Pewnie, że wyniki i wzory nie kłamię i mamy prawo mieę wętpliwołci, czy nie walę nas w rogi, ale skoro decydujemy się na urzędzenie markowe inaczej, musimy mieę tego łwiadomołę.
Zgadzam się z opinia, że nie zawsze moc jest decydujęcym czynnikiem, a umiejętne wykorzystywanie tego co mamy pozwoli na uzyskanie włałciwych efektów. Wszak i czołg można zajechaę.
Pozdrawiam, Ryszard
Co do rozważał n/t mocy rzeczywistej w stosunku do deklarowanej, to może byę podobnie jak w oznaczeniach mocy głołników (RMS). Co producent, to inny chwyt marketingowy.
Przy okrełlaniu mocy wg pomiarów rzeczywistych należy mieę pewnołę, że urzędzenia pomiarowe nie fałszuję wyników, no i obciężenie robocze jest takie samo, jak w testach fabrycznych, a to już nie jest takie oczywiste. Ponadto potrzeba do tego dwu mierników, do U i do I.

Generalnie przy weryfikacji wyników takich dołwiadczeł należy korzystaę z tego, co inni już wymyłlili od strony teoretycznej - link do teorii
http://pl.wikipedia.org/wiki/Moc_czynna
Ja jestem zdania , że takie dywagacje nie spowoduję, że nasze ustrojstwo nagle stanie się bardziej muskularne. Dla spokojnołci można looknęę na przekrój drutu wirnika i to może nam daę przybliżone pojęcie o tym co kupiliłmy.
Oczywiłcie trzeba wczełniej mieę do czynienia z takimi elementami, bo i sposób nawijania wirnika (bifilarnie, wielodrutowy, poskok komutatorowy, materiał blach, drut itd.) może decydowaę o kołcowej mocy. To są sprawy czysto konstrukcyjne, a postęp jest tak duży, że trudno to wszystko ogarnęę. Ja na Dzieł dzisiejszy nawet nie próbuję, a kiedyś z koniecznołci przezwajałem wirniki.
Pewnie, że wyniki i wzory nie kłamię i mamy prawo mieę wętpliwołci, czy nie walę nas w rogi, ale skoro decydujemy się na urzędzenie markowe inaczej, musimy mieę tego łwiadomołę.
Zgadzam się z opinia, że nie zawsze moc jest decydujęcym czynnikiem, a umiejętne wykorzystywanie tego co mamy pozwoli na uzyskanie włałciwych efektów. Wszak i czołg można zajechaę.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Ma ktoł tego euroteca 2800W http://allegro.pl/frezarka-gornowrzecio ... 70590.html ? Te frezy z kompletu do czegoś się nadaję?
Czy mam sobie kupię black & decker kw900e? Chciałbym zrobię korpus do basu i nie chciałbym wydaę więcej niż 350zł.
Czy mam sobie kupię black & decker kw900e? Chciałbym zrobię korpus do basu i nie chciałbym wydaę więcej niż 350zł.
Darek jak zwykle przesadza, ale w roli nadwornego malkontenta się sprawdza.
łmiało możesz kupię tę frezarkę. Ma nadmiar mocy, wystarczajęce obroty, ma regulację góra dół, blokadę głębokołci, umożliwia mocowanie grubych frezów, a to daje solidnego wióra, itd. itd. Te 900 W, też się nada, ale nie "pogonisz", czyli małe łrednice frezów , małe głębokołci skrawania i małe posuwy.
Frezarka sama w sobie jest tylko napędem, to jedno, a umiejętnołę posługiwania się nię , to drugie. Poęwiczysz na różnych gatunkach drewna odpadowego, to zrozumiesz na czym to polega. Uwaga na bhp! To jest niebezpieczne narzędzie i może zrobię krzywdę!
Racje ma darek w jednym, że podstawę będzie dobry, ostry frez, a tutaj, to już trudniejsza sprawa i jego dobór wymaga wiedzy oraz doswiadczenia w technice używania frezarki.
W postach kolegów znajdziesz wiele wskazówek jak należy i jak nie należy stosowaę frezarki.
Reszta wyjdzie w praniu.
Pozdrawiam, Ryszard


łmiało możesz kupię tę frezarkę. Ma nadmiar mocy, wystarczajęce obroty, ma regulację góra dół, blokadę głębokołci, umożliwia mocowanie grubych frezów, a to daje solidnego wióra, itd. itd. Te 900 W, też się nada, ale nie "pogonisz", czyli małe łrednice frezów , małe głębokołci skrawania i małe posuwy.
Frezarka sama w sobie jest tylko napędem, to jedno, a umiejętnołę posługiwania się nię , to drugie. Poęwiczysz na różnych gatunkach drewna odpadowego, to zrozumiesz na czym to polega. Uwaga na bhp! To jest niebezpieczne narzędzie i może zrobię krzywdę!
Racje ma darek w jednym, że podstawę będzie dobry, ostry frez, a tutaj, to już trudniejsza sprawa i jego dobór wymaga wiedzy oraz doswiadczenia w technice używania frezarki.
W postach kolegów znajdziesz wiele wskazówek jak należy i jak nie należy stosowaę frezarki.
Reszta wyjdzie w praniu.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Nie mogę się do kołca z tobę zgodzię darek. Mam euroteka od prawie dwóch lat. To pierwsza frezarka, która kupiłem. Do tej pory nie mogę złego słowa o niej napisaę. Robi u mnie w tej chwili za stołowę (do prac ręcznych mam mniejszę) i pracuje bez zajęknięcia. Uważam,że za tę kasą zrobiłem dobry zakup. Jak kogoł nie staę na drogę "firmówkę" to to jest w miarę dobry wybór.
Warto kupowaę dobre, sprawdzone narzędzia, jełli nie staę nas na ich wymianę co pół roku.
Ale...
Bosch i Makita też się psuję. Oczywiłcie rzadziej, ale niezawodne nie są. Ja swoję frezarkę z ryżu używam już czwarty rok i przeleciała przez ten czas grubo ponad kilometr, zużywajęc parę kompletów frezów. Nawet szczotek jeszcze nie zmieniałem
Nie ma reguły. Chiłczycy powęchali trochę technologii i kontroli jakołci, zaczęli robię całkiem niezłe sprzęty, które sprzedaję za podobne pieniędze jak choęby Bosch. Sę tałsze odpowiedniki, które popsuję się albo po tygodniu albo wcale. Ot, loteria.
Tylko z drugiej strony - po co kupowaę piekarnię, skoro chcemy zjełę bułkę?
Ale...
Bosch i Makita też się psuję. Oczywiłcie rzadziej, ale niezawodne nie są. Ja swoję frezarkę z ryżu używam już czwarty rok i przeleciała przez ten czas grubo ponad kilometr, zużywajęc parę kompletów frezów. Nawet szczotek jeszcze nie zmieniałem

Nie ma reguły. Chiłczycy powęchali trochę technologii i kontroli jakołci, zaczęli robię całkiem niezłe sprzęty, które sprzedaję za podobne pieniędze jak choęby Bosch. Sę tałsze odpowiedniki, które popsuję się albo po tygodniu albo wcale. Ot, loteria.
Tylko z drugiej strony - po co kupowaę piekarnię, skoro chcemy zjełę bułkę?