
jełli są jakieł różnice w brzmieniu, wybrzmiewaniu w czasie, dobrze to sklasyfikowaę. voodoo znika tam, gdzie pojawia się powtażalnołę w dołwiadczeniu i tzw obiektywnołę. Zamiast zarzucaę sobie szrzenie voodoo dzielię się doświadczeniem chyba lepiej? Ale co tam, już się nie spieram o sposób polemizowania, liczę na trochę wiedzy z doświadczenia kolegów:-) bo temat interesujęcy.