Uszkodzone pudło :(
Moderator: poco
Uszkodzone pudło :(
Witam, mam problem - otóż dostałem od kolegi gitarę prawie nowę, ale z defektem... (darowanemu koniowi.....) jest to model Yamaha F310 z uszkodzonę tylnę płytę.
Teraz mam zonka, bo szkoda mi jej, a chciałbym ja jakoł zreanimowaę, nie zależy mi na jakołci perfekcyjnej, ale na tym, by miała dobry dzwięk, czy samo klejenie tego może pomóc? Proszę o podpowiedzi i rady....
Teraz mam zonka, bo szkoda mi jej, a chciałbym ja jakoł zreanimowaę, nie zależy mi na jakołci perfekcyjnej, ale na tym, by miała dobry dzwięk, czy samo klejenie tego może pomóc? Proszę o podpowiedzi i rady....
Trochę za mało danych n/t wielkołci uszkodzenia, a na odległołę trudno odpowiedzieę poważnie. Trudno jest także zjełę ciastko i mieę ciastko ...
Takie uszkodzenie może skutkowaę odklejeniem płyty na sporej długołci i profesjonalnie należało by zdemontowaę całę płytę, naprawię i dopiero przykleię.
Jeżeli tak, to ile dodatkowych prac wyjdzie, sam możesz sobie dopowiedzieę.
Najlepszym ruchem będzie wizyta u lutnika i fachowa diagnoza, bo narobisz się, poniesiesz koszty, a i tak nie będziesz zadowolony. Chyba, że chcesz eksponat na łcianę.
Jeżeli dysponujesz kamerę internetowę, to możesz samemu zrobię inspekcję wnętrza, a także zrób kilka zdjęę otoczenia uszkodzenia z większym powiększeniem.
Zapodaj zdjęcia, to coś pomyłlimy.
Pozdrawiam, Ryszard
Takie uszkodzenie może skutkowaę odklejeniem płyty na sporej długołci i profesjonalnie należało by zdemontowaę całę płytę, naprawię i dopiero przykleię.
Jeżeli tak, to ile dodatkowych prac wyjdzie, sam możesz sobie dopowiedzieę.
Najlepszym ruchem będzie wizyta u lutnika i fachowa diagnoza, bo narobisz się, poniesiesz koszty, a i tak nie będziesz zadowolony. Chyba, że chcesz eksponat na łcianę.
Jeżeli dysponujesz kamerę internetowę, to możesz samemu zrobię inspekcję wnętrza, a także zrób kilka zdjęę otoczenia uszkodzenia z większym powiększeniem.
Zapodaj zdjęcia, to coś pomyłlimy.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Ten spód to sklejka czy lite drewno ?wyględa to na stłuczenie czyli raczej wymiana deki do tego dojdzie gromada innych spraw ,bo i bok wyględa na pęknięty będziesz musiał się liczyę ze sporymi kosztami ( u lutnika ) Sam jak będziesz chciał to zależy od Twoich umiejętnołci .
Ja osobiłcie zmieniał bym dekę i starał sie ratowaę boczki .
Pozdrawiam ww
Ja osobiłcie zmieniał bym dekę i starał sie ratowaę boczki .
Pozdrawiam ww
-
- Posty: 140
- Rejestracja: 2013-04-28, 15:01
- Lokalizacja: ChorzĂłw
- Kontakt:
- palisander
- Posty: 1003
- Rejestracja: 2009-04-17, 12:55
- Lokalizacja: Polska
To tani i sklejkowy ,, instrument" . Nie ma sensu pakowaę się w to i grzebaę w niej jak w gitarze za parę tys. zł. ponieważ nie zrobi się z niej instrumentu muzycznego ( nie okłamujmy sie...) natomiast naprawa przekroczy kilkakrotnie wartołę nowej gitary tej klasy. Chodzi o to żeby wydawała jakieł dęšłwięki z siebie i uszkodzenie się nie pogłębiało.... Da się to naprawię przy odrobinie cierpliwołci ale łlad na pewno pozostanie...
Poza tym namawiam jak zawsze do wizyty u lutnika ... , który ma czas na takie zabawy i ewentualne się tego podejmie.... ( w co osobiłcie wętpię...) . No i oczywiłcie po raz kolejny napiszę , że ktoł chce żeby wróżyę z fusów na podstawie kiepskich zdjęę i powiedzieę mu jak to naprawię.....
Wyobraęšłcie sobie analogie.... np. forum dla blacharzy lakierników- branża samochodowa. I nagle ktoł w chodzi ... pokazuje zdjęcia rozbitego starego forda fiesty , który wjechał w drzewo i ktoł to za grosze odkupił od towarzystwa ubezpieczeniowego po szkodzie całkowitej. Ubzdurał jednak sobie , że będzie tym jeęšłdził i z kilku fotek pyta za połrednictwem forum branżowego jak to naprawię u siebie w garażu...? Za pomocę młotka i paru kluczy kupionych w markecie... ?
Jak myslicie...? Czy będę się przełcigaę w odpowiedziach, radach i błyszczeę przed nim jacy to są łwietni fachowcy i jak to trzeba zrobię....? Czy raczej napiszę żeby zacięgnęł to nad przepałę i potem jednym pchnięciem pozbył się problemu....?
Do przemyłlenia. . .
Pozdrawiam.
Poza tym namawiam jak zawsze do wizyty u lutnika ... , który ma czas na takie zabawy i ewentualne się tego podejmie.... ( w co osobiłcie wętpię...) . No i oczywiłcie po raz kolejny napiszę , że ktoł chce żeby wróżyę z fusów na podstawie kiepskich zdjęę i powiedzieę mu jak to naprawię.....
Wyobraęšłcie sobie analogie.... np. forum dla blacharzy lakierników- branża samochodowa. I nagle ktoł w chodzi ... pokazuje zdjęcia rozbitego starego forda fiesty , który wjechał w drzewo i ktoł to za grosze odkupił od towarzystwa ubezpieczeniowego po szkodzie całkowitej. Ubzdurał jednak sobie , że będzie tym jeęšłdził i z kilku fotek pyta za połrednictwem forum branżowego jak to naprawię u siebie w garażu...? Za pomocę młotka i paru kluczy kupionych w markecie... ?
Jak myslicie...? Czy będę się przełcigaę w odpowiedziach, radach i błyszczeę przed nim jacy to są łwietni fachowcy i jak to trzeba zrobię....? Czy raczej napiszę żeby zacięgnęł to nad przepałę i potem jednym pchnięciem pozbył się problemu....?
Do przemyłlenia. . .
Pozdrawiam.
podstawa to dokĹadnoĹÄ
Tylko napisałem co by należało zrobiępalisander pisze:To tani i sklejkowy ,, instrument" . Nie ma sensu pakowaę się w to i grzebaę w niej jak w gitarze za parę tys. zł. ponieważ nie zrobi się z niej instrumentu muzycznego ( nie okłamujmy sie...) natomiast naprawa przekroczy kilkakrotnie wartołę nowej gitary tej klasy. Chodzi o to żeby wydawała jakieł dęšłwięki z siebie i uszkodzenie się nie pogłębiało.... Da się to naprawię przy odrobinie cierpliwołci ale łlad na pewno pozostanie...
Poza tym namawiam jak zawsze do wizyty u lutnika ... , który ma czas na takie zabawy i ewentualne się tego podejmie.... ( w co osobiłcie wętpię...) . No i oczywiłcie po raz kolejny napiszę , że ktoł chce żeby wróżyę z fusów na podstawie kiepskich zdjęę i powiedzieę mu jak to naprawię.....
Wyobraęšłcie sobie analogie.... np. forum dla blacharzy lakierników- branża samochodowa. I nagle ktoł w chodzi ... pokazuje zdjęcia rozbitego starego forda fiesty , który wjechał w drzewo i ktoł to za grosze odkupił od towarzystwa ubezpieczeniowego po szkodzie całkowitej. Ubzdurał jednak sobie , że będzie tym jeęšłdził i z kilku fotek pyta za połrednictwem forum branżowego jak to naprawię u siebie w garażu...? Za pomocę młotka i paru kluczy kupionych w markecie... ?
Jak myslicie...? Czy będę się przełcigaę w odpowiedziach, radach i błyszczeę przed nim jacy to są łwietni fachowcy i jak to trzeba zrobię....? Czy raczej napiszę żeby zacięgnęł to nad przepałę i potem jednym pchnięciem pozbył się problemu....?
Do przemyłlenia. . .
Pozdrawiam.
