popik10, ja wszytko wiem ale.. powolutku tutaj nie ma sie gdzie spieszyc
Traz poznaje budowe roznych gitar, juz zbudowalem pierwszy solid - cieszy ale nie do konca. Jestem w trakcie skladania hybrydy - pokaże jeżeli spełni moje oczekiwania, potem przyjdzie czas na kolejny solid juz bez bledow jakie popelnilem, potem moze jakis thinline na poczatek a zbierajac doświadczenia z twojego archtopa przymierze sie do własnego.
Już to gDzieł pisałem ale powtorze. Sam wiesz że wcale nie tak wiele brakowało żeby rodzime sprzety były grywalne. ot kat szyjki i już lepiej, lepsze progi i można konkurowaę, lita plyta zamiast sklejki i mamy legendę. ale i cena juz nie byla by taka jak teraz gdzie Jazz-a można dostaę za przysłowiowę flaszkę albo pożyczyc na wieczne oddanie.
Trzymałem już duuuuużo defili i powiem że tez z przełomu 60-70 niejednokrotnie są w o wiele lepszym stanie niż z lat 80-tych a majęc na uwadze że korpus pochodzi z lat 66-67 i bog wie raczy widziec jak byl przechowywany to takia szczelina jest niczym. Tutaj w grę będzie wchodziła rekonstrukcja, restauracja jak zawl tak zwał
Tak np wyglada rocznik 72
o takich rocznikach mysli sie już nieco inaczej niż o gitarze która ma służyę wyłęcznie do gry
vintage Potwierdzam ożebrowanie zarówno na dolnej jak i górnej płycie