Produkcja gitar - dobry biznes?!

Na każdy temat ...

Moderator: poco

dudi999
Posty: 63
Rejestracja: 2009-01-27, 13:37
Lokalizacja: Opole Lubelskie
Kontakt:

Produkcja gitar - dobry biznes?!

Nieprzeczytany post autor: dudi999 »

Jakoł przy łwiętach wzięło mnie na takie przemyslenia :)

Tak się zastanawiałem czy na produkcji gitar (lub innych instrumentów) może zarobię? Jak Wam się wydaje, czy to jest branża, którę warto się zainteresowaę? Wiadomo, że potrzeba do tego odpowiedniej wiedzy, maszyn itp, ale czy to wszystko się opłaca?
Wydaje mi się ze instrumenty sa takim dobrem, przy którym marka nie jest pierwszorzędnym kryterium przy jego wyborze, przynajmniej dla mnie i myłlę, że bardziej dołwiadczeni muzycy również wybiorę instrument dobrze brzmięcy a nie instrument ze znanym logo. Moim zdaniem wytwarzajęc instrumenty dobrej jakołci nie powinno byę problemu z ich zbyciem.

Jakie jest Wasze zdanie na ten temat?

Interesuje się troche biznesem i tak sobie czasami analizuje różne branże/biznesy.

Pozdrawiam i zapraszam do dyskusji :)
www.boogieband.com.pl

www.dbcenter.pl - nowo otwarty sklep ze sprz
Derech
Posty: 39
Rejestracja: 2010-03-21, 18:44

Nieprzeczytany post autor: Derech »

Zdziwiłbył się jak wiele osób wybiera instrumenty na zasadzie "chce gitarę firmy X", oraz odpowiedzi "fachowców" w stylu "firma X jest lepsza od firmy Y i koniec!". Polski rynek jest na tyle wredny że wiele osób myłli tylko o gitarach fabrycznych, a nikt nie wpadnie na to że np. Zenek za cenę łredniej jakołci bassu jest w stanie zrobię instrument dopasowany do artysty, który pogra wiele lat i będzie dobrze brzmiał.

Ogólnie interes jest niezły, ale:
- (jełli jest to Twoje jedyne ęšłródło utrzymania) Sprzedajęc niewiele instrumentów musisz narzucaę dużę cenę za "robociznę".
- Jełli nie zrobisz sobie renomy, Twoje instrumenty nie będę rozpoznawane/uznawane za dobre to umrzesz z głodu :P, dlatego musiałbył robię sprzęt który sam siebie by reklamował, a najlepiej namówię do współpracy znanych artystów, którzy swoim nazwiskiem przycięgnęli by swoich fanów.
- Dołwiadczonych muzyków jest relatywnie niewielu, a poczętkujęcy wolę na ogół gitarę firmy X...
Kris
Posty: 280
Rejestracja: 2009-12-05, 21:46
Lokalizacja: Stok Lacki k. Siedlec

Nieprzeczytany post autor: Kris »

Tak np. zrobił Witkowski ze swoimi juniorkami które wręczał słynnym gitarzystom małego LP dla Zakka Wylde'a (tak samo malowany jak jego sygnowany) i dla Garego Moora, małego Ibcia dla Satrianiego i Vai'a czy mały strat dla Krika Hammetta. Swoję drogę to niezwykłe spotkaę się z takimi znanym gitarzystami... i pomyłleę że graję teraz na jego gitarkach :D
michal.kaszkowiak
Posty: 22
Rejestracja: 2010-03-21, 16:11
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

Nieprzeczytany post autor: michal.kaszkowiak »

Dudi999; Jełli to kochasz/uwielbiasz/żyę bez tego nie możesz to jak najbardziej jest to łwietny pomysł na biznes. Marzeniem każdego inteligentnego człowieka jest przecież utrzymywaę się ze swojej pasji. Sam niedługo będę robił coś w tym kierunku, co niedługo opiszę na forum już w gotowej całołci.
Pozdrawiam i powodzenia!
scar1192
Posty: 172
Rejestracja: 2010-01-28, 22:04
Lokalizacja: Toru

Nieprzeczytany post autor: scar1192 »

ja równiez o tym myslalem, ale nie jako o głównym środku utrzymania , a raczej hobby , jak juz bede na studiach ; p widzialem zawsze siebie w jakiejs piwnicy, pracujacego jednoczesnie nad 2-3 wioslami x D ile z tego osiagne, zobacze <lol2>
Awatar użytkownika
palisander
Posty: 1003
Rejestracja: 2009-04-17, 12:55
Lokalizacja: Polska

Nieprzeczytany post autor: palisander »

Ktoł kiedyś powiedział, że prawdziwy muzyk może graę nawet na krzełle... byle zachwycało i czarowało brzmieniem... było wygodne, łwietnie stroiło i ... no właśnie co jeszcze...?

Niestety mnóstwo ludzi a nawet muzyków łapie się na tym, że kupuję oczami... To czasem bardzo zgubne. To tak trochę jak z kobietę... Pierwsze wrażenie seks bomby i przydatnołci cielesnej oraz efektu przed ,, publicznołcię" . A co z nołnikiem inteligencji, mędrołci, wiedzy...? Z tym bywa niestety różnie...
Nie ulega jednak wętpliwołci, że coraz więcej osób wybiera rękoDzieło. Unikatowołę oraz swobodę w budowaniu takich pojedynczych egzemplarzy.
Myłlę że to doskonały sposób na pasję i hobby dla młodych ludzi.
Oczywiłcie można też na tym zarabiaę. Jednak w tym fachu presja, połpiech, ponaglanie, zwięzane z chęcię zarobku zawsze odbija się ujemnie na instrumencie. Pozbawia go bowiem magii miłołci i duszy jakę powinno się w niego włożyę w czasie budowy i wykołczenia. Chęę pieniędzy mimowolnie zachęca do ... no właśnie do tego o czym myłlicie. Do częstego puszczania fuszerki... Najgorsze jednak jest kiedy sprzedajecie instrument z którego sami nie jestełcie zadowoleni. Kiepsko się wtedy w nocy łpi...
podstawa to dokładność
Zenek_Spawacz

Nieprzeczytany post autor: Zenek_Spawacz »

Ze na robieniu gitar mozna zarobic udowodnil najlepiej Jens Ritter. Jego wiosla sa wyprzedane na dlugi czas naprzod a ceny ma liczone w dziesiatkach tysiecy euro....
Oczywiscie patrzac na jego przyklad mozna nauczyc sie wiele . Przede wszystkich rzecz musi byc mocno sprofilowana i na najwyzszym poziomie. Po pierwsze , zadnych napraw , po drugie swietne modele wykonane recznie.
Szmal nie moze grac pierwszorzednej roli a najwazniejsza jest pasja i dazenie do mistrzostwa.
Wreczanie znanym gitarzystom prezentow a la Witkowski nie ma sensu (patrzac pod katem promocji) i swiadczy raczej o poszanowaniu muzyka i tego co robi. Tak zwani wielcy (Vai i reszta) sa kupieni juz przez koncerny wielkosci Ibaneza itd. Dostaja duzy szmal za uzywanie instrumentow i sa zwiazani kontraktem. Najsmieszniejsze jest jednak to , ze dla Ibaneza zrobil Vaiowe wioslo , Joe Despagne , lutnik a Ibanez sie tylko podpisal.
W ogole to ciekawy temat. Lutnictwo na wysokim poziomie zawsze bylo lukratywne , juz w Cremonie mowiono "Bogaty jak Stradiwarius"....
donkirk24
Posty: 253
Rejestracja: 2010-04-18, 15:31

Nieprzeczytany post autor: donkirk24 »

tak samo ze slash'em
gibson mu nie robi gitar a on je sygn............. własnym nazwiskiem
chociaż jest prawdę że dostaje modele gibsona i dostaje kase
ODPOWIEDZ