Podzieli się Kolega kontaktem?? I jak to cenowo wyszło??
Wiem, że to amerykałce dla siebie tylko robię. Na Amazonie można kupię ale znowu do Polski nie wysyłaję.
Cholera kłody pod nogi
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 2013-11-26, 12:57 przez popik10, łącznie zmieniany 1 raz.
Sorry za zejłcie z tematu...
kibic - jak zasilasz Ridgida? Autotrafo czy szlifierka ma przełęcznik 110/220? Bo coś mi się wydaje, że w specyfikacji jest tylko 110.
Przesyłka pewnie kosztowała tyle co za połowę szlifierki.. w HomeDepot można kupic za 199$
Też bym łyknęł, ale po doliczeniu kosztów przesyłki, podatku, cła, ewentualnego autotransformatora to się robi spora kwota.
darek pisze:ładny i do gryfu podobny.
Ja bym wywiercił otwory pod klucze przed profilowaniem główki
A gdzie jest slot na siodło ?
Teraz to ja bym wywiercił otwory od razu po pierwszym frezowaniu gryfu bo jednak przy wierceniu coś tam się postrzępiło. Bez dramatu ale trochę uwiera mnie w psychikę
Slot pod siodło będzie a póki co wywierciłem otwory, nabiłem progi i na kołcach je przeszlifowałem.
darek pisze:Jestem pod wrażeniem czystołci Twojej pracy ale pomyłl jeszcze o kolejnołci wykonywania czynnołci.
Chyba , że ta gitara ma byę z założenia bez markerów to przepraszam za uwagi
Kolejnołę jest zwalona to fakt Markery będę choę oczywiłcie nabijajęc progi utrudniłem sobie zadanie.
Może jednak zostaw bez markerów, dla mnie one (markery) stanowię rozpraszacz wzroku. Gryfy wg mnie o wiele ładniej wyględaję bez nich
Oczywiłcie z boku mogę byę kropki, co by się nie gubię podczas grania :P
jurbassteck pisze:Może jednak zostaw bez markerów, dla mnie one (markery) stanowię rozpraszacz wzroku. Gryfy wg mnie o wiele ładniej wyględaję bez nich
Oczywiłcie z boku mogę byę kropki, co by się nie gubię podczas grania :P
Gryf bez markerów? Fujjj.... To jak wieżowiec bez okien, łwięteczna choinka bez bębek, kobieta bez ......
- Progi wyrównane (pozostaje zaokręglenie progów i wypolerowanie)
- Markery zrobione
- gryf spasowany i przykręcony do deski
Ku przestrodze dla takich jak ja poczętkujęcych powiem jaki głupi błęd popełniłem przy budowie gryfu. Otóż wsadziłem pręt bez odpowiedniego wygięcia czyli nawet w stanie nienacięgniętym znajdował się w napięciu. Efektem tego po wyprofilowaniu (obcienieniu) szyjki powstało minimalne wygięcie gryfu uniemożliwiajęce wyrównanie progów. Musiałem pręt wyjęę, odpowiednio wygięę i ponownie zakleię załlepkę.
Hmm.... a może pownno się stworzyę jakił wętek/tutorial/FAQ w którym będę umieszczane różne błędy popełniane przez poczętkujęcych "lutników"? Np. z mojego podwórka:
1. frezuj w odpowiednim kierunku unikniesz wyrwania materiału
2. pozostaw do frezowania jak najmniej materiału bo j.w.
3. pręt przed wsadzeniem wygnij zgodnie z krzywiznę kanału
4. .....
poco pisze:Kibic, kolego. To wszystko co proponujesz już zostało napisane na forum.
Zanim zabrałem się za budowę przegladalem forum i owszem znalazłem informacje o frezowaniu . Jednak o wyginaniu preta nie. Nie twierdzę, że tego tu nie ma.
Chodzi mi o to, by to co jest rozrzucone po różnych wętkach zebraę w jeden faq, by ustrzec "nowych" przed popełnieniem typowych błędów.
Super to zrobiłeł! Wytknęłeł "sobie" wszystkie błędy amatora popełnione przy pierwszym projekcie.
Chodzi mi tylko o to by posty takie jak Twój (albo chociaż linki do nich) znalazły się w jakimł FAQ. Jak pisałem, przed rozpoczęciem budowy pierwszej gitary przeględałem forum ale na wętek jw. nie natknęłem się. A szkoda.
kibic pisze:Zanim zabrałem się za budowę przegladalem forum i owszem znalazłem informacje o frezowaniu . Jednak o wyginaniu preta nie. Nie twierdzę, że tego tu nie ma.
Poczytaj mój wętek o budowaniu Tele. Ile ja sie tam z prętem nawalczyłem... wprawdzie nie chodziło o wyginanie, ale ku przestrodze...
Otóż wsadziłem pręt bez odpowiedniego wygięcia czyli nawet w stanie nienacięgniętym znajdował się w napięciu. Efektem tego po wyprofilowaniu (obcienieniu) szyjki powstało minimalne wygięcie gryfu uniemożliwiajęce wyrównanie progów. Musiałem pręt wyjęę, odpowiednio wygięę i ponownie zakleię załlepkę.
E... jakieł czary mary, to nie wina pręta, a drewna
Luęšłny 6-cio mm pręt nie miał by wpływu na wygięcie. A często jest tak, że po zdjęciu z grubołci listwa się krzywi. Dla tego właśnie ja na gotowo robię podstrunnice i kleję do takiego grubego kopyłloka a potem dopiero obrabiam szyjkę. Bo z reguły wygina się do tyłu gitary i wtedy nacięg strun to niweluje.
Taka tam dygresja.
Pozdrawiam