Może byę czarna, dostojna.
Miodowy Tele Custom shop(ik)
Moderator: Jan
Nie przepadam specjalnie za LesPaul, chyba, że w takich bardziej nowoczesnych wykonaniach coś jak ESP.
Teraz wreszcie czas na budowę wymarzonego basu - bo od takiego marzenia się zaczęło. Chciałem przerobię swoję basię i trafiłem na to forum niechcęcy. Myłlę, że jest to wyzwanie, któremu jestem w stanie podołaę. Choę już wiem, że to nie będzie takie chop siup, ponieważ, nie chcę kopiowaę jakiegoł typowego jazza, czy pj. Dodatkowo trzeba będzie jeszcze bardziej pilnowaę precyzji - bo bas już błędu żadnego nie wybaczy... Ale na to jeszcze czas. Tak sobie myłlę, że równolegle spróbuję zrobię poprawionę wersję NTB mojej pierwszej Szkarady.
Naprawdę... Może to brzydko zabrzmi, że się chwalę. Ale parę osób trzymało miodzika w łapie i przypasował im. (Może to nie wielcy gitarzyłci, ale co tam). To dodaje skrzydeł.
Nagrałem też pierwsze próbki brzmienia - ale gitarzysta jestem marny i... muszę zrobię coś lepszego.
Teraz wreszcie czas na budowę wymarzonego basu - bo od takiego marzenia się zaczęło. Chciałem przerobię swoję basię i trafiłem na to forum niechcęcy. Myłlę, że jest to wyzwanie, któremu jestem w stanie podołaę. Choę już wiem, że to nie będzie takie chop siup, ponieważ, nie chcę kopiowaę jakiegoł typowego jazza, czy pj. Dodatkowo trzeba będzie jeszcze bardziej pilnowaę precyzji - bo bas już błędu żadnego nie wybaczy... Ale na to jeszcze czas. Tak sobie myłlę, że równolegle spróbuję zrobię poprawionę wersję NTB mojej pierwszej Szkarady.
Naprawdę... Może to brzydko zabrzmi, że się chwalę. Ale parę osób trzymało miodzika w łapie i przypasował im. (Może to nie wielcy gitarzyłci, ale co tam). To dodaje skrzydeł.
Nagrałem też pierwsze próbki brzmienia - ale gitarzysta jestem marny i... muszę zrobię coś lepszego.
W tej relacji znalazłem zdjęcie i opis "walki" z doklejaniem bindingu.
Otóż, można takich problemów uniknęę stosujęc starę stolarskę zasadę, że listwy, np. przypodłogowe i podobne dekoracyjne (styropianowe), łęczy się zawsze poprzez nacięcie "po skosie", nigdy "do czoła". Tym samym oszukujemy wzrok i ułatwiamy maskowanie połęczenia, zapobiegamy wzajemnemu przesuwaniu się łęczonych elementów względem siebie.
Nie powiem, że akurat w tym przypadku było to łatwe, ale nie widaę by było łęczenia prawie w ogóle.
To tak w temacie łęczenia długich elementów na przyszłołę; może się przydaę. Tylko jeszcze drobna uwaga - najlepiej oba łęczone elementy cięę jednoczełnie, wtedy zachowamy ten sam kęt i równoległołę krawędzi bocznych.
Pozdrawiam, Ryszard
Otóż, można takich problemów uniknęę stosujęc starę stolarskę zasadę, że listwy, np. przypodłogowe i podobne dekoracyjne (styropianowe), łęczy się zawsze poprzez nacięcie "po skosie", nigdy "do czoła". Tym samym oszukujemy wzrok i ułatwiamy maskowanie połęczenia, zapobiegamy wzajemnemu przesuwaniu się łęczonych elementów względem siebie.
Nie powiem, że akurat w tym przypadku było to łatwe, ale nie widaę by było łęczenia prawie w ogóle.
To tak w temacie łęczenia długich elementów na przyszłołę; może się przydaę. Tylko jeszcze drobna uwaga - najlepiej oba łęczone elementy cięę jednoczełnie, wtedy zachowamy ten sam kęt i równoległołę krawędzi bocznych.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
A widzisz, Rysiek. Na takie uwagi liczyłem wstawiajęc jak głupi tyle zdjęę. Bo wtedy można czegoś się nauczyę na przyszłołę.
Byłoby ładniej/łatwiej ucięę po skosie. A tak się męczyłem z dopasowaniem - użyłem nawet metody podgrzewania, żeby się binding zrobił plastyczny i wtedy dopasowałem. Dzięki.
Byłoby ładniej/łatwiej ucięę po skosie. A tak się męczyłem z dopasowaniem - użyłem nawet metody podgrzewania, żeby się binding zrobił plastyczny i wtedy dopasowałem. Dzięki.
Tego akurat nie rozumiem. Co masz na myłli?poco pisze:Tylko jeszcze drobna uwaga - najlepiej oba łęczone elementy cięę jednoczełnie, wtedy zachowamy ten sam kęt i równoległołę krawędzi bocznych.
Pozdrawiam, Ryszard
Chodzi zapewne o to, by z jednego przyłożenia/zamocowania dokonaę cięcia obydwu elementów, które maję byę klejone. To tak, jak w przypadku odcinania kawałka deski na główkę i doklejania odciętego kawałka (scarf joint). Masz pewnołę, że obydwa elementy będę docięte pod "włałciwym" kętem. Ta sama zasada jest stosowana przy wyrównywaniu krawędzi desek, które maję byę sklejone ze sobę. Obrabiasz obydwie deski równoczełnie. Jeżeli krawędęšłnie będzie idealnie pod kętem prostym to w obydwu deskach. ale wystarczy póęšłniej odwrócię o 180 stopni jednę deskę i wuala.. wszystko pasuje.
T.
T.
aha. czyli w moim przypadku- naprawy bindingu - przed usunięciem uszkodzonego kawałka trzeba było przyłożyę do niego nowy kawałek i obydwa na raz ucięę pod kętem. dzięki za wyjałnienie.
jeszcze odnołnie do pytania Darka o bułeczkę. normalnie np. w stracie to przejłcie jest zakołczone dołę kwadratowo. tutaj właśnie jest moim zdaniem super. robione było na wyczucie, co by wygodnie było. i chyba jest. naturalniej niż w moim stracie, czy basie washburna. No i miło pomacaę
jeszcze odnołnie do pytania Darka o bułeczkę. normalnie np. w stracie to przejłcie jest zakołczone dołę kwadratowo. tutaj właśnie jest moim zdaniem super. robione było na wyczucie, co by wygodnie było. i chyba jest. naturalniej niż w moim stracie, czy basie washburna. No i miło pomacaę
Dzięki molu za cennę uwagę. Miałem o tym pisaę już b. dawno przy okazji tematu sklejania desek na korpus, ale liczyłem, że ktoł to napisze.
To jest jeden z najważniejszych, a jakże oczywisty i prosty sposób uzyskania idealnej równoległołci sklejanych elementów. A temat miał poczętek przy okazji prezentowania na forum urzędzenia zwanego z ang. shooting board, jako sposobu przygotowania powierzchni przy użyciu narzędzi ręcznych w warunkach domowych.
To narzędzie, a raczej metoda stosowana przy jego pomocy doskonale pomaga w przygotowaniu sklejania płyty wierzchniej gitary klasycznej.
Jedna uwaga na marginesie. Jeżeli będziecie strugaę deski pojedynczo, to koniecznie trzeba zaznaczyę góry sklejanych detali. Potrzeba bowiem czasami odwrócię strugany detal w innym kierunku o 180*, chociażby ze względu na układ słojów drewna - powinno byę "z włosem". mam nadzieje, że napisałem to w sposób zrozumiały.
Przykładowy link
http://www.youtube.com/watch?v=mjeVPRELe4I
Pozdrawiam, Ryszard
To jest jeden z najważniejszych, a jakże oczywisty i prosty sposób uzyskania idealnej równoległołci sklejanych elementów. A temat miał poczętek przy okazji prezentowania na forum urzędzenia zwanego z ang. shooting board, jako sposobu przygotowania powierzchni przy użyciu narzędzi ręcznych w warunkach domowych.
To narzędzie, a raczej metoda stosowana przy jego pomocy doskonale pomaga w przygotowaniu sklejania płyty wierzchniej gitary klasycznej.
Jedna uwaga na marginesie. Jeżeli będziecie strugaę deski pojedynczo, to koniecznie trzeba zaznaczyę góry sklejanych detali. Potrzeba bowiem czasami odwrócię strugany detal w innym kierunku o 180*, chociażby ze względu na układ słojów drewna - powinno byę "z włosem". mam nadzieje, że napisałem to w sposób zrozumiały.
Przykładowy link
http://www.youtube.com/watch?v=mjeVPRELe4I
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Jakał taka mała próbka: https://soundcloud.com/szopisiek/niby-n ... telecaster
Dżem - wehikuł czasu - to fajnie brzmi na tele.
miałem się czepię to się czepnę. nie podoba mi się,ze mostek nie jest zgrany z ciemnymi wklejkami. błęd zrobiłeł na poczętku wymierzajęc to wszystko co widaę na załęczonych zdjęciach. szkoda, bo byłoby o wiele lepiej. no i to doleganie mostka do pickuardu też nie fajne. trza by podpiłowaę pickuard teraz.
miałem się czepię to się czepnę. nie podoba mi się,ze mostek nie jest zgrany z ciemnymi wklejkami. błęd zrobiłeł na poczętku wymierzajęc to wszystko co widaę na załęczonych zdjęciach. szkoda, bo byłoby o wiele lepiej. no i to doleganie mostka do pickuardu też nie fajne. trza by podpiłowaę pickuard teraz.
No... "nibywehikuł" to mam nagrany:
https://soundcloud.com/szopisiek/niby-wehikul , trochę wstydzę się mojej gry. Ale niech będzie.
Co do zgrania linii mostek mastki. Jest to błęd. Fakt. Wynikał z tego, że stolarz wyrównał mi deski, ale nie zachował wymiarów. Jeden pasek klonu jest szerszy. Jeszcze wtedy bałem się ruszaę i ręcznie równaę. Wolałem mieę równę płaszczyznę do klejenia. Wiem, żadne tłumaczenie
. Taka była podówczas decyzja i już.
Co do pickguarda. Również się zgadzam. Może jeszcze nad tym się zastanowię.
https://soundcloud.com/szopisiek/niby-wehikul , trochę wstydzę się mojej gry. Ale niech będzie.
Co do zgrania linii mostek mastki. Jest to błęd. Fakt. Wynikał z tego, że stolarz wyrównał mi deski, ale nie zachował wymiarów. Jeden pasek klonu jest szerszy. Jeszcze wtedy bałem się ruszaę i ręcznie równaę. Wolałem mieę równę płaszczyznę do klejenia. Wiem, żadne tłumaczenie
Co do pickguarda. Również się zgadzam. Może jeszcze nad tym się zastanowię.
co nie zmienia faktu,ze mostek mógł byę na środku pomiędzy paskami równo i nkt by nie zauważył,ze jakił pasek jest szerszy. miałeł tak szeroki gryf i podstrunnicę,ze miejsce na odpowiednie umiejscowienie byłoshopiK pisze:Jeden pasek klonu jest szerszy
No i gites. szkoda,ze bez przesteru. nie masz się co wstydzic - tu sami swoi. Ja też swoje wypociny wrzucam a coshopiK pisze:No... "nibywehikuł" to mam nagrany, trochę wstydzę się mojej gry. Ale niech będzie.
Kurde podoba mi się brzmienie gitarki