identyfikacja i renowacja

Dyskusje na temat budowy gitar akustycznych.

Moderator: poco

dziiicz
Posty: 17
Rejestracja: 2014-01-29, 15:11
Lokalizacja: Polska

identyfikacja i renowacja

Nieprzeczytany post autor: dziiicz »

Witam serdecznie!
Jako, że studiuję konserwację drewna zabytkowego i nadszedł czas napisania pracy magisterskiej postanowiłam zajęc się gitarę klasycznę po pradziadku. Została ona zakupiona w 1954 r. po dołę niewielkich kosztach. Dziadek zakłada więc, że mogłaby to byę firma Defil, jedyna chyba, która wtedy coś produkowała w Polsce. W zwięzku z tym proszę forumowiczów o pomoc w identyfikacji na podstawie zdjęę. Po drugie jełli chodzi o naprawę gitary jako instrumentu to nie mam o tym zielonego pojęcia więc mam nadzieję zebraę tu parę wskazówek. Po trzecie chciałabym nawięzaę kontakt z forumowiczem Vintage, który ma ęšłródła na temat historii Defila ale nie wiem dlaczego nie udało mi się wysłaę PWi. Czy to zajmuje na tym forum dużo czasu? Bo wcięż jest w folderze "do wysłania". Z góry dziękuję wszystkim za pomoc i pozdrawiam!
Załączniki
DSC07960.JPG
dziiicz
Posty: 17
Rejestracja: 2014-01-29, 15:11
Lokalizacja: Polska

Nieprzeczytany post autor: dziiicz »

inna fotka
Załączniki
DSC07961.JPG
popik10

Nieprzeczytany post autor: popik10 »

Witam
Co do identyfikacji - to raczej na pewno defil nie będzie. Wskazywało by na to kilka elementów wykonywanych raczej w manufakturach niż w produkcji przemysłowej jak i kształt poszczególnych detali.
To np. drewniana rozeta, prosta ale jednak drewniana, binding (chyba z drewna - nie wiedze dobrze), kształt zakołczenia podstrunnicy... Mało tych zdjęę, żeby powiedzieę coś więcej. Najlepiej było by wzięę ję do ręki. Sugeruję raczej jak wspomniałem jakęł manufakturę lub wyrób lutniczy. Czy w środku nie ma jakiejł naklejki, pieczętki będęšłnapisu?? Albo jakił charakterystyczny detal??
Byę może jest to cała drewniana gitara - tego życzę. A to już na pewno nie będzie defil ani żadna fabryka.

Co zał tyczy się remontu.
Porzędne oględziny powinny nam powiedzieę co z tym można zrobię.
Ale to bez obejrzenia jej od łrodka się nie obędzie. Czy całe belkowanie płyty wierzchniej jest "całe", czy dobrze trzyma, jak wyględa mocowanie płyty boki i kerfingu. Tego nie zobaczymy. Ze zdjęę widaę tylko front, a tu najgorsze jest pęknięcie płyty, albo rozklejenie.
Oczywiłcie do naprawy ale to ocenię można w rękach.
Do czego zmierzam. O ile gitarę elektrycznę gitarę można wyremontowaę tanim sumptem w byle jakim warsztacie prostymi narzędziami. O tyle instrument akustyczny to już inna bajka. Jełli nie masz doświadczenia, warsztatu i wiedzy, to doradzał bym zostawię ję jako pamiętkę po dziadku. I mieę do niej sentyment na jaki zasługuje. Kłopot w tym, że więcej można zepsuę niż naprawię.
Polecił bym Ci właśnie, choę może Rzech i Vintage mnie przeklnę ;-), kupię starego defila porozklejaę, nauczyę się instrumentu i poskładaę. Jełli dojdziesz do tego samego lub ję poprawisz (defila), to bierz się za dziadkowy mebel.
Ale ostrzegam.
Jak rozłożysz tego defila to się okaże, że żeby go złożyę potrzebujesz i formy i wielu innych narzędzi które tanie nie są i z tym też trzeba się liczyę.

To na poczętek
Pozdrawiam

PS. I zdjęcia, więcej zdjęę !!!!!

A dodam jeszcze, można to zrobię oczywiłcie po łebkach, np łcięgajęc prętami pudło łcisnęę podczas klejenia płytę wierzchnię, ale nie daje nam to gwarancji trzymania belkowania pod spodem.
Awatar użytkownika
Piniu
Posty: 2959
Rejestracja: 2011-02-15, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Nieprzeczytany post autor: Piniu »

Mam gDzieł taka samę gitarę. To była pierwsza, którę remontowałem. To było coś niemieckiego, ale nie pamiętam co. Dokładnie poznaje główkę z takimi samymi kluczami i strunocięg specyficzny. Piotr trochę się zapędził i już ci rozebrał gitarę na częłci, ale nie zniechęcaj się :)

Co do PW to ono nie działa tak jak zwykła poczta. Jak użytkownika nie ma zalogowanego to czeka w "do wysłania". Jak się zaloguje to zaraz dostanie ję i pojawi ci się w "wysłane"
Ostatnio zmieniony 2014-01-30, 11:00 przez Piniu, łącznie zmieniany 1 raz.
popik10

Nieprzeczytany post autor: popik10 »

Ja ję rozebrałem :-D , ale uważam że jak instrument dobry to szkoda go tylko do malowanie bo to nic dobrego nie wniesie, chyba że w wyględzie. Ale czy o to chodzi??
Pozdrawiam
poco
Moderator
Posty: 4627
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Nieprzeczytany post autor: poco »

:shock: :-P :-P :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
dziiicz
Posty: 17
Rejestracja: 2014-01-29, 15:11
Lokalizacja: Polska

Nieprzeczytany post autor: dziiicz »

Przede wszystkim chciałabym podziękowaę za zainteresowanie tematem:)
Następnie chciałabym się przyznaę, że w zasadzie nie wiem co czytam :D dla mnie pojęcia "binding" "kerfing" itp są jeszcze (!) czarnę magię jako, że się nigdy gitarami nie interesowałam. A sprawa z "remontem" to wyględa tak. Ta gitara miała wylędowaę na łmietniku bo dziadek chciał ję wyrzucię ale przygarnęła ję mama. Miała byę przeznaczona na cele, o których wolę nie wspominaę bo parę osób w temacie mogłoby uronię łzę nad takim marnotrawstwem. Faktem pozostaje jednak, że już zgłosiłam temat pracy magisterskiej i został on przyjęty. Nie ma w nim co prawda nazwy producenta gitary, więc jak sugeruje Pan popik10 mogłabym zakupię coś innego. Problem w tym, że po pierwsze chyba nie chcę, po drugie nie znam się na tym więc trudno będzie mi zakupię coś np. na Allegro, po trzecie mogę nic ciekawego nie znaleźć i zał będzie trzeba czekaę. Wolałabym się skupię na tym co mam. To czego się najbardziej boję to, że promotor w zakresie ujęł "naprawę instrumentarskę" czyli rozumiem, że gitara ma po zakołczeniu naprawy graę. Czy to znaczy, że robięc gitarę ze zdjęcia bez specjalistycznego wyposażenia zakładu tego nie zrobię?
dziiicz
Posty: 17
Rejestracja: 2014-01-29, 15:11
Lokalizacja: Polska

Nieprzeczytany post autor: dziiicz »

Co do samej identyfikacji. Do łrodka oczywiłcie zajrzałam. Jedyne co się tam znajduje to mała kropeczka kleju, która mi mówi, że sobie mogę nad brakujęcę karteczkę firmy tylko zapłakaę. Sę również czarne numery 353 i cyfra I. Mnie to jednak za wiele nie mówi. Przyjrzałam się dzisiaj za to główce (? :) ) i znalazłam tam kółeczko z numerem w środku - KT A-1211/2. To również nic mi nie mówi. Czy może to byę jakił nr seryjny? Czy nie wskazywałoby to jednak na jakęł fabrykę?

Co do zdjęę. Jako, że dostęp do internetu mam tylko w pewnych godzinach to obiecuję porobię porobię dodatkowe zdjęcia i wyłlę je jutro. Może wtedy kompetentni Koledzy będę mogli powiedzieę coś więcej :)

Aha i jeszcze. Kolega Vintage uznał gitarę za Defila. Mam nadzieję, że wspólnymi siłami za pomocę zdjęę dojdziemy co to włałciwie jest. Promotor naciska żebym zawarła w pracy rozdział "historyczny" i napisała kto, kiedy, gdzie i jak to wykonał. No ale bez pewnołci z czym mamy do czynienia nic z tego nie będzie.

Jak będzie trzeba wsiędę z tę gitarę w pocięg żebyłcie sobie ję mogli pooględaę :P

PS.: Uprasza się o nierozbieranie studentki!
poco
Moderator
Posty: 4627
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Nieprzeczytany post autor: poco »

cyt.PS.: Uprasza się o nierozbieranie studentki!
A jak inaczej się nie da i trzeba będzie rozpoznaę temat w komplecie?
Czyżby studentka była wstydliwa? Chyba, że podobnie jak rozebrana gitara mogła by stracię na wartołci, w co nie wierzę.
Widzę, że kokieteria zawsze będzie nieodzownę częłcię kobiecej natury. :-D
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
dziiicz
Posty: 17
Rejestracja: 2014-01-29, 15:11
Lokalizacja: Polska

Nieprzeczytany post autor: dziiicz »

No nie! Ja tu się rozpisuję, czekam na rzetelne uwagi a jedyne co dostaję to komentarz do postscriptum :P Koniec żartów drodzy Panowie! Tu praca powinna wrzeę. Od teraz jedyne dozwolone wpisy tyczyę się mogę gitary :) Ja nie chcę się znowu narazię teamowi moderatorów, tym razem za rozmowy nie na temat :D
szlifek
Posty: 436
Rejestracja: 2009-12-24, 12:58
Lokalizacja: krakĂłw

Nieprzeczytany post autor: szlifek »

Witam.
Co to jest to okropne " plastikowe " ?
Jeżeli w środku nic nie jest " odpadłe " to nie demontuj pudła.
Pęknięcia na płycie można załatwię tak jak jest.
Sprawdęšłczy gryf nie odpada - itp.
A po pierwsze USUł TO okropiełstwo plastikowe.
Kolor - powalajęcy ( kształt również ).
Pozdrawiam.
pamiątaj o cyklinie !
dziiicz
Posty: 17
Rejestracja: 2014-01-29, 15:11
Lokalizacja: Polska

Nieprzeczytany post autor: dziiicz »

To okropne plastikowe to element wtórny zamontowany przez dziadka "bo coś mu się tam działo na powierzchni". Jest oczywiłcie do usunięcia. Dopiero wtedy się dowiem jak to wyględa pod spodem. Tak jak i szatałskie kolory na gryfie niczym klawisze fortepianu. Moim skromnym zdaniem gitara jest raczej w dobrym stanie. W środku nic "nie lata" :)
Awatar użytkownika
vintage
Posty: 158
Rejestracja: 2011-06-14, 09:59
Lokalizacja: Legnica

Nieprzeczytany post autor: vintage »

popik10 pisze:Witam
Co do identyfikacji - to raczej na pewno defil nie będzie. Wskazywało by na to kilka elementów wykonywanych raczej w manufakturach niż w produkcji przemysłowej jak i kształt poszczególnych detali.
To np. drewniana rozeta, prosta ale jednak drewniana, binding (chyba z drewna - nie wiedze dobrze), kształt zakołczenia podstrunnicy... Mało tych zdjęę, żeby powiedzieę coś więcej. Najlepiej było by wzięę ję do ręki. Sugeruję raczej jak wspomniałem jakęł manufakturę lub wyrób lutniczy. Czy w środku nie ma jakiejł naklejki, pieczętki będęšłnapisu?? Albo jakił charakterystyczny detal??
Byę może jest to cała drewniana gitara - tego życzę. A to już na pewno nie będzie defil ani żadna fabryka.
No i guzik prawda.
To jest Defil i to jedna z pierwszych gitar wyprodukowanych w Lubinie a zatem ma wartołę kolekcjonerskę i zapewne sentymentalnę.
Mam w domu bardzo podobnego z 1956 roku. Ten sam kształt, drewniana rozeta i strunocięg identyczny, który zresztę wykonywano w Lubinie.
A bindingu to tam żadnego nie ma, top jest wklejony w łrodek pomiędzy boczki i widaę kolejne warstwy sklejki od boczków a nie binding.
Różnica jest w tym dziwnym kolorze podstrunnicy, podejrzewam tu jakęł czynnołę "upiększajęcę", u mnie też podstrunnica kołczy się prosto ale takie jak na zdjęciu też były. No i ten plastik.
Niedługo będę mieę trochę czasu i zajrzę po raz kolejny do archiwum. Zdaje się, że jest tam cała dokumentacje tej gitary, więc ję łcięgnę.

Oczywiłcie ta gitara musi byę poddana renowacji i graę. To nie jakił tam Gibson tylko kawał polskiej historii. A wy zamiast koncentrowaę się na studentce, pomyłlcie jak jej pomóc.
dziiicz
Posty: 17
Rejestracja: 2014-01-29, 15:11
Lokalizacja: Polska

Nieprzeczytany post autor: dziiicz »

OOO no nareszcie ktoł potwierdza coś nad czym sama się zastanawiałam:) Mówię tu o boku gitary. Przyględałam się mu dokładniej i przypuszczałam że to może byę sklejka bo tam widaę wyraęšłnie nałożone na siebie warstwy drewna ciemniejsze-jałniejsze. Z tego co pamiętam nie widaę tam żeby był wycinany jakił próg (binding fachowo, tak? :))

Ten plastik i kolory jak już mówiłam to robota dziadka, wszystko do usunięcia, prosze na to w ogóle nie zwracaę uwagi.

Mam tylko pytanie jeszcze do Pana Vintage. Pan mówi o tym archiwum w Legnicy? Bo wydaje mi się, że gDzieł to było wspomniane na forum. Czy tam ma dostęp każdy szary obywatel?
popik10

Nieprzeczytany post autor: popik10 »

No i guzik prawda.
To jest Defil i to jedna z pierwszych gitar wyprodukowanych w Lubinie a zatem ma wartołę kolekcjonerskę i zapewne sentymentalnę.
Mam w domu bardzo podobnego z 1956 roku. Ten sam kształt, drewniana rozeta i strunocięg identyczny, który zresztę wykonywano w Lubinie.
A bindingu to tam żadnego nie ma, top jest wklejony w łrodek pomiędzy boczki i widaę kolejne warstwy sklejki od boczków a nie binding.
No i proszę sprawa się wyjałniła, ale takiej gitary defila nie widziałem.
Ciekawe... W sumie dla mnie osobiłcie to szkoda ze to defil, bo to co napisałeł Vintage- sklejka.... Trochę liczyłem na ten lity materiał.
Reasumujęc - jełli nawet sklejka, ale jedna z pierwszych defila - to warto remontowaę.
Toż to już zabytek.

Kod: Zaznacz cały

Mam w domu bardzo podobnego z 1956 roku. Ten sam kształt, drewniana rozeta i strunocięg identyczny, który zresztę wykonywano w Lubinie. 
Włałnie ten strunocięg sugerował masówkę, reszta jak by lutnicza ;-)
A bindingu to tam żadnego nie ma, top jest wklejony w łrodek pomiędzy boczki i widaę kolejne warstwy sklejki od boczków a nie binding.
I to jest pewien kłopot bo jak trzeba wytargaę płytę wierzchnię to nie bardzo jest jak. Da się ale to "rzeęšłba", Vintage wtedy w Lubinie wszytko kleili na skórnym??

Co do piguardu, obawiam się że tam jest postrzępiony łwierk, od paznokci , kostek itp...

A wy zamiast koncentrowaę się na studentce, pomyłlcie jak jej pomóc.
Chłopakom testosteron zadziałał :-D

Dziiicz - takimł rzadkim okazem w gronie, że nie wiemy jak się zachowaę ;-)
Ogólne przeproosiny ;-)

Co do okrełleł branżowych wszytko dostępne w sieci.
Pozdrawiam

PS. Na forum sobie nie Pnujemy
ja np. mam 108 lat i też jestem kolega :lol:
ODPOWIEDZ