Jolana Star IV - nowe łźycie

Tu opisujemy jak daliłmy nowe życie starym instrumentom

Moderator: Jan

Tanto
Posty: 274
Rejestracja: 2013-10-22, 19:04
Lokalizacja: Dobra

Nieprzeczytany post autor: Tanto »

Materiał na podstrunnicę traci wilgoę, więc przestój w pracach i jest czas na przemyłlenie ostatecznego wyględu oraz zakup potrzebnych podzespołów. Pojawiły się dwa pytania na które nie znalazłem odpowiedzi :-/
Na jaki kolor były malowane Jolany Star w tamtym okresie? Zdjęcia w internecie sugeruję 'standardowy' czerwony i czerwony wpadajęcy w bordo.
Czy można gDzieł kupię klucze będęce odpowiednikiem (wielkołciowym i cenowym) JIN HO J-05, ale z pokrętłem po drugiej stronie? Dla ułatwienia ;-) - klucze muszę się zmiełcię w rozstawie 23 mm.
Awatar użytkownika
Piniu
Posty: 2960
Rejestracja: 2011-02-15, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Nieprzeczytany post autor: Piniu »

Fakt - nie maję lewych. TUTAJ masz na sztuki lewe.
Tanto
Posty: 274
Rejestracja: 2013-10-22, 19:04
Lokalizacja: Dobra

Nieprzeczytany post autor: Tanto »

chodziło o prawe, takie jak TE Bardzo dziękuję za wskazanie włałciwej drogi, nie trafiłem wczełniej na ten sklep. Z tymi kluczami główka wyględa dużo lepiej (szkoda tylko że nie ma pokręteł w kształcie elipsy jak w oryginale).
Załączniki
jolana klucze.jpg
Awatar użytkownika
Piniu
Posty: 2960
Rejestracja: 2011-02-15, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Nieprzeczytany post autor: Piniu »

Szukaj - może coś znajdziesz gDzieł. Może aledrogo?
Tanto
Posty: 274
Rejestracja: 2013-10-22, 19:04
Lokalizacja: Dobra

Nieprzeczytany post autor: Tanto »

Chyba już wiem co jest najbardziej irytujęcę rzeczę w remoncie tej gitary, nie koniecznołę zerwania oryginalnej podstrunnicy, nie zrobienie nowej, nie szlifowanie gryfu żeby go wyprostowaę, nawet nie to że tremolo w jednym miejscu będzie odstawało od dechy. Najbardziej wkurzajęce jest to że korpus ma 29 mm grubołci i pojawiaję się takie kwiatki że np. nie miełci się przełęcznik trójpozycyjny. Oczywiłcie upchnę go, ale będzie dużo bardziej wystawał nad płytkę niż bym chciał. Innym 'wypadkiem przy pracy' są za długie wkręty mocowania gryfu, trzeba będzie obcięę ~1 cm.
Włałnie przy okazji tych wkrętów pojawiło się czysto akademickie pytanie na które nie znalazłem odpowiedzi - jaka jest minimalna bezpieczna długołę częłci wkręta która jest wkręcona w gryf?
Tanto
Posty: 274
Rejestracja: 2013-10-22, 19:04
Lokalizacja: Dobra

Nieprzeczytany post autor: Tanto »

Tak jak pisałem - pytanie czysto akademickie, wiedza potrzebna aby zaspokoię ciekawołę nie przeprowadzajęc testów destrukcyjnych.

Gryf (jeszcze bez podstrunnicy) z deskę skręciłem już tyDzieł temu, nic nie ukręciłem, nic nie pokiereszowałem, chyba miałem dużo szczęłcia ...albo odrobinę wiedzy i doświadczenia w obcowaniu z wkrętami ;-)
darek pisze:..tak samo jak dobranie nowego [wkręta] pod wymiar.
Tu niestety nie mogę się zgodzię - chromowane lub nierdzewne wkręty z łbem soczewkowym nie są towarem który leży w pełnym asortymencie na półce w markecie. Przynajmniej w mojej okolicy. W specjalistycznym sklepie ze łrubami, wkrętami itp., z takim łbem mieli tylko dwa rodzaje wkrętów 4x30 i 3x15. W sklepach 'dla lutników' też wybór raczej ubogi. Pomijam już kwestię cen za wkręty w takich sklepach, bo słabo się robi :shock:
Tanto
Posty: 274
Rejestracja: 2013-10-22, 19:04
Lokalizacja: Dobra

Nieprzeczytany post autor: Tanto »

Po ponad 25. latach milczenia 'Jolka' zagadała :mrgreen:
Na razie jeszcze w wersji testowej, po nabiciu progów złożyłem wszystko w całołę, wygrzebałem z zakamarków 'graciarni' radio 'Sarabanda' z tej samej epoki co 'Jolka' (http://www.oldradio.pl/karta_odb.php?nrmod=332) i odrobinę się pobawiłem.
Wrażenia? Ciężko oceniaę bo to na razie goła decha, pickguard wycięty z kawałka płyty pilłniowej (już mocno podziurawiony w wyniku zmian lokalizacji potencjometrów i przełęcznika), przetworniki humbucker Muzy z lat 80, nie wykołczone progi itd. Myłlałem że będzie jałniejsza w brzmieniu, ale zostałem mile zaskoczony bo ma sporo 'mięcha', pewnie to zasługa krótkiej menzury ...albo pilłniowego pickguarda :mrgreen: Brzmi (w tym zestawieniu i mojej ocenie) w klimatach jazzowych.
Po latach znęcania się nad Diamantem, przestawienie się na krótszę menzurę i zdecydowanie mniejszę dechę sprawia lekki dyskomfort, ale jestełmy na dobrej drodze żeby się polubię. Gabaryty gitary pasowały by chyba do kobiecej ręki lub dla nastolatków młodszych jako pierwszy instrument. Ciekaw jestem czym kierowali się konstruktorzy wypuszczajęc ten model.

Niestety ta nietypowołę pocięga za sobę problemy z dobraniem osprzętu, głównie w przypadku mostka. Wybrałem mostek T-O-M, ale żeby było idealnie musiał by mieę rozstaw strun mniejszy o ok. 4 mm. Na szczęłcie przy standardzie struny nie wystaję poza gryf, ale do poprawnołci wiele brakuje. Przydały by się też przetworniki dla których nie ma większego znaczenia rozstaw strun.
Byę może przeprofiluję odrobinę gryf, jakoł nie leży mi w ręku. Odchudzenie nie powinno mu zaszkodzię bo teraz przy strunach 10. i praktycznie luęšłnym pręcie, prawie się nie ugięł.

Podsumowujęc - nie żałuję połwięconego jej czasu i uważam że dokołczenie prac to dobry pomysł ...tylko nie wiem czy znajdę w sobie moc żeby się przezwyciężyę i rozebraę ję do lakierowania ;-)
Tanto
Posty: 274
Rejestracja: 2013-10-22, 19:04
Lokalizacja: Dobra

Re: Jolana Star IV - nowe życie

Nieprzeczytany post autor: Tanto »

Jako że mamy dził noc straszenia, to pozwolę sobie wrzucię zdjęcie 'potwory' która zdrowia mi napsuła (i ja jej też ;-) ).
Sporo czasu minęło od kiedy zaczęłem bawię się z tę Jolanę, z czego większołę to stan w którym była zrobiona ale nie wykołczona, głównie wstrzymywał mnie brak przetworników które pasowały by mi wizualnie. Tak, niestety z kilku powodów głównym kryterium stał się wyględ, a nie wysokiej klasy jakołę dęšłwięku. Mam nadzieję ze nie spalicie mnie za to na stosie jako heretyka ;-) Zrobiłem ję dla siebie, a że muzyk ze mnie żaden, to stwierdziłem że nie będę inwestował w wypasiony osprzęt, a skupię się na tym żeby cieszyła moje oko. Nie ukrywam że jest w niej kilka błędów, jeden wielbłęd i co nie co do poprawienia, mimo to daje się pobrzdękaę ;-)

Teraz, oficjalnie, mogę podziękowaę za zmotywowanie mnie żeby nie robię z tej dechy 'cudaka', tylko nawięzaę do oryginału.
Załączniki
jolana_star_01.jpg
poco
Moderator
Posty: 4627
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Re: Jolana Star IV - nowe życie

Nieprzeczytany post autor: poco »

Ech! łezka się kręci w oku, kiedy patrzę na tę gitarę.
W czasach mojej młodołci, to był sprzęt!
Grałem na takiej chyba ze dwa tygodnie, bo potem kolega - właściciel wyjechał, ale powiem, że w utworach The Shadows spisywała się super, a jej tremolo było i jest super. Nigdy nie rozstroiła się od wajchowania, mięciutka! Mniam! :->
Przełęcznik przetworników był też w innym miejscu, ale nie dał bym się pokroic za tę informację. "Za dawno" to było. :-D
Dla przypomnienia jej możliwołci https://www.youtube.com/watch?v=C59j00TVKWo .
Ale powspominaę jest miło. ;-)
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Tanto
Posty: 274
Rejestracja: 2013-10-22, 19:04
Lokalizacja: Dobra

Re: Jolana Star IV - nowe życie

Nieprzeczytany post autor: Tanto »

Przełęcznik w oryginale jest bliżej gryfu, próbowałem takiego ustawienia jednak dołę szybko zrezygnowałem - zbyt często ręka obijała się o przełęcznik. Oryginał był obrotowy, dzięki czemu był niższy i tak nie przeszkadzał. Myłlałem też o zastosowaniu trójpozycyjnego przełęcznika klawiszowego, ale nie znalazłem nic co by pasowało, a szkoda bo wpasował by się w 'tamte czasy'.

Darek, nie znam historii tej dechy przed tym jak trafiła do mnie w częłciach, ale przypuszczam że ze strażakami, a zwłaszcza remizami i sobotnimi zabawami, dołę dobrze się zapoznała ;-)
popik10

Re: Jolana Star IV - nowe życie

Nieprzeczytany post autor: popik10 »

na czym w kołcu stanęło z menzurę??
Jaka to ona w tym starze??
Tanto
Posty: 274
Rejestracja: 2013-10-22, 19:04
Lokalizacja: Dobra

Re: Jolana Star IV - nowe życie

Nieprzeczytany post autor: Tanto »

Menzura - 586 mm czyli 23.07 cala. Dla porównania: 25,5" Fender, 25" PRS i 24,75" Gibson.
Szerokołę podstrunnicy/gryfu przy progu zerowym - 42 mm, przy 12 - 48 mm.
Niezaprzeczalny fakt jest taki że grajęc nie trzeba namachaę się palcami po gryfie, wszystko jest zdecydowanie bliżej ;-) Przypuszczam że teraz traktowano by to jako instrument dla dzieci, ale producent decydujęc się na takę menzurę raczej nie kierował się takim przeznaczeniem. Ciekawe co ich 'podkusiło' do takiego wyboru. GDzieł powinienem mieę zdjęcie Star'a obok innej Jolany, Vicomt, widaę na nim jak spora jest różnica w wielkołci.
ODPOWIEDZ