Witam!
Wiem, że taki temat był, ale wszyscy wklejaję linki z allegro, które po dwóch miesięcach są już do niczego.
Przechodzęc do tematu, obie piły kosztuję 400 zł. Gdyby obie były nowe z pewnołcię wybrałbym tę 3-kołowę, ale w tym przypadku widaę, że jest ona już stara. W opisie napisane jest, że jest w pełni sprawna, ale dobrze wiadomo, że czas robi swoje. Czy piły 3-kołowe są aż o tyle lepsze żeby miało sens kupowanie takiego grata? Czy nie lepiej kupię 2-kołowę ale nowę z gwarancję? Bardzo proszę o pomoc i z góry za nię dziękuję
Piła 3-kołowa ma tylko większę szerokołę możliwę do cięcia - odległołę piły od obudowy. Jeżeli jest na łożyskach, to pewnie tylko wymienię i po sprawie, ale dochodzi jeszcze stan powierzchni kół, czyli ich bieżni. Jeżeli będzie zniszczona, to regeneracja jest droga.
Nie wiem, co chcesz cięę, ale wybrał bym tę na gwarancji.
Pozdrawiam, Ryszard
Chcę używaę jej do wycinania podstawowego kształtu korpusu przed obróbkę frezarkę. Będę z niej korzystał bardzo rzadko, więc myłlę, że pękanie tałm raczej mi nie grozi. Myłlę, że rozwialiłcie moje wętpliwołci. Bardzo serdecznie wam za to dziękuję
poco pisze:ale dochodzi jeszcze stan powierzchni kół, czyli ich bieżni. Jeżeli będzie zniszczona, to regeneracja jest droga.
Tu sie mylisz. Wystarczy nowe "ogumienie" kół dac czyli po prostu pasek gumy. Ja zrobiłem nowe gumy z uszczelki od kibla. Można też korek naklejac itp itd.. Generalnie koła to nie problem tylko ich wielkołę. Pisałem o tym w innym topicku, że mi tałmy pękaję i to bardzo mało uzywane z tego wlałnie względu. Mam takę sama piłę jak ta zielona znaczy tej samej firmy. Na tych piłach tylko tałma niehartowana - wtedy trzyma długo (mi juz 3 miesięc leci)
No to ja przy okazji wspomnę na temat mojej piły Holzmann HBS 300J.
Niedawno założyłem tałmę 6mm, wyregulowałem i muszę przyznaę, że piła sprawuje się bardzo fajnie. Co prawda jest to sprzęt ok 4x droższy od prezentowanych powyżej, ale jest naprawdę solidnie zrobiona. Przy tej szerokołci tałmy można bardzo fajne zawijaski wycinaę bez większego wysiłku
Ja mam tasmowke Delta ale jeszcze jej nie probowalem... Jest teraz w pakamerze i czeka od trzech lat na tasme. Wszystko wycinam reczna wycinarka Boscha.
Mam Boscha i potrzebuje niecalych 3 minut na wyciecie konturow Jazza prawie idealnie , nawet bez nawiercania otworow zwrotnych... Kluczem jest pierwszorzedne narzedzie i praktyka.
Nie ma porównania jednak Zenku między tałmówkę a wyrzynarkę.
Rozpakuj ta Deltę a sam zobaczysz.
Nawiasem mówięc, Delta to fajna zabawka. Nawet rozcinaę sety na tym możesz jak odpowiednio duża.
Pozdrawiam
Oczywiscie, ze wyrzynarka da rade i to bez wiekszego problemu. Moze byc nawet troche gorszej jakosci nie koniecznie zaraz bosch czy makita. Najwazniejszy jest nowy dobrze dobrany brzeszczot. I dla mnie wyrzynarka ma jedna przewage nad tasmowka. Nie zajmuje tyle cennego miejsca. Choc zgodze sie, ze miec jedno i drugie to najlepsze rozwiazanie
Mozna, ale trzeba mieę jeszcze umiejętnołci bo bardzo łatwo doprowadzię do tego iż brzczot pójdzie krzywo i cała robota na nic. Zwłaszcza w tanich wyrzynarkach trzeba uważaę na to. Na tałmówce jednak jest bezpieczniej pod tym względem.