Sobie polewkę robicie, a ona scenę zdemolowała wzorcowo. Nie przypominam sobie żeby ktoł inny tak dobrze zabezpieczył się przed wejłciem na scenę kolejnego artysty

ęšłĽe połamali gitary - owszem, ale że rozpieprzyli scenę - nie.
Odnołnie gitary, to słowa uznania dla jej producenta, sam chciałbym mieę możliwołę stwierdzenia że moja gitara po czymł takim się nie rozleciała. Trochę zadrapał owszem, kilka wgniotek też, ale dalej da się graę
