Piniu - gdzie ja skromy nie elektryk pouczałbym elektryka/elektronika

Ja rok szukałem dziada w mojej wzmacniarce - którę polutował jeden z lepszych fachowców/lampowców

Wszystko podejrzewałem, drenowałem do masy każdę elektrodę lamp, bajpasami podkradałem sygnał do trzeszczęcego kanału od sprawnego... szukałem mędrych rozwięzał, aż się poddałem i postanowiłem przelutowaę cały wzmacniacz, lut po lucie bez sprawdzania mędrego. Nie wiem gdzie był dziad, ale wzmacniarka nie trzeszczy - a to zacna kołcówka mocy HIFI;)
Ty masz do przelutowania kilka połęczeł na krzyż - ale masz rację - wywalenie i zrobienie od nowa załatwi sprawę:)