szlifek pisze:witam.
w trafie " lataję " o wiele większe pola magnetyczne - dlatego przewody się ocieraję i z czasem izolacja ( emalia ) może się przetrzeę.
swoję drogę różne materiały maję różnę przenikalnołę magnetycznę .
przecież prołciej by było zalaę cewkę żywicę i odessaę powietrze - kamieł.
a jednak tego nie robię - więc jakił powód byę musi.
na jakimł forum o pickupach czytałem dyskusję ( na ile mogłem pojęc język Albionu ) popartę wykresami i coś na rzeczy jest.
pozdrawiam.
nie ma nic na rzeczy bo to jest sprzeczne s prawami fizyki i indukowania się elektronów w cewce , ta parafina nie ma nic do rzeczy jełli chodzi o dęšłwięk ,chodzi w niej o usztywnienie nawiniętej cewki tylko i wyłacznie ,czemu nie zalewaja zywicę ? bo jest droższa niż wosk ,a przetwornik zalany żywicę nigdy by sie nie zepsuł poprzez przerwanie uzwojenia .
W transformatorze chodzi o wpływ czestotliwołci 50 hz na pracę uzwojenia przy maksymalnej mocy , chodzi o to żeby nie buczał i o bezpieczełstwo w razie gdyby jakis zwój spadł z karkasu i dostał przebicia na rdzeł wtedy mogło by to kogoł zabię gdyby dotknęł rdzenia i stał boso na ziemi lub trzymał w ręku uziemionę gitarę .
Ostatnio zmieniony 2012-08-22, 10:19 przez glad123, łącznie zmieniany 2 razy.
witam.
w jakim celu zalewa się uzwojenia to wiem - przewijałem swojego czasu dziesiętki na miesięc. .
w pracy - aż mi bokiem wyszło .
z parafinę / woskiem - może to tradycja - albo co ?
warto by zrobię eksperymenty jakił .
robię sobie właśnie nawijarkę i jak czas i zdrowie pozwoli to coś tam spróbuję .
pozdrawiam.
Ponieważ temat jest o przetwornikach , to proponuję lekturę na ich temat w odniesieniu do innych konstrukcji przetworników autorskich, a mianowicie firmy Burns London. Nie będę komentował, a jedynie zamieszczam dwa linki pod którymi kryję się ciekawe rozwięzania. http://www.magazyngitarzysta.pl/sprzet/ ... hadow.html http://www.magazyngitarzysta.pl/sprzet/ ... cobra.html
Konstrukcja Tri sonic przypomniała mi naszę rodzimę z lat 60-tych stosowana w przetwornikach firmy muza, chyba pierwszych dostępnych dla amatorów, z możliwołcię przymocowania ich do mostka gitary akustycznej - bywały w sprzedaży już połęczone z mostkiem dwoma łęcznikami. Wada tego rozwięzania była właśnie cewka o rezystancji 10 Kom, która oklejona w kilku miejscach tałmę izolacyjnę miała tendencje do przecierania uzwojenia. Połęczenie z przetwornikiem było rozłęczalne za pomocę specjalnej nakrętki coś w tym stylu http://tablica.pl/oferta/orginalny-kult ... 28fzR.html.
Gdybym wtedy wiedział, że to dzisiaj nazywa się Tri sonic! Magnesy 3 szt. były oczywiłcie Alnico prostopadłołcienne.
Pozdrawiam, Ryszard
https://www.facebook.com/BlackSabbath/p ... =1&theater
Znalazłem zdjęcie z innym rozwięzaniem humbuckera, a mianowicie w 6-cio strunowej gitarze 9 nadbiegunników. Skęd takie rozwięzanie i jakie dodatkowe korzyłci to daje.
Jeszcze inne spojrzenie na techniczne rozwięzanie budowy przetwornika typu single z dodatkowym nadbiegunnikiem dajęcym przeciwny biegun magnetyczny, tak jak w humbie. Czas 0,53
Rozwięzanie z Gretscha . Co to daje w realu?
Pozdrawiam, Ryszard Ale Jaja! https://www.youtube.com/watch?v=9hf9GlFcBYk
Przepraszam za brak linka.
Polecam również ten link do rozmów i rozważał n/t przetworników.
Wypowiedzi ludzi zajmujęcych się zawodowo tematem są zawsze budujęce i pozwalaję "odczarowaę" niektóre brednie zwięzane z przetwornikami.
To są nasi, polscy fachowcy. http://forum.ep.com.pl/viewtopic.php?t=19332
Pozdrawiam, Ryszard