Pierwsza gitara - akustyczna

[popik10]

Rozete powinienes wkleic w juz wyprowadzona od gory plyte.
stroi sie od srodka.

[ludi]

Sędziłem, że jeżeli i tak będę szlifował nadmiar rozety, to płytę od góry też.
Tak czy inaczej, człowiek się uczy na błędach. Dzięki serdeczne popik za podpowiedęšł.

[poco]

To, co napisałeł wyżej, łwiadczy o tym, że nie przygotowałeł się do pracy, czyli lekcje nie odrobione.
Pisali tutaj na forum koledzy o tym, że zanim zaczniesz, przygotuj sobie dokładny plan działania i realizuj go punkt, po punkcie.
Ten plan , to również oględanie realizacji podobnych projektów na dostępnych filmach na YT, zapytania na forum w razie wętpliwołci, wszak po to tu jestełmy. Chyba, że nie zauważyłeł tego.A szkoda.
Podejłcie do tematu "ja już wszystko wiem, bo obejrzałem film"
Nie oznacza, że wszystko wiesz i jesteł przygotowany do realizacji projektu. Jest bowiem tyle niuansów i detali, które narzucaję okrełlonę drogę postępowania (kolejnołę operacji), że mała głowa - przykład, post Popika.
Radzę jeszcze raz przystępię do działania po ponownej weryfikacji zasobów materiałowych, narzędziowych i wiedzy.
Prawdopodobnie po wklejeniu tej rozety i próbach usunięcia nadmiaru materiału uszkodzisz płytę wierzchnię nieodwracalnie.
To sprawa różnicy w twardołci materiałów. Ale... To tylko dywagacje z mojej strony.
Pozdrawiam, Ryszard

[PiotrCh]

Patryk - nie do kołca rozumiem fotkę z flaszkami. Jak wprowadzasz naprężenie w kierunku spoiny?

Co do rozetki, następnym razem pewnie zrobisz to inaczej, dobra zasada to wklejaę elementy, które niemalże idealnie już do siebie pasuję, o ile tak się da oczywiłcie. Może nie będzie tak ęšłle jak mówi Ryszard, ale rację to mody tutaj maję;)

[ludi]

Piotr, zrobiłem coś co działa jak łcisk rurowy, tyke że na gwintowanym pręcie. Deski łciskam w kierunku spoiny a flaszki dociskaję miejsce łęczenia.

Z tę rozetkę myłlę, że teraz nie będzie tak tragicznie. Najwyżej będe skrobał cyklinę pół dnia. Niemniej przy następnej, postępię zgodnie ze sztukę.

[PiotrCh]

rozumiem jak działa łcisk, problem był z fotkę, łlady po nożu wzięłem za przebieg słoi :D:D jest ok, moje niedopatrzenie;)

[ludi]

Hahaha, faktycznie jak teraz oględam zdjęcie to w centrum same flaszki a łcisk ucięty . Przy następnych fotkach będzie lepiej

[popik10]

Ja jednak widzę tu dalej blęd. Płyta powinna byę łciłnięta na całej długołci.
Jeden marny łcisk niczego nie załatwi. Piotr zna dobry sposów klejenia płyt, jestełcie razem z Gdałska, na pewno przy piwku pomoże. Jest proste w działaniu i bez kombinacji.
Pozdrawiam

[ludi]

Piotr opowiadał mi o swoim sposobie, jednak po próbach zdecydowałem się na łcisk. Byłem i jestem pewien, że zadziałał poprawnie. łcisnęł mi całę deskę (możliwe, że duża powierzchnia łcisku załatwiła sprawę) a po wyschnięciu i zestruganiu warstwy, widzę, że spoina jest bardzo ciasna i elegancka.

Niemniej jednak, Panowie, dziękuję bardzo za słowa konstruktywnej krytyki. Przekonałem się wczoraj, że chudzenie topu z wklejonymi elementami to pomysł idiotyczny. W miejscu połęczenia łwierku, bindingu i kamfory, robiły się straszne zadziory i całołę zaczęła wyględaę, jakby była po przejłciach.

Dzisiaj rozkleiłem deski. Po mierzeniu, widzę, że z tego samego materiału, mogę zrobię nowy top. Tym razem skleję zewnętrznymi krawędziami, odchudzę i dopiero zrobię rozetkę.

[PiotrCh]

Chciałoby się napisaę, że to tak na poczętku jest, że błędy pierwszego instrumentu itp... ale tak nie jest. Jeszcze milion min, na które trzeba się nadziaę, potem powtarzanie tych samych błędów itd. Dlatego lutnik to lutnik, a amator to amator - ale jak się nie będziemy poddawali to pewnego dnia zrobimy coś co będzie można bez obciachu pokazaę fachowcom:) Byle do przodu, albo wcale:)

[popik10]

Odwracanie klejenia to tez kiepski pomysł.
Geste sloje powinny byc w srodku

[poco]

Orle, sokole, bażancie. Pokaż jeszcze raz na zdjęciach, jak wyględa płyta z obu stron.
Zmierzam do tego, że może lepiej nie ruszaę tego obecnego topu, a raczej odwrócię płytę i będziesz miał to samo, tylko już równe.
Teraz tylko cyklina , cytomierz i jechaę - ustalaę grubołci w stosownych miejscach. Ja swojego czasu zapodałem link z rysunkami, gdzie , jak grubołę jest/powinna byę na płycie.
Jeżeli nie, to spróbuj usunęę z otworu rozetę, podklej od spodu takę wstawkę, jakę stosuję lutnicy, dołożysz po zewnętrznej pasek forniru jako częłę rozety nowej rozety, starę rozetę, albo zeszlifujesz osobno, albo wykonasz nowę - ciełszę, dopasowanę do grubołci płyty, a która oprze się na tej wstawce, o której pisałem wczełniej. Tutaj masz film o budowie gitary z otworem rezonansowym https://www.youtube.com/watch?v=_04J4_tE0SQ , gdzie jak będziesz bacznym obserwatorem, to zauważysz, że to wzmocnienie, o którym pisałem wyżej jest wykonywane przed zamontowaniem rozety , a otwór centralny wykrawany jako ostatnia operacja przed belkowaniem
. Ale to już Twoja broszka.
Pozdrawiam, Ryszard
Pozdrawiam, Ryszard

[ludi]

Zbierajęc wszystko do kupy, wychodzi, że trochę spanikowałem a rozwięzanie może byę ultra proste.

Macie Panowie racje i składajęc podpowiedzi do jednolitego planu działania, mogę zeszlifowaę całę płytę do miejsca, w którym kołczy się tunel na rozetkę. Będę niecałe 4mm. Do tego wyfrezuję nowy tunel - frezarkę GW i wkleję cieniutkę rozetkę. Dzięki temu, będę mógł mieę po ludzku połęczone od gęstszych słoi (słojów?).

Załęczam zdjęcia.

Btw

Orle, sokole, bażancie.

W sensie - oko, czy ja ?

Btw 2. Rano znajdę Twój post z grubołciami Ryszard i przestudiuję.
Btw 3. Kiedyś w jednej z relacji widziałem takę wstawkę pod rozetkę ale myłlałem, że to jest odosobniony przypadek (nigdzie indziej tego nie widziałem) i podpada pod fuszerkę. Jeżeli nie, i będzie potrzeba zastosowania - dzięki za informację.

[PiotrCh]

lektura obowięzkowa:)
https://www.youtube.com/watch?v=lxR_cvJoci8

[poco]

Jeżeli grubołę płyty jest 3,9 mm, to masz jeszcze do zebrania min. 1,4 mm, do 1,9 ! Taka rozbieżnołę wynika z niejednakowych grubołci na całej powierzchni. Tak, że masz z czego zbieraę, więc szable w dłoł!
Chyba dodałem dobry link do tematu grubołci w poszczególnych miejscach. Masz tam jak Abel krowie na rowie.
Pozdrawiam, Ryszard