Folia z wyciętymi wzorami i folia transferowa.


Trochę zabawy z nożykiem modelarskim - trzeba usunęę wszystkie wnętrza, czyli te obszary, które maję byę pomalowane. Dołę delikatna robota, szczególnie, że nie można uszkodzię krawędzi wewnętrznych, a literki maję po kilka mm szerokołci i wysokołci.
Jak już wyłuskamy literki naklejamy na to folię transferowę.

Główka musi byę dobrze przygotowana, bez odcisków paluchów, bez paprochów. No i zmatowiona. Jeżeli będzie nierówna to nasze literki również będę nierówne. Rysy niewskazane, bo będzie w nie wpływała farba. Ja chyba zakołczyłem na papierze 2500 albo 3000. Może nie trzeba było aż tak drobnego, ale nie zaszkodził.

Odklejamy papier i przyklejamy szablon do główki. Oczywiłcie wczełniej dobrze jest sobie przeęwiczyę na sucho wszystkie ruchy i jakoł ustalię położenie szablonu. Można już odkleię folię transportowę, pilnujęc by nie odkleiły się np "wysepki" folii wewnętrz niektórych liter.


Całołę należy dokładnie zamaskowaę, pozostawiajęc jedynie odkryte miejsca, które maję byę pomalowane. Dokładnie to znaczy każdę najmniejszę szczelinkę, a nawet cały gryf.

Można malowaę. Malowanie aerografem z dyszę 0.3mm. Użyłem dwuskładnikowego samochodowego akrylu, rozciełczonego, ale nie o konsystencji wody, trochę gęstszego, co by nie spływał łatwo i nie wpływał pod szablon. Trzeba działaę z wyczuciem, co chwilę sprawdzajęc pod światło wyględ powłoki - czy nie za sucha lub nie za mokra. Delikatny strumieł farby, nie za duża odległołę aerografu od powierzchni. No i nie można się zatrzymywaę "w trakcie" w jednym miejscu bo zacieki gotowe.

Szablon należy odkleię chwilę po malowaniu, nie wiem.. może ze 2 minuty czekałem. Jak farba za bardzo podeschnie to przy odklejaniu szablonu będzie się strzępię na krawędziach. Ale z tego powodu (szybkiego odklejania) trzeba baaardzo uważnie odklejaę folię z wnętrza literek. Używałem do tego dwóch nożyków. Jednym ostrzem delikatnie blokowałem folię żeby nie wyjechała na pomalowanę powierzchnię a drugim podważałem folię. Pęseta też się przydaje.
Vuala.... gotowe.


Wczełniej pisałem, że skiepłciłem logo. No w sumie to tak.. ale to nie jest to, które widaę na dwóch ostatnich zdjęciach. Po wymalowaniu pierwszego napisu i logo (pozostałe zdjęcia), nie byłem zadowolony z efektu. Brzegi literek delikatnie wystrzępione i klej z folii wokoło. Sporo kleju. Fotek nie zrobiłem, bo ciłnienie mi wzrosło jak to zobaczyłem. Następnego dnia, po wyschnięciu farby, postanowiłem usunęę wsio i napylię ponownie. Ale przed tym trzeba było pozbyę się kleju z główki. W sumie poszło całkiem łatwo - izopropyl, patyczki do uszu załatwiły sprawę. Przy tym okazało się, że delikatnie się zmywa farba. Nic wielkiego, ale widaę było, że izopropyl trochę jest mleczny. Po usunięciu kleju papier 2000 w rękę i wio. I w tym momencie, po delikatnym przeszlifowaniu okazało się, że w sumie nienajgorzej zaczyna wyględaę efekt. Krawędzie się trochę wyrównały. Tylko, że już się zafiksowałem na usunięciu farby i stwierdziłem, że jadę do zera. Zeszlifowałem wsio (na mokro), strzeliłem dwie warstwy bezbarwnego (w dwugodzinnych odstępach). Następnego dnia szlif i znów zabawa z szablonem. Tym razem wykonałem wczełniej próbę na testowej desce (z czarnym lakierem, wyszlifowanym do 3000). Psik farbę, szybkie doklejenie - perfekt. Szablonu nie dociskałem już tak mocno jak poprzednio. W tełcie nic nie podlało więc nie było koniecznołci siłowego działania. A.. co jeszcze zmieniłem - folię szablonowę. Zamówiłem sobie nowy szablon, na "łwieżej folii". W sumie może niepotrzebnie, bo testowałem również tę starę i bez dociskania nie pozostawiała kleju.
Jeszcze kilka słów ogólnego komentarza.
Kupujęc lakier samochodowy warto zrobię to w mieszalni. Można wówczas kupię kilkanałcie/kilkadziesięt ml. Ja kupiłem 50ml za kilka zł. To ilołę, która wystarczy na kilkanałcie/kilkadziesięt główek. Do lakieru idzie utwardzacz w proporcji 2:1. Czyli na 50 lakieru potrzeba 25 utwardzacza. I nie ma co kupowaę więcej, a nawet można miej - szybko jest do wyrzucenia, bo żeluje pod wpływem wilgoci z powietrza. Ja po miesięcu mam galaretkę, musiałem dokupię łwieżego. Zobaczymy jak długo wytrzyma lakier zanim zaschnie.
Szablony nie mogę byę zbyt małe. Może i uda się wycięę np literki o szerokołci 1mm, ale póęšłniej może byę problem z usuwaniem folii, już po malowaniu.
Zrobię sobie nadmiarowo szablonów żeby były do testów. Nie ma za dużej (a nawet może nie byę wcale) różnicy w cenie przy 10 czy 20 szablonach na arkuszu A4. Tyle, że nie można za gęsto upychaę bo będzie niewygodnie wycinaę z arkusza i dużo maskowania będzie (co widaę u mnie na zdjęciach, przy drugim malowaniu już miałem więcej pustego miejsca wokół szablonu i mogłem szerzej cięę).
Warto zaopatrzyę się w aerograf, nawet taki tani, za kilkadziesięt złotych, z małym zbiorniczkiem (kilka-kilkanałcie ml) i małę dyszę (0,3 - 0,5mm). Nie trzeba przygotowywaę wówczas dużej ilołci lakieru, można precyzyjnie malowaę.
Nie dociskaę za mocno szablonu do powierzchni. Tylko na tyle by krawędzie nie odstawały. Zresztę - testy, testy, testy.. będzie mniej naprawiania.
T.