Montałź truss rodów w szyjce basu 6 strunowego

[Nergal666]

Witam! Mam pytanie odnołnie montażu prętów napinajęcych w szyjce basu 6 strunowego. Pręty będę umieszczone od strony główki. Czy pręty powinny rozchodzię się wraz z zwiększaniem się szerokosci szyjki czy powinny byę równolegle dwa na środku czy jeden pręt centralnie? Pręty jakie posiadam są typu double action, szyjka 5 częsciowa klon/azobe/azobe/azobe/klon. Drewno azobe jest wyjętkowo twarde ale nie jestem w 100% co do idealnie niskiej wilgotnosci drewna. Szyjka leży gotowa bez kanałów na pręty od kilku miesięcy w domu, nie wypaczyła się ani trochę. Mam nadzieję, że ktoł udzieli mi jakiejł rady pomocnej. Jest to nadal mój pierwszy instrument w budowie.
Pozdrawiam Dawid

[poco]

Zobacz sobie na YT - zablokowane kopiowanie!- tutorial "Rickenbacker factory tour" i tam jest pokazane jak wykonane są kanały pod trussroda. Na pewno zbieżnie = równolegle do krawędzi bocznej gryfu.
Ten temat już był onegdaj rozważany na forum. A tutaj jeszcze naprawa, czyli wymiana https://www.youtube.com/watch?v=yW-VyWsEn08.
Trussrody są podwójne jednostronnego działania i regulowane od strony główki, ale dostęp jest też od strony deski.
Pozdrawiam, Ryszard

[Nergal666]

Witam ponownie. Dzisiaj po konsultacji z raczej znanym polskim lutnikiem (pozwolę sobie na nie wymienianie nazwiska) stwierdziłem że kanały wyfrezuję dwa równoległe względem siebie na środku gryfu. Kanały zostały już wyfrezowane. Jest to mój pierwszy nadal instrument w trakcie budowy więc proszę nie komentowaę wad wizualnych i technicznych tak ostro :P Mimo wszystko zapraszam do wyrażania opinii. BTW. przepraszam za jakołę

[poco]

Jeżeli mogę , to skorzystam z możliwołci zwrócenia uwagi na zasadnołę innego niż równoległe ustawienia prętów regulacyjnych.
To, że firma tak znana jak Rickenbacker właśnie tak je sytuuje i to nawet w gryfach 4-strunowców ma swoje uzasadnienie, chyba, że oni się mylę, a produkuję od roku 1931 i są łwiatowę markę.
Myłlęc o prętach w gryfie należy rozważyę jakę one tam pełnię funkcję, dlaczego dwa, a nie jeden i dlaczego w ogóle je tam dawaę.
To dotyczy wszystkich gryfów z prętami regulacyjnymi, bo przecież w klasykach ich nie ma!
Bez zrozumienia ich włałciwej funkcji i działania, to może się okazaę, że wpakujemy ileł żelastwa i nic więcej.
Stęd, wracajęc do tematu ustawienie linii prętów zgodnie z linię bocznę gryfu powodujemy, że poszerza się obszar oddziaływania pręta/-ów na cały gryf, a nie tylko jego oł centralnę.
Te dwa pręty pozycjonuję gryf poprzez możliwołę kompensacji naprężeł pochodzęcych od strun, a usiłujęcych "wygięę" go w kierunku największych. Inaczej mówięc, gryf stabilizowany jest w osi pionowej i poziomej bardziej równomiernie i zgodnie z mechanikę niż w przypadku równoległego ustawienia.
To równoległe ustawienie obsługuje bardziej centralnę częłę gryfu, która zwykle jest neutralna. Gdyby tak nie było, to wystarczył by jeden pręt (najczęłciej tak jest robiony, ale służy tylko do likwidacji/regulacji "banana" przy ustawianiu akcji strun, nie zapobiega skręcaniu i skrzywieniu w poziomie ).
Przy gryfie szerokim, przecież to jest 6 strun!, zupełnie inaczej rozkładaję się siły pochodzęce od strun, bo oprócz "banana" powoduję skręcanie gryfu, zginanie w płaszczyęšłnie poziomej.
Tutaj zapodałem tylko najważniejsze zagadnienia zwięzane z trussrodem, bo należało by jeszcze uwzględnię to z ilu częłci sklejany jest gryf, z jakiego drewna i jak ono pracuje, jaka wilgotnołę , wymiary poprzeczne gryfu itd.
Ustawienie takie kanałów jakie wybrałeł zawęża zakres regulacji gryfu, ale nie oznacza, że nie będzie działaę.
Może się ono sprawdzaę przy pewnych kombinacjach , ale już niekoniecznie przy innych i stęd często nie możemy znaleźć recepty na kłopoty z gryfami, bo niby wszystko poprawnie, a jednak nie działa.
Stęd moja uwaga - wzorujmy się na najlepszych, bo oni maję więcej rozkminione.
I jeszcze jedno. Zadajęc pytania powinno się mieę cel w oczekiwaniu na odpowiedzi. W Twoim przypadku widzę, że każda odpowiedęšłnie miała by znaczenia, bo nawet nie zaczekałeł na zdanie innych kolegów z forum. Może oni mieli by ciekawsze spostrzeżenia, co skonfrontował był z własnym widzeniem tematu, podzielił był się z nami swoję wiedzę, jak my to czynimy, a tak?
Czuję trochę dyskomfort. Ale to Twoje wybory i nic nam do tego. Tylko nie pytaj potem dlaczego to, czy tamto, bo to mleko już się rozlało.
Pozdrawiam, Ryszard

[Nergal666]

Nie poczekałem na odpowiedęšłbo zwlekałem z robieniem tych kanałów dołę długo, zanim dostałem odpowiedęšłdostałem w kołcu radę od jakiegoł lutnika. Myłlę, że "mleko nie zostało rozlane", ponieważ nawet mimo zmniejszonych zdolnołci regulacyjnych szyjka jakoł powinna sobie poradzię będęšłnie. Tak czy owak najwięcej błędów popełnia się chyba za pierwszym razem.

Swoję drogę jełli temat przeszkadza to proszę usunęę, rozumiem, że odpowiedziałem sam sobie.
Pozdrawiam Dawid

[PiotrCh]

Temat nie przeszkadza - pomaga:) Dawaj kolejne kroki, robisz gitarę. Pamiętaj, że teoria z praktykę może się minęę.

Ja nie jestem przekonany czy zmniejszyłeł sobie w jakimkolwiek stopniu zdolnołę regulacji. Pręty będę walczyły przede wszystkim z nadmiernę łódkę, reszta efektów może się okazaę w ogóle niezauważalna więc nie żałuj.
Ryszard próbuje podaę za i przeciw z punktu widzenia teorii statyki, ale to jest bardzo trudny przypadek. Ja bym w ogóle pominęł zginanie w płaszczyęšłnie poziomej bo wypadkowy moment będzie pomijalnie mały (struny są rozłożone będęšłco będęšłna lewo i prawo od osi). Natomiast wyłcie z płaszczyzny poziomej rzeczywiłcie może byę nierównomierne, ale na ile... nawet jakbył te pręty wsadził rozbieżnie to i tak wprowadzisz kompensację ugięcia. Ważne że są po obu stronach osi i to się liczy.

[Nergal666]

Bardzo dziękuję za słowa pocieszenia Mimo, że staram się wszystko bardzo dokładnie zrobię to nadal nie zmienia faktu, że jest to mój pierwszy instrument i mam nadzieję, że czegoś się nauczę nawet jełli okaże się totalnę klapę

[Nergal666]

Witam ponownie po doklejeniu podstrunnicy Mam teraz taki problem, że po doklejeniu deseczki której jeszcze będę nadawał radius, pręty napinajęce nie spełniaję swojej funkcji. Szyjka nie odchyla się ani w jednę ani w drugę. Pręty są typu double action, założone dwie listewki oporowe. Co może byę nie tak? Obejdzie się bez zdzierania podstrunnicy?

[PiotrCh]

A łeb łruby obraca się?

[DR4MA]

a ile tam jest tego klonu w porównaniu do azobe? Jełli nie jesteł w stanie przekręcię pręta to prawdopodobnie azobe jest zbyt sztywne i moze sie okazaę że po prostu drewno stawia taki opór. Sprawdz czy jesteł w stanie ugięę gryf mechanicznie? ja rozstawiam gryf między 2 krzesłami i na niego wchodzę ale ja należę do chudych kurdupli. jełli drewno sie ugina to pewnie zalałeł pręt klejem jełli nie to masz sztywny gryf bez braweranu

[Nergal666]

Klonu jest nieduzo. Mechanicznie nie jestem w stanie ugiac gryfu w rekach, nie chce na nim siadac przy wadze 85kg . W przypadku takiego preta zalanie klejem bardzo mu przeszkadza w dzialaniu? zainstalowalem listwy oporowe, nakretke moge przekrecac ale krzywizna sie nie zmienia. Podstrunnica narazie ma okolo 8mm, a szyjka 2cm lacznie 28mm, jesli ja uszczuple to czy prety beda dzialac prawidlowo?

[Nergal666]

Leb sruby sie obraca
PS. przepraszam, za brak polskich znakow, chwilowo uzywam anglojezycznego laptopa

[poco]

Czy pręt daje się przesunęę w przód i w tył? jeżeli nie, to ęšłle został oprawiony, zbyt ciasno lub zalany klejem i żadna siła nie jest w stanie go wygięę. Zerwiesz gwint, a pręt nie zareaguje.
Jeszcze gorzej będzie gdy przy montażu spowodowałeł wygięcie w kierunku grubszej, nagwintowanej częłci.
Tak jak pisałem i pokazywałem na tutorialu, pręt powinien daę się wycięgnęę z kanału od strony nakrętki.
Brak możliwołci przemieszczania się płaskownika górnego w górę spowoduje, że cały układ będzie zachowywał się jak sam, prosty nagwintowany pręt, czyli tak jakbył włożył sztabę stali i ję zaszpachlował.Zrobiło się zbrojenie gryfu.
Obawiam się, że trzeba będzie odkleię podstrunnicę, ale to żaden problem na tym etapie.
Na tym przykładzie widaę , jak prosty w konstrukcji element jest skomplikowany w wykorzystaniu, kiedy nie za bardzo rozumiemy jego zasady działania.
Pręt przed zamocowaniem reagował prawidłowo, bo miał luz i miejsce na wygięcie w górę!
Darek pisał w tej sprawie wczełniej, ale może nie zrozumiałeł jego intencji.
Pozdrawiam, Ryszard