Uwaga darka zasadna.
Przypuszczam, że krawędzie kształty będę załamane, wyoblone, a jełli tak, to w jednym z postów popik proponował nafrezowaę łęczenie i przykryę fornirem. To miało by sens.
Nacięcie frezem tarczowym do wpustów z łożyskiem dolnym [ przykładowy pierwszy z brzegu
http://allegro.pl/frez-07f211b-dedra-i6103463822.html- dolny frez usunęę -są tez frezy pojedyncze z łożyskiem dolnym, a dopasowaę przekładkę/pierłcieł dystansowy na łożysko do grubołci wklejanego forniru ].
Frezujęc "kanał" na wysokołę + 0,5 mm w jesion można w to miejsce wkleię okleinę, albo bubungę, albo jesion, a potem frez wyoblajęcy krawędęšłdoprowadzi całołę do włałciwego stanu optycznego, w tym wyjdzie binding drewniany. Przy dołożeniu ciemnego od wewnętrz, a bubunga/jesion zewnętrz wyjdzie dwukolorowy. Ciemny maskuje ewentualne przebarwienia klejowe (żelatyna spożywcza jest bezbarwna).
Cała trudnołę, to przyklejenie forniru bez szczelin, ale to już zadanie wklejajęcego i użytej metody oraz kleju, a operacja na "otwartym organizmie" w fazie na gotowo, aby uniknęę głębszych ingerencji w cienki materiał forniru.
Jak zawsze twórca ocenia to, co jest dla niego ważniejsze, nie powiem, że także łatwiejsze tak od strony designu, jak i technicznej.
To są trudne wybory, a wczełniejsze propozycje każdego z kolegów są do rozważenia, że tak nazwę " na pniu".
Pozdrawiam, Ryszard