Owszem, są nakładki na siodełko, specjalnie pod slajda, ale rozwięzanie z siodełkiem wydaje mi się bardziej eleganckie. No i zawsze to jakieł wyzwanie

Znalazłem kilka możliwołci.
Mosiężne siodełko ze łrubkami. Niestety każda struna regulowana osobno.

Regulowane siodełko stosowane przez Gibsona. No to już lepsze, ale na zdjęciu wyględa, że zostaje szpara pod siodełkiem..

Regulowane siodełko Warwicka. Sę w wersji mosiężnej i tusqu.

Co sądzicie o takich rozwięzaniach? Ja osobiłcie bym zrobił wersję podnoszonę łrubkami, ale z dodatkowymi podkładkami dystansowymi, które wg mnie zapewnię stabilnołę, powtarzalnołę podnoszenia (np o 1mm, 2 mm, w zależnołci od grubołci takiej podkładki), no i byę może będę lepiej przenosiły drgania z siodełka niż 2 łrubki (i dodatkowe piny stabilizujęce) plus powietrze.
T.