Przystawka elektromagnetyczna do instrumentu smyczkowego
Moderator: poco
Re: Przystawka elektromagnetyczna do instrumentu smyczkowego
Struny odłmiecię to nie problem - (strunocięg z przewodzęcym elementem między strunami - jak pisał Piotr) - piszęc o nieprzewodzeniu smyczka sangu miał na myłli odłmiecenie grajęcego gdy nie dotyka żadnej ze strun.
No to pytanie do kolegi - czy używajęc innego pikapa indukował się brum jak miałeł blisko rękę, ale nie dotykałeł uziemionych strun? Bo może w wiolonczeli problem nie występuje tak jak w gitarze, gdzie łapka blisko pikapów jest?
No to pytanie do kolegi - czy używajęc innego pikapa indukował się brum jak miałeł blisko rękę, ale nie dotykałeł uziemionych strun? Bo może w wiolonczeli problem nie występuje tak jak w gitarze, gdzie łapka blisko pikapów jest?
pozdrowienia
Piotr
Piotr
Re: Przystawka elektromagnetyczna do instrumentu smyczkowego
To jest bardzo rzadka sytuacja kiedy gramy na instrumencie i nie dotykamy którejł ze strun. Wydaje mi się, że chodziło o grę na pustej strunie kiedy graja np dwie i jedna z nich jest dociskana druga nie.
Re: Przystawka elektromagnetyczna do instrumentu smyczkowego
Jełli tak - to problem kolega ma rozwięzany:)
pozdrowienia
Piotr
Piotr
Re: Przystawka elektromagnetyczna do instrumentu smyczkowego
PiotrzeCh. Nie ma problemu z wgięciem cewki. Jak nie wierzysz, spróbuj sam.
Tylko nie każ mi to robię, bo ja to przeęwiczyłem!
Co do wersji z jednę płaskę cewkę i różnej wysokołci magnesami, to już jest problem, albowiem przetwornik nie będzie pracował jednakowo, co więże się z odległołcię-położeniem cewki w obwodzie magnetycznym magnesu. Nie będzie indukowała się taka sama SEM (pomijam różnice, a przyjmuję tę sama strunę, czyli 4-ry jednakowe). Czy będę istotne dla słuchacza i muzyka, to inna sprawa, bo jeszcze nikt nie przedstawił takiej propozycji.
Temat skonsultowałem z kolegę , wykładowcę wydziału elektroniki Politechniki wrocławskiej, czyli nie jest to mój "wymysł".
Gdyby chodziło o indywidualne cewki lub jednę ułożonę na tej samej wysokołci - tutaj wygiętej, to jest to lepsze rozwięzanie z punktu widzenia praw fizyki.
To zagadnienie przetworników nie poddaje się niestety w sposób oczywisty takiemu zaszufladkowaniu i ujednoliceniu i pewnie stęd tyle konstrukcji i rozwięzał, dla których wielu połwięciło życie.
Proponowana wersja z dwoma cewkami piętrowymi może byę ciekawym rozwięzaniem, gdyż przypomina swoję konstrukcję nowe humbuckery z piętrowymi cewkami, o czym już tu, na forum były posty. Jak zabrzmi, jak da się "gałami" wymiksowaę, to już dalszy temat.
Z nim też będzie się więzał następny, a mianowicie wzmacniacz. Lampa, czy krzem - dopasowanie, czyli raczej indywidualny piecyk (jak dla klasyka).
Krzem jest mniej niebezpieczny ze względu na napięcia, ale lampa, to lampa i nikt tego nie zmieni ; do tego dojdzie uziemienie , ekranowanie, wzbudzenia, brumy, a nawet radio Luxemburg
w tle. No, trochę przerysowałem, ale tylko trochę.
Pozdrawiam, Ryszard.




Co do wersji z jednę płaskę cewkę i różnej wysokołci magnesami, to już jest problem, albowiem przetwornik nie będzie pracował jednakowo, co więże się z odległołcię-położeniem cewki w obwodzie magnetycznym magnesu. Nie będzie indukowała się taka sama SEM (pomijam różnice, a przyjmuję tę sama strunę, czyli 4-ry jednakowe). Czy będę istotne dla słuchacza i muzyka, to inna sprawa, bo jeszcze nikt nie przedstawił takiej propozycji.
Temat skonsultowałem z kolegę , wykładowcę wydziału elektroniki Politechniki wrocławskiej, czyli nie jest to mój "wymysł".
Gdyby chodziło o indywidualne cewki lub jednę ułożonę na tej samej wysokołci - tutaj wygiętej, to jest to lepsze rozwięzanie z punktu widzenia praw fizyki.
To zagadnienie przetworników nie poddaje się niestety w sposób oczywisty takiemu zaszufladkowaniu i ujednoliceniu i pewnie stęd tyle konstrukcji i rozwięzał, dla których wielu połwięciło życie.
Proponowana wersja z dwoma cewkami piętrowymi może byę ciekawym rozwięzaniem, gdyż przypomina swoję konstrukcję nowe humbuckery z piętrowymi cewkami, o czym już tu, na forum były posty. Jak zabrzmi, jak da się "gałami" wymiksowaę, to już dalszy temat.
Z nim też będzie się więzał następny, a mianowicie wzmacniacz. Lampa, czy krzem - dopasowanie, czyli raczej indywidualny piecyk (jak dla klasyka).
Krzem jest mniej niebezpieczny ze względu na napięcia, ale lampa, to lampa i nikt tego nie zmieni ; do tego dojdzie uziemienie , ekranowanie, wzbudzenia, brumy, a nawet radio Luxemburg



Pozdrawiam, Ryszard.
via vita curva est
Re: Przystawka elektromagnetyczna do instrumentu smyczkowego
Ryszardzie - wszystko prawda:)
Wszystko się da. Tylko powinniłmy ułatwiaę sobie życie, a nie utrudniaę:) Cewkę nawija się najłatwiej w jednej płaszczyęšłnie (mowa o pojedynczym zwoju) bo przecież drut nawojowy jest napięty. Wygięcie cewki wymaga zdjęcia jej z karkasu. Nie umiem sobie tego wyobrazię choę wierzę, że jełli tak zrobiłeł - to się da:) Jednak cały czas nie widzę potrzeby tworzenia takiej cewki. Ale jak kolega będzie chciał to zrobi.
Wszystko się da. Tylko powinniłmy ułatwiaę sobie życie, a nie utrudniaę:) Cewkę nawija się najłatwiej w jednej płaszczyęšłnie (mowa o pojedynczym zwoju) bo przecież drut nawojowy jest napięty. Wygięcie cewki wymaga zdjęcia jej z karkasu. Nie umiem sobie tego wyobrazię choę wierzę, że jełli tak zrobiłeł - to się da:) Jednak cały czas nie widzę potrzeby tworzenia takiej cewki. Ale jak kolega będzie chciał to zrobi.
pozdrowienia
Piotr
Piotr
Re: Przystawka elektromagnetyczna do instrumentu smyczkowego
Wpadło mi do głowy, chyba że karkas zrobisz 3 częłciowy z zawiasami, al eto tez nie możliwe bo rozszerzamy górnę krawędęšła dolnę łciskamy. Jak by nie patrzył d... z tyłu.Wygięcie cewki wymaga zdjęcia jej z karkasu.
Skoro autor ma na to patent, może się podzieli i zweryfikujemy temat.

Re: Przystawka elektromagnetyczna do instrumentu smyczkowego
Popiku. ęšłĽadnego karkasu nie ma na stałe! Ten nawojowy jest wykonany np z tektury tak, aby można go było rozebraę, zniszczyę, wyrzucię. Zostaje goła cewka, którę wyginam i wrzucam na ten wygięty karkas lub do kieszeni z magnesami /to w przypadku wykonania obudowy z magnesami z drewna lub puszki z magnesami/.
Chyba muszę to "narysowaę, bo widzę, że trudno mi się dogadaę, albo zbyt zawile tłumaczę.
Pozdrawiam, Ryszard
Chyba muszę to "narysowaę, bo widzę, że trudno mi się dogadaę, albo zbyt zawile tłumaczę.

Pozdrawiam, Ryszard
- Załączniki
-
- pickup skrzypce.xls
- (19 KiB) Pobrany 280 razy
via vita curva est
Re: Przystawka elektromagnetyczna do instrumentu smyczkowego
Trzeba wzięę pod uwagę, że zdeformowana cewka ma również zdeformowane światło w środku - nie jest z pewnołcię regularne. Jak wykonaę odpowiedni karkas docelowy? To musi się skołczyę namotanę cewkę luęšłno nałożonę na wyłukowany karkas. Poza tym jak ustabilizowaę kształt wygiętej w palcach cewki? Trzeba by było kombinowaę jakieł dyby ustalajęce jej kształt. Cała masa problemów. Pytanie najważniejsze pozostaje - po co? 

pozdrowienia
Piotr
Piotr
Re: Przystawka elektromagnetyczna do instrumentu smyczkowego
Piotrze. Pytanie padło, więc trzeba podjęę próbę rozkminienia tematu.
Po co, to insza inszołę. Ja bym tego nie robił i zdał się na rozwięzania sprawdzone, ale kto nie spróbuje, ten nie zrozumie.
Rozszerzajęc odpowiedęšłna pytanie - po co ?, to możemy je zadaę sobie w temacie budowy własnych instrumentów. Po co, skoro można kupię w sklepie gotowy.
Mój nick wywodzi się właśnie z takiego pytania, na które staram się odpowiadaę w miarę posiadanej wiedzy. POCO
Pozdrawiam, Ryszard
Po co, to insza inszołę. Ja bym tego nie robił i zdał się na rozwięzania sprawdzone, ale kto nie spróbuje, ten nie zrozumie.

Rozszerzajęc odpowiedęšłna pytanie - po co ?, to możemy je zadaę sobie w temacie budowy własnych instrumentów. Po co, skoro można kupię w sklepie gotowy.

Mój nick wywodzi się właśnie z takiego pytania, na które staram się odpowiadaę w miarę posiadanej wiedzy. POCO
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Re: Przystawka elektromagnetyczna do instrumentu smyczkowego

Robimy własne instrumenty bo to jest przyjemne i odstresowujęce:)
No chętnie zobaczę tę wygiętę w łuk cewkę (elektrycznę rzecz jasna) ładnie nawiniętę na karkas:)
pozdrowienia
Piotr
Piotr
Re: Przystawka elektromagnetyczna do instrumentu smyczkowego
Nawet nie wiedziałem, że jest taka kapela. Mnie ich muzyka odpowiada, jak zresztę np. CCR, Beach boys, Bee gees i pochodne.
Pozostała trełę jest odpowiedzię na pytanie po co.
Pozdrawiam, Ryszard
Pozostała trełę jest odpowiedzię na pytanie po co.

Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Re: Przystawka elektromagnetyczna do instrumentu smyczkowego
Mi też odpowiada, właśnie ich słuchałem:)
pozdrowienia
Piotr
Piotr