Miniatura wiolonczeli
Miniatura wiolonczeli
Witajcie.
Zbliżaję się urodziny mojej bliskiej przyjaciółki i w zwięzku z tym chciałbym wykonaę dla niej niezwykły prezent. Miniaturowa wiolonczela, bo gra na wiolonczeli i to by był ciekawy prezent. Jednak nie mam w tym temacie żadnego doświadczenia. Czy mogę liczyę na waszę pomoc? Mam około 4 tygodni czasu, ale może się uda. Jak się dowiedziałem od zawodowych lutników, wykonanie miniaturki może byę trudniejsze od normalnego instrumentu. Ale wiadomo, wszystko zależy od jakołci i szczegółów. Kształty wiolonczeli są dosyę trudne do wykonania. Myłlicie, ze da radę zrobię coś takiego? Chciałbym zaczęę jak najszybciej, bo czas goni.
Pozdrawiam,
Maciek
Zbliżaję się urodziny mojej bliskiej przyjaciółki i w zwięzku z tym chciałbym wykonaę dla niej niezwykły prezent. Miniaturowa wiolonczela, bo gra na wiolonczeli i to by był ciekawy prezent. Jednak nie mam w tym temacie żadnego doświadczenia. Czy mogę liczyę na waszę pomoc? Mam około 4 tygodni czasu, ale może się uda. Jak się dowiedziałem od zawodowych lutników, wykonanie miniaturki może byę trudniejsze od normalnego instrumentu. Ale wiadomo, wszystko zależy od jakołci i szczegółów. Kształty wiolonczeli są dosyę trudne do wykonania. Myłlicie, ze da radę zrobię coś takiego? Chciałbym zaczęę jak najszybciej, bo czas goni.
Pozdrawiam,
Maciek
jełli miał by ona graę to ciężko musisz zwrócię uwagę na menzurę i wszelkie szczegóły i pomniejszyę je. wykonanie jest trudne. musisz mieę formę na boczki. profilowaę płyty co jest właśnie najcięższę praca w inst smyczkowych, dobraę mostek strunocięg i struny. Dziwnie będzie wyględaę pomniejszona wiola z naturalnym strunocięgiem lub podnóżkiem. musiał był kompleto zrobię wszystko sam. jełli pracował był po 8 godzin dziennie powinieneł sie w 2-3 tyg wyrobię:) (liczęc lakierowanie)
Chyba już mam niezbędne rzeczy. Mam deseczkę lipowę (20x10x3 cm) i jednak wyrzeęšłbię wszystko z jednego kawałka, nie będę robił pustego łrodka. Nie mam zbyt wiele czasu, niecałe 3 tygodnie + studia. Kupiłem też podstawowe dłuta rzeęšłbiarskie za kilkanałcie złotych, może nie będę najlepszej jakołci, ale powinny się przydaę. I jeszcze papier łcierny. Mam nadzieję, że mi się uda i zdężę skołczyę na czas.
Prace zakołczone, już po premierze
Poniżej zdjęcia efektu mojej pracy:
http://img839.imageshack.us/i/dsc00154b.jpg/
http://img194.imageshack.us/i/dsc00155ua.jpg/
http://img819.imageshack.us/i/dsc00156vs.jpg/
http://img690.imageshack.us/i/dsc00157ipr.jpg/
Pozdrawiam
Maciek

http://img839.imageshack.us/i/dsc00154b.jpg/
http://img194.imageshack.us/i/dsc00155ua.jpg/
http://img819.imageshack.us/i/dsc00156vs.jpg/
http://img690.imageshack.us/i/dsc00157ipr.jpg/
Pozdrawiam
Maciek
Do tej "marmelady" trzeba trochę dziegciu. Ordos, prosi się morda kamienia!, jak powiada mój kolega. Konstrukcyjnie prawie poprawnie, czyli główne założenie wykonawcze zrealizowane, natomiast jakołę powierzchni powalajęca inaczej i stęd ten mój głos dezaprobaty. W fazie wykałczania powierzchni z miękkiego materiału nie używa się papieru łciernego w poprzek włókien-rysy widoczne w okolicach podstrunnicy! W drugim egzemplarzu użyj raczej cykliny, tego niedocenianego narzędzia lutniczego i stolarskiego. Podobaję mi się detale, te drobne wymagajęce cierpliwołci kołki, łlimak na główce i pozostałe "duperele, ale efy tragiczne. Efy poza zgrubnym kształtem nie maję nic z efa, a w necie można z detalami znaleźć kształt. Jeszcze jedno. Wiola ma taki kolec do podparcia na podłodze, a tu brak.
Najważniejsze jest jednak zadowolenie obdarowanej. Reszta się nie liczy, ale skoro zdecydowałeł się na wytęp przed publikę i to na forum lutniczym, to sorry Winnetou ......
Pozdrawiam , Ryszard


via vita curva est
Słowa krytyki mogę mi tylko pomóc. Tym razem już nie, ale następnym powinno. Nie miałem zbyt wiele czasu, pomysł pojawił się dosyę póęšłno, a oprócz tego mam jeszcze zajęcia na uczelni. Lutnictwo to zupełnie nie moja dziedzina (studiuję automatykę i robotykę), pierwszy raz miałem stycznołę z takę zabawę w drewnie. Owszem, trochę miejscami postrzępione, ale kołczył mi się czas, a zostało lakierowanie, które i tak już robiłem na ostatnię chwilę o 7 rano przed zajęciami
Nie miałem też dostępu do dobrych i dedykowanych narzędzi, wszystko bym musiał kupowaę. Raczej kierowałem się myłlę inżynieryjnę
łlimak wyszedł mi lekko kwadratowy, ale męczyłem go pół dnia 6W wiertareczkę z kołcówkę szlifujęcę i czasem pilnikiem do paznokci. To było chyba najtrudniejsze zadanie... Jest też nieco za dużo. Efy jak efy, pierwszy mi się trochę poharatał, drugi wyszedł raczej gładko. Również robione wspomnianę wiertareczkę z frezem. Zawsze mogłoby byę lepiej, następnym razem pewnie by było (o ile w ogóle będę jeszcze coś takiego robił...), ale dobrze by było mieę więcej czasu na to. Podparcia nie robiłem raczej łwiadomie, może to i ęšłle. Kierowałem się w tym bardziej tym, że by było niestabilne stojęc na półce. Mogłem oczywiłcie zrobię stojak, ale też bym musiał z czegoś go zrobię (i kiedyś). Co do małych elementów, to ja mam do takich rzeczy wrodzonę cierpliwołę. Po prostu nie przeszkadza mi to, że coś piłuję drugę godzinę
Ale najważniejsze, że jakoł dałem radę i prezent bardzo się spodobał. Dziękuję za wszelkie podpowiedzi i opinie, zwłaszcza te bardziej rozwinięte i profesjonalne! 
Pozdrawiam
Maciek




Pozdrawiam
Maciek