Szlifowanie lakieru przed polerowaniem
Moderator: poco
-
- Posty: 5
- Rejestracja: 2018-02-05, 15:46
Szlifowanie lakieru przed polerowaniem
Dzieł dobry,
Przeszukałem chyba całe forum i szczerze mówięc nie znalazłem odpowiedzi na dręczęce mnie od lat pytanie o technice szlifownia lakieru przed polerowaniem.
Problem, który mam polega na tym, że zawsze jak szlifuję lakier na mokro, to zawsze woda dostaje mi się gDzieł do drewna, drewno się podnosi i lakier pęka. Próbowałem robię to również na sucho, to pojawia się inny problem, czyli zapychanie papieru (robię się małe grudki, które rysuję lakier).
Pytanie do szanownego grona użytkowników forum. Jakich tehcnik używacie, jakich papierów, czy zamiast wody używacie np. nafty, albo innego łrodka "połlizgowego"? Z góry dziękuję za odpowiedęšł.
Dodam tylko, że powierzchnie płaskie szlifuję szlifierkę mimołrodowę pnęumatycznę, a boki ręcznie.
Przeszukałem chyba całe forum i szczerze mówięc nie znalazłem odpowiedzi na dręczęce mnie od lat pytanie o technice szlifownia lakieru przed polerowaniem.
Problem, który mam polega na tym, że zawsze jak szlifuję lakier na mokro, to zawsze woda dostaje mi się gDzieł do drewna, drewno się podnosi i lakier pęka. Próbowałem robię to również na sucho, to pojawia się inny problem, czyli zapychanie papieru (robię się małe grudki, które rysuję lakier).
Pytanie do szanownego grona użytkowników forum. Jakich tehcnik używacie, jakich papierów, czy zamiast wody używacie np. nafty, albo innego łrodka "połlizgowego"? Z góry dziękuję za odpowiedęšł.
Dodam tylko, że powierzchnie płaskie szlifuję szlifierkę mimołrodowę pnęumatycznę, a boki ręcznie.
Re: Szlifowanie lakieru przed polerowaniem
Niektórzy używaję do tego wełny stalowej która wolniej niz papier się zapycha.Próbowałem robię to również na sucho, to pojawia się inny problem, czyli zapychanie papieru
Tutaj na forum jeden z grupowiczów także sprzedał trik do wełny stalowej: Kiedy owinie się wełnę stalowę silny magnes neodymowy to znacznie mniej sprzętania potem jest.

Skrzypce â?? przyrzÄd do Ĺaskotania wnÄ
trza ucha za pomocÄ tarcia koĹskiego ogona o wnÄ
trznoĹci barana.
-
- Posty: 5
- Rejestracja: 2018-02-05, 15:46
Re: Szlifowanie lakieru przed polerowaniem
Zależy mi jednak na tym, żeby robię to krężkami łciernymi
Spróbuję dzisiaj patentu z naftę i dam znaę jaki efekt. Może komuł też się przyda 


Re: Szlifowanie lakieru przed polerowaniem
Daj znaę.Spróbuję dzisiaj patentu z naftę
"Na oko, Na nosa" to powinien byc to nawilżacz który ani nie zaszkodzi drewnu ani łwieżemu lakierowi, więc wszystko zależy od tego jaki lakier - niektórym lakierom nafta może szkodzię innym może nie. Ale to sam wiesz.
Ciekawe jaki byłby efekt szczotkowania?Zależy mi jednak na tym, żeby robię to krężkami łciernymi

Skrzypce â?? przyrzÄd do Ĺaskotania wnÄ
trza ucha za pomocÄ tarcia koĹskiego ogona o wnÄ
trznoĹci barana.
-
- Posty: 5
- Rejestracja: 2018-02-05, 15:46
Re: Szlifowanie lakieru przed polerowaniem
Ok, jestem po pierwszych próbach iiii... Rewelacja!
Od poczętku. Używam lakierów nitro. Niestety nafty w sklepie w którym byłem nie było, ale był olej do pochodni na bazie nafty, więc wzięłem. Zaczęłem od korpusu, na którym zrobiłem grubszę warstwę lakieru, żeby uniknęę dostania się wody do drewna. Papier 320 na szlifierkę mimołrodowę, olej przelałem do pojemnika po płynie do szyb. Troszkę popryskałem cały korpus i jazda. Wczełniej, żeby uzyskaę w miarę gładkę powierzchnię na całej gitarze musiałem zużyę dwie tarcze. Teraz jedna obskoczyła cały korpus, a dodatkowo zamiast robię się matowy, cały czas się pięknie błyszczy (minus jest taki, że trudniej zobaczyę łwiecęce miejsca, gdzie lakier nie jest równy). Ani troszkę tarcza się nie zapchała, ani raz nie zrobiły się zgrubienia pod tarczę (pewnie ze względu na to, że olej jest tłusty i drobinki startego lakieru się nie sklejaję w grudki).
Podsumowujęc wady i zalety używania oleju do lamp zamiast wody z mydłem.
Plusy:
-większa wydajnołę papierów łciernych
-szybsza praca (w moim przypadku jakieł 10x szybciej)
-nie tworzę się grudki pod papierem
-lakier cały czas jest błyszczęcy (to też wada)
-można łmiało spryskaę cały korpus nie martwięc się o to, że dostanie się do surowego drewna
Wady:
-j/w lakier łwieci, przez co trudniej zobaczyę niedoskonałołci powłoki
-trzeba byę bardzo ostrożnym i pracowaę w masce i rękawiczkach (polecam lekarskie lateksowe) ze względu na szkodliwołę łrodka
Mam nadzieję, że inni także przetestuję ten patent i że się przyda także innym. Ja jestem super zadowolony!
PS. Postaram się jutro wypolerowaę korpus na "gotowo" i wrzucę efekty pracy (Turkusowy brokat wyględa niesamowicie)
Od poczętku. Używam lakierów nitro. Niestety nafty w sklepie w którym byłem nie było, ale był olej do pochodni na bazie nafty, więc wzięłem. Zaczęłem od korpusu, na którym zrobiłem grubszę warstwę lakieru, żeby uniknęę dostania się wody do drewna. Papier 320 na szlifierkę mimołrodowę, olej przelałem do pojemnika po płynie do szyb. Troszkę popryskałem cały korpus i jazda. Wczełniej, żeby uzyskaę w miarę gładkę powierzchnię na całej gitarze musiałem zużyę dwie tarcze. Teraz jedna obskoczyła cały korpus, a dodatkowo zamiast robię się matowy, cały czas się pięknie błyszczy (minus jest taki, że trudniej zobaczyę łwiecęce miejsca, gdzie lakier nie jest równy). Ani troszkę tarcza się nie zapchała, ani raz nie zrobiły się zgrubienia pod tarczę (pewnie ze względu na to, że olej jest tłusty i drobinki startego lakieru się nie sklejaję w grudki).
Podsumowujęc wady i zalety używania oleju do lamp zamiast wody z mydłem.
Plusy:
-większa wydajnołę papierów łciernych
-szybsza praca (w moim przypadku jakieł 10x szybciej)
-nie tworzę się grudki pod papierem
-lakier cały czas jest błyszczęcy (to też wada)
-można łmiało spryskaę cały korpus nie martwięc się o to, że dostanie się do surowego drewna
Wady:
-j/w lakier łwieci, przez co trudniej zobaczyę niedoskonałołci powłoki
-trzeba byę bardzo ostrożnym i pracowaę w masce i rękawiczkach (polecam lekarskie lateksowe) ze względu na szkodliwołę łrodka
Mam nadzieję, że inni także przetestuję ten patent i że się przyda także innym. Ja jestem super zadowolony!
PS. Postaram się jutro wypolerowaę korpus na "gotowo" i wrzucę efekty pracy (Turkusowy brokat wyględa niesamowicie)
Re: Szlifowanie lakieru przed polerowaniem
Prawdopodobnie gradacja papiery jest za duża i stęd efekt wybłyszczania, chociaż można się dopatrzeę jeszcze wpływu "tłuszczu" zawartego w oleju do pochodni.
To nie jest to samo, ale widaę spełnił swoję rolę.
Dlaczego nafta, a nie olej czy inne media.
Nie potrafię do kołca logicznie tego uzasadnię, ale skoro od lat jest stosowana bez zastrzeżeł, to znaczy, że tak musi byę.
Już kilkakrotnie pisałem o tym, że ten rodzaj "smarowania" był stosowany w technice nitro przed polerowaniem. Różnica jednak polega na tym, że ja wiem i widziałem jak to wyględa przy szlifierce długotałmowej, a nie przy orbitalnej i nie dotyczyło to tak małych powierzchni jak gitara. To były meble, a i papier był specjalny/dedykowany, prod. szwajcarskiej (400)
Tamto też się błyszczało, ale nafta w porównaniu z olejem do pochodni szybciej paruje - jest bardziej "sucha" i stęd szybciej widaę miejsca gdzie są "dołki".
Takie mechaniczne szlifowanie sprawdza się na płaszczyznach, ale w przypadku krzywizn istnieje obawa o przetarcie "górki". I tutaj raczej sprawdzi się coś miękkiego, podatnego na odkształcenia i z napędem ręcznym, czyli papier na gębce, maty łcierne, itp.
Polecam lekturę tego http://www.bts.pl/sia/sia/pl/main.html ew. tego https://www.klakiernik.pl/pl/c/Materialy-scierne/6.
Wykonaj tez telefon do firmy i poproł o rozmowę z technologiem, który pomoże Ci i doradzi.
Ja tak zrobiłem ze SIA i otrzymałem od nich pakiet testowy za free. Nie są to tanie artykuły w sensie wydatku jednostkowego, ale globalnie wychodzi taniej.
Pozdrawiam, Ryszard
To nie jest to samo, ale widaę spełnił swoję rolę.
Dlaczego nafta, a nie olej czy inne media.
Nie potrafię do kołca logicznie tego uzasadnię, ale skoro od lat jest stosowana bez zastrzeżeł, to znaczy, że tak musi byę.
Już kilkakrotnie pisałem o tym, że ten rodzaj "smarowania" był stosowany w technice nitro przed polerowaniem. Różnica jednak polega na tym, że ja wiem i widziałem jak to wyględa przy szlifierce długotałmowej, a nie przy orbitalnej i nie dotyczyło to tak małych powierzchni jak gitara. To były meble, a i papier był specjalny/dedykowany, prod. szwajcarskiej (400)
Tamto też się błyszczało, ale nafta w porównaniu z olejem do pochodni szybciej paruje - jest bardziej "sucha" i stęd szybciej widaę miejsca gdzie są "dołki".
Takie mechaniczne szlifowanie sprawdza się na płaszczyznach, ale w przypadku krzywizn istnieje obawa o przetarcie "górki". I tutaj raczej sprawdzi się coś miękkiego, podatnego na odkształcenia i z napędem ręcznym, czyli papier na gębce, maty łcierne, itp.
Polecam lekturę tego http://www.bts.pl/sia/sia/pl/main.html ew. tego https://www.klakiernik.pl/pl/c/Materialy-scierne/6.
Wykonaj tez telefon do firmy i poproł o rozmowę z technologiem, który pomoże Ci i doradzi.
Ja tak zrobiłem ze SIA i otrzymałem od nich pakiet testowy za free. Nie są to tanie artykuły w sensie wydatku jednostkowego, ale globalnie wychodzi taniej.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Re: Szlifowanie lakieru przed polerowaniem
W miejsca newralgiczne typu kieszenie powciskaj ręcznik papierowy i działaj wodę. Ja tak robię, i szlifuję klockiem nie szlifierkę.
Maszyna na tym etapie to w mojej opinii zbyt wielka ingerencja.
Maszyna na tym etapie to w mojej opinii zbyt wielka ingerencja.
-
- Posty: 5
- Rejestracja: 2018-02-05, 15:46
Re: Szlifowanie lakieru przed polerowaniem
Wszystko ok, gdyby nie fakt, że chciałbym budowaę instrumenty seryjnie. Więc czas jest tutaj znaczęcym wyznacznikiem. Co za tym idzie muszę znaleźć sposób na robienie tego szlifierkę. Jak narazie olej do lamp się sprawdza, spróbuję jeszcze z naftę (nie łmierdzi aż tak jak ten olej).
Re: Szlifowanie lakieru przed polerowaniem
Można spróbowaę zatkaę otwory, np woskiem pszczelim. Niestety póęšłniej trzeba wydłubaę wosk. Można je zaimpregnowaę - szelakiem. Można też ograniczyę do minimum dziurawienie korpusu/gryfu i wiercię po malowaniu.
T.
T.
- Piotrek_Violin
- Posty: 320
- Rejestracja: 2011-08-26, 20:55
- Lokalizacja: Oslo
Re: Szlifowanie lakieru przed polerowaniem
Kolego Jełli chcesz robię instrumenty seryjnie to dlaczego o tak proste sprawy pytasz na forum ? Ja np po lakierowaniu szlifowanie od jakiegoł czasu zaczynam od papieru 1500, mowa o ostatniej warstwie, między szlify to już inna bajka. Wszystko rozbija się wg mnie o dobre przygotowanie powierzchni do lakierowania oraz dobry pistolet. Kiedyś stosowałem dokładnie te same papiery które polecane są tu https://www.youtube.com/watch?v=3olCH1mbsGg ale po pewnym czasie zmieniłem trochę "technologię" lakierowania
Btw polecam, 3m robi łwietne papiery
Co to masz za szlifierkę która tak agresywnie działa ?


Re: Szlifowanie lakieru przed polerowaniem
Myłlę, że to nie wina szlifierki, a raczej sposobu jej używania.
W moim przypadku, to "nauka" spowodowała zniszczenie elementu, ale doszedłem do przyczyn.
W przypadku szlifierek orbitalnych jak dla mnie, podstawowym jest moment włęczenia. Dlaczego?
Szlifierka ta wykonuje oprócz ruchu obrotowego ruch oscylacyjny i proporcje między nimi, a tym samym głębokołę szlifowania reguluje się dociskiem do materiału.
Jeżeli przyłoży się już włęczony sprzęt, to bardzo łatwo uzyskaę szlif jak po kętówce, czyli wycięty w powierzchni wycinek koła.
Najlepiej jest uruchomię ję po przyłożeniu i lekkim dociłnięciu - oscylacja będzie dominowaę, a ona jest mniej agresywna.
Jak dodamy do tego gradację papieru, to samo wyjdzie, co uzyskamy na wyjłciu.
Jako krężków używaę tych z otworami, no i koniecznie wycięg.
Zapewne wprawa w posługiwaniu się szlifierkę pełni tu niebagatelnę rolę i w sumie o to chodzi, aby poznaę wszystkie "fochy" sprzętu, aby uniknęę zonków.
Samę obróbkę mechanicznę nie skołczysz instrumentu.
Ręczki i klocki do szlifowania nie zastępisz niczym i wcale nie jest prawdę, że zrobisz to szybciej, bo w przypadku instrumentu pospiech kołczy się uszkodzeniem czegoś tam.
Oględajęc tutoriale na YT nie zauważyłem , aby nawet w wiodęcych firmach często używali szlifierek orbitalnych. Głównie ręka, która pozwala na bieżęcę kontrolę stanu powierzchni grała pierwsze skrzypce.
Podstawę jest to , co napisał Piotrek_Violin.
Pozdrawiam, Ryszard
W moim przypadku, to "nauka" spowodowała zniszczenie elementu, ale doszedłem do przyczyn.
W przypadku szlifierek orbitalnych jak dla mnie, podstawowym jest moment włęczenia. Dlaczego?
Szlifierka ta wykonuje oprócz ruchu obrotowego ruch oscylacyjny i proporcje między nimi, a tym samym głębokołę szlifowania reguluje się dociskiem do materiału.
Jeżeli przyłoży się już włęczony sprzęt, to bardzo łatwo uzyskaę szlif jak po kętówce, czyli wycięty w powierzchni wycinek koła.
Najlepiej jest uruchomię ję po przyłożeniu i lekkim dociłnięciu - oscylacja będzie dominowaę, a ona jest mniej agresywna.
Jak dodamy do tego gradację papieru, to samo wyjdzie, co uzyskamy na wyjłciu.
Jako krężków używaę tych z otworami, no i koniecznie wycięg.
Zapewne wprawa w posługiwaniu się szlifierkę pełni tu niebagatelnę rolę i w sumie o to chodzi, aby poznaę wszystkie "fochy" sprzętu, aby uniknęę zonków.
Samę obróbkę mechanicznę nie skołczysz instrumentu.
Ręczki i klocki do szlifowania nie zastępisz niczym i wcale nie jest prawdę, że zrobisz to szybciej, bo w przypadku instrumentu pospiech kołczy się uszkodzeniem czegoś tam.
Oględajęc tutoriale na YT nie zauważyłem , aby nawet w wiodęcych firmach często używali szlifierek orbitalnych. Głównie ręka, która pozwala na bieżęcę kontrolę stanu powierzchni grała pierwsze skrzypce.
Podstawę jest to , co napisał Piotrek_Violin.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est