Wzięło mnie na małe grzebanie i stwierdziłem, że nieco odchudzę zakurzony gryf od Kosmosa - profil lufy od czołgu tudzież trzonka łopaty nie jest raczej grywalny. I tak sobie cyklinowałem, aż nagle przestało coś mi się podobaę. Nie zdarłem zbyt wiele materiału, jednak na tyle dużo, by prawie przebię się do pręta regulacyjnego... Na środku gryfu drewno jest teraz tak cienkie, że ugina się od palcem. Tak, wiem, moja wina, ale nie spodziewałem się, że ten pręt siedzi tam tak nisko. Cóż powinienem zrobię, żeby jakoł sytuację odratowaę? Myłlałem, żeby już całkiem ten materiał tam łcięgnęę i dostaę się do kanału pręta (bo wydaje mi się, że to jest jednak głęboko wyfrezowany kanał), a następnie zrobię zwyczajnę wklejkę.
Pozdrawiam.
Jeżeli będzie potrzeba, mogę za dnia wstawię fotki, przepraszam też za chaotyczny opis, ale dołę póęšłna pora się już zrobiła
