Waldzither naprawa, poszukiwanie nakrątki.
Moderator: Jan
- Waldzither9
- Posty: 1173
- Rejestracja: 2018-04-18, 23:05
Re: Waldzither naprawa, poszukiwanie nakrętki.
W trakcie prac dużo główkowałem nad doborem strun i stroju, trochę pomocna była ta strona
https://thesession.org/discussions/6139
może nie bezpołrednio, bo moja cytra ma menzurę 500mm, a w ww opisie jest 430mm, jak widaę nazwa instrumentu jedna a różne parametry, pokazuje jednak możliwołci przed którymi staje właściciel instrumentu które mogę ułatwię póęšłniejsze granie w zależnołci od preferowanego stylu muzyki.
anJ
https://thesession.org/discussions/6139
może nie bezpołrednio, bo moja cytra ma menzurę 500mm, a w ww opisie jest 430mm, jak widaę nazwa instrumentu jedna a różne parametry, pokazuje jednak możliwołci przed którymi staje właściciel instrumentu które mogę ułatwię póęšłniejsze granie w zależnołci od preferowanego stylu muzyki.
anJ
Pozdrawiam Andrzej
- Waldzither9
- Posty: 1173
- Rejestracja: 2018-04-18, 23:05
Re: Waldzither naprawa, poszukiwanie nakrętki.
Co jakił czas na rynek trafiaję kolejne stare Waldzither, będęce schedę po zmarłych właścicielach lub wycięgane ze strychów przy okazji zmiany właściciela budynku. W zachodniej częłci Niemiec wojna była bardziej łaskawa dla instrumentów, a warunki mieszkaniowe pozwalały im przetrwaę w dobrej kondycji. Najczęłciej takie instrumenty trafiaję w dwa miejsca:
https://www.ebay-kleinanzeigen.de/s-sor ... dzither/k0 lub
ttps://www.ebay.de/sch/Musikinstrumente/619/i. ... er&_sop=15
pierwsze miejsce to oferta dla osób mieszkajęcych w okolicy i preferujęcych odbiór osobisty, drugie dla wszystkich posiadajęcych konto na ebay.de
z reguły co dwa miesięce trafia się okazja taniego instrumentu w dobrym stanie, ale bywaję tygodnie gdy wszystko jest drogie i niekoniecznie dobre, po prostu trzeba się zaczaię i upolowaę.
Najczęstsza przypadłołę takiego instrumentu to pęknięcie topu wzdłuż słojów , bywa że w miejscu sklejenia dwóch połówek topu.
https://www.ebay-kleinanzeigen.de/s-sor ... dzither/k0 lub
ttps://www.ebay.de/sch/Musikinstrumente/619/i. ... er&_sop=15
pierwsze miejsce to oferta dla osób mieszkajęcych w okolicy i preferujęcych odbiór osobisty, drugie dla wszystkich posiadajęcych konto na ebay.de
z reguły co dwa miesięce trafia się okazja taniego instrumentu w dobrym stanie, ale bywaję tygodnie gdy wszystko jest drogie i niekoniecznie dobre, po prostu trzeba się zaczaię i upolowaę.
Najczęstsza przypadłołę takiego instrumentu to pęknięcie topu wzdłuż słojów , bywa że w miejscu sklejenia dwóch połówek topu.
Ostatnio zmieniony 2019-07-27, 09:22 przez Waldzither9, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam Andrzej
Re: Waldzither naprawa, poszukiwanie nakrętki.
W smyczkowych uszkodzenia tego rodzaju niektórzy kleja bez rozbierania, uzywajęc specjalizowanych dynksów, kupnych lub samorobionych:Waldzither9 pisze:pęknięta płyta wierzchnia, rysa idzie poniżej otworu prawę stronę a powyżej otworu lewę, płyta w tych instrumentach nie jest płaska tylko zaowalona, ciekawe jak najskuteczniej to skleię, jakim klejem i czy rozbieraę czy lepiej nie

Skrzypce â?? przyrzÄd do Ĺaskotania wnÄ
trza ucha za pomocÄ tarcia koĹskiego ogona o wnÄ
trznoĹci barana.
- Waldzither9
- Posty: 1173
- Rejestracja: 2018-04-18, 23:05
Re: Waldzither naprawa, poszukiwanie nakrętki.
W międzyczasie podejmowałem kilka prób dorobienia nowych nakrętek, które by pracowały ciałniej z zainstalowanymi kupionymi na Aliex... w Chinach łrubami M3x50. Niestety wszystkie próby wliczajęc ostatnię wczorajszę nieudane. Wczoraj kolega gwintował polskim zestawem, i po przetarciu 1 i 2 jest już za luęšłno. Morał z tego taki że to łruby prawdopodobnie maję minimalnie mniejszę łrednicę. Tak czy inaczej nie zmieniałem na nowe i obecnie zainstalowane ze strunami do Mandoli trzymaję strój choę nie jest to bardzo długo. Wracajęc do poczętku to instrument z pierwotnymi łrubami i nakrętkami miał mocno zużyte i pokrzywione łruby i ewidentnie wyrobione nakrętki, na dodatek gwint ze łrednicę "imperialne N- coś tam" nic podobnego w sklepie, na alledrogo ani u łlusarza nie było dostępne, dlatego posłuchałem porady z internetu i kupiłem M3x50 no i stare nakrętki były za luęšłne o innym gwincie, dlatego dorobiłem te które cały czas są w instrumencie, lepszych dorobię do tych łrub nie zdołam przy dostępie do typowych gwintowników.
Gdyby ktoł przerabiał ten sam problem, ale doszedł dalej w skutecznołci rozwięzania problemu to proszę o info jakie łruby z jakimi nakrętkami/ gwintownikiem zgrały się i daję lepsze efekty. Obecnie instrument po nastrojeniu gdyby na nim nie graę a pogoda była zbliżona to po tygodniu wymaga ponownego strojenia, przy łrednim graniu to są jakieł 4 dni.
Może marudzę ale kiedyś miałem gitarę które wymagała strojenia raz na 3-4 tygodnie.
pzdr
Andrzej
Gdyby ktoł przerabiał ten sam problem, ale doszedł dalej w skutecznołci rozwięzania problemu to proszę o info jakie łruby z jakimi nakrętkami/ gwintownikiem zgrały się i daję lepsze efekty. Obecnie instrument po nastrojeniu gdyby na nim nie graę a pogoda była zbliżona to po tygodniu wymaga ponownego strojenia, przy łrednim graniu to są jakieł 4 dni.
Może marudzę ale kiedyś miałem gitarę które wymagała strojenia raz na 3-4 tygodnie.
pzdr
Andrzej
Pozdrawiam Andrzej
Re: Waldzither naprawa, poszukiwanie nakrętki.
No wiesz - ale to zależy także od strun.Waldzither9 pisze: Obecnie instrument po nastrojeniu gdyby na nim nie graę a pogoda była zbliżona to po tygodniu wymaga ponownego strojenia, przy łrednim graniu to są jakieł 4 dni.
Może marudzę ale kiedyś miałem gitarę które wymagała strojenia raz na 3-4 tygodnie.
Struny bardzo nowe i bardzo stare rozstrajaję się szybciej, ponadto wielkie znaczenie ma rodzaj strun.
Tu gdzie mieszkam w warunkach szkolnych przykładowo przewiduje się stalowe struny w instrumentach smyczkowych.
Tak!
To jest masakra dla dla paluszków dziecka, ale robi się to dla nauczyciela - bo instrumenty ze stalowymi długo trzymaję strój.
Gdyby nauczyciel by musiał zaczynaę zajęcia Z CAłę KLASę od pomagania przy strojeniu wszystkich instrumentów wszystkim dzieciom, to tylko na tym musiałaby polegaę lekcja.
Stęd włęłnie stalówki w klasie - struny które w skrzypcach dla dzieci maję ogromne wady... ale tę jednę zaletę.
Przy reklamach strun stalowych dla skrzypiec można zauważyę jak reklamuję że są "very stable", "recomended for beginners".
Tia...
Połowa prawdy to całe kłamstwo - one dla tego są "recomended for beginners" że są "very stable" co sprawia iż są masowo używane w klasach smyczkowych. Tylko dla tego...
Skrzypce â?? przyrzÄd do Ĺaskotania wnÄ
trza ucha za pomocÄ tarcia koĹskiego ogona o wnÄ
trznoĹci barana.
- Waldzither9
- Posty: 1173
- Rejestracja: 2018-04-18, 23:05
Re: Waldzither naprawa, poszukiwanie nakrętki.
Słuszna uwaga. Obecnie mam struny d'Addario dla Mandoli 15/25/35/52 z czego pierwsza(para) jest stalowa, reszta z owijkę bręz fosforowy. Struny nowe, rzeczywiłcie na poczętku były dołę niestabilne, potem bardziej się ustabilizowały, może rzeczywiłcie cały czas będzie coraz lepiej. Na pewno te struny o niebo lepiej się sprawuję od poprzednich, bo naprężenie chyba jest mniejsze, co pomaga nakrętkom w trzymaniu stroju, a dęšłwięk po prostu lubię. Jedyne co sprawia problem to odstęp pomiędzy strunami w parze, na poczętku struna uderzała o strunę, a jak zrobiłem większy dystans który to zlikwidował to dociskanie pary do podstrunnicy jest mniej oczywiste i precyzyjne niż wczełniej, ale to kwestia treningu, do biegłołci jeszcze brakuje mi chwili.
Tak myłlę że zestaw dedykowany do "Octave Mandolin" 13, 20, 36, 50 jak któreł z poniższych w linku
https://www.ebay.de/sch/i.html?_odkw=sa ... n&_sacat=0
majęcy odrobinę ciełsze struny co pozwala na mniejsze odstępy pomiędzy strunami na siodełku mógłby byę trafniejszym rozwięzaniem, no ale tego nie sprawdzałem, może kiedyś.
Przy takim zmienianiu grubołci strun węskim gardłem okazuje się siodełko, bo trzeba zmniejszaę ewentualnie zwiększaę dystanse pomiędzy strunami w prowadnicach siodełka, a do tego sprawa wysokołci sprawia ,że pojawia się trochę dodatkowej roboty.
O wiele sensowniejsze jest (tak mam teraz) pozostawienie oryginalnego progu zerowego (u mnie się rozleciał przy wyjmowaniu cały kawałeczek drewna pomiędzy progiem 0 i prowadnicę strun-parasiodełkiem w to miejsce wstawiłem siodełko kołciane), zmiana grubołci strun lub ilołci strun dajęca skutki w innych odległołciach pomiędzy strunami może byę przeprowadzona szybko poprzez demontaż strun i zmianę para-siodełka-prowadnicy.W ten sposób można zrobię z tego instrumentu zarówno coś 4 , 6 , 8 , 9, 10, a byę może to nie koniec, co zależy od grubołci strun. Oczywiłcie nie byłoby to możliwe z mostkiem stałym, bo każdorazowo trzeba by walczyę z kompensację, etc.
Marzy mi się kiedyś zrobię podstrunnicę z radiusem aby łatwiej się grało, ale palisander przy dłuższym graniu wydziela taki aromat ,że jestem jak zahipnotyzowany i granie sprawia frajdę.
Myłlę że oprócz strun najwięcej na dęšłwięk wpłynęł całkowicie zrobiony z kołci wołowej masywny mostek.
Oryginalne mostki szklane stosowane w Waldzither'ach nie miały tak dobrego wpływu na dęšłwięk.
Na Dzieł dzisiejszy mam próg zerowy z takiego samego drutu progowego, przed progiem "0" mam takę prowdnicę na struny oryginalnę jaka była na samym poczętku z palisandra a struny to d'Addario do Mandoli nastrojone GDAE ale 9 struna to .052" którę jak trzeba to stroję C, ale do codziennego grania utrudnia bicie, dlatego stoję ję na G i nawet jak o nię zahaczę to brzmi jak dwie następne. Oryginalne odstępy między strunami unisono są mniejsze niż miałem wczełniej dlatego bardzo łatwo dociskaę je opuszkę razem i gra jest łatwiejsza. Jak widaę wszystko przychodzi z czasem i po wielu próbach.
Tak myłlę że zestaw dedykowany do "Octave Mandolin" 13, 20, 36, 50 jak któreł z poniższych w linku
https://www.ebay.de/sch/i.html?_odkw=sa ... n&_sacat=0
majęcy odrobinę ciełsze struny co pozwala na mniejsze odstępy pomiędzy strunami na siodełku mógłby byę trafniejszym rozwięzaniem, no ale tego nie sprawdzałem, może kiedyś.
Przy takim zmienianiu grubołci strun węskim gardłem okazuje się siodełko, bo trzeba zmniejszaę ewentualnie zwiększaę dystanse pomiędzy strunami w prowadnicach siodełka, a do tego sprawa wysokołci sprawia ,że pojawia się trochę dodatkowej roboty.
O wiele sensowniejsze jest (tak mam teraz) pozostawienie oryginalnego progu zerowego (u mnie się rozleciał przy wyjmowaniu cały kawałeczek drewna pomiędzy progiem 0 i prowadnicę strun-parasiodełkiem w to miejsce wstawiłem siodełko kołciane), zmiana grubołci strun lub ilołci strun dajęca skutki w innych odległołciach pomiędzy strunami może byę przeprowadzona szybko poprzez demontaż strun i zmianę para-siodełka-prowadnicy.W ten sposób można zrobię z tego instrumentu zarówno coś 4 , 6 , 8 , 9, 10, a byę może to nie koniec, co zależy od grubołci strun. Oczywiłcie nie byłoby to możliwe z mostkiem stałym, bo każdorazowo trzeba by walczyę z kompensację, etc.
Marzy mi się kiedyś zrobię podstrunnicę z radiusem aby łatwiej się grało, ale palisander przy dłuższym graniu wydziela taki aromat ,że jestem jak zahipnotyzowany i granie sprawia frajdę.
Myłlę że oprócz strun najwięcej na dęšłwięk wpłynęł całkowicie zrobiony z kołci wołowej masywny mostek.
Oryginalne mostki szklane stosowane w Waldzither'ach nie miały tak dobrego wpływu na dęšłwięk.
Na Dzieł dzisiejszy mam próg zerowy z takiego samego drutu progowego, przed progiem "0" mam takę prowdnicę na struny oryginalnę jaka była na samym poczętku z palisandra a struny to d'Addario do Mandoli nastrojone GDAE ale 9 struna to .052" którę jak trzeba to stroję C, ale do codziennego grania utrudnia bicie, dlatego stoję ję na G i nawet jak o nię zahaczę to brzmi jak dwie następne. Oryginalne odstępy między strunami unisono są mniejsze niż miałem wczełniej dlatego bardzo łatwo dociskaę je opuszkę razem i gra jest łatwiejsza. Jak widaę wszystko przychodzi z czasem i po wielu próbach.
Ostatnio zmieniony 2019-12-07, 22:33 przez Waldzither9, łącznie zmieniany 6 razy.
Pozdrawiam Andrzej
- Waldzither9
- Posty: 1173
- Rejestracja: 2018-04-18, 23:05
Re: Waldzither naprawa, poszukiwanie nakrętki.
Gdyby ktoł dorabiał nakrętkę i stosował gwint metryczny M3, to łrubki awaryjnie można potraktowaę inaczej.Z oryginalnych łrub (tak jest u mnie) da się oddzielię stare "łebki" wkręcajęc łebek w imadło i wycięgajęc trzpieł kombinerkami, lub wkręcajęc trzpieł i podważajęc czymł węskim dwustronnie łebek, są one połęczone na łcisk.Może po rozgrzaniu pójdzie łatwiej.Sam łebek jest zrobiony z w miarę miękkiego stopu, ale jest twardszy niż ołów, a kolor łwiadczy o zawartołci miedzi. Plusem jest oryginalny wyględ łebka, przez co instrument wyględa historycznie i można nakręcaę go kluczem zegarowym. Samo ponowne połęczenie z nowym trzpieniem to sprawa uznania czy na zgrzanie, czy na klej czy poprzez zaciłnięcie.Nowy trzpieł (metryczny M3) można dorobię "z metra" z kupionego w każdym Metalpolu pręta gwintowanego M3, lub nagwintowaę własnoręcznie pręt bez gwintowania o stosownej długołci oczywiłcie koniec można obszlifowaę jak na obrazku oryginału.
Pzdr
Andrzej
â?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łš
Po różnych licznych przeróbkach, zmianach i usprawnieniach nadeszła decyzja o powrocie do pierwotnego stroju czyli od najgrubszej struny do najciełszej CGCEG czyli tzw "Open C". Pozwala to na łatwe granie Bluesa, w tym przy wykorzystaniu "Slide'a", ponieważ puste struny wydaję dżwięk C-dur, to inne dury osięgamy poprzez użycie jednego palca jako poprzeczki.
Z molami to już inna historia i trzeba się pogimnastykowaę. Blues to chyba najlepsza muzyka dla tego instrumentu.
â?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łš
Człowiek poznaje nowe technologie, rozwięzania i możliwołci.
Ostatnio natknęłem się na temat twardego lutu (ale są różne stopy) tak sobie pomyłlałem, że nie spróbowałem zalutowaę/załlepię stare nakrętki i nawiercię oraz nagwintowaę od nowa... Trochę przy tym zabawy, ale może warto, byle tylko nie próbowaę z miękkim lutem, bo to na pewno zły pomysł.W praktyce spróbowałbym w stary otwór wkomponowaę pręt mosiężny posmarowany topnikiem i po rozgrzaniu zaaplikowałbym lut aby go "wcięgnęło". Nie konsultowałem jednak tego z Guru technologii metalowych.
ĂËĂËĂËĂËĂËĂËĂËĂËĂËĂËĂËĂË
Gdyby ktoł się rozględał za okazem "do generalnego remontu" to ostatnio widziałem tu
https://www.ebay-kleinanzeigen.de/s-anz ... 63-74-1032
ale tylko odbiór osobisty, czyli ktoł kto bywa tam w okolicy musiałby to zabraę.Na zdjęciu nie pokazuję już ale zdaje się bok koło strunocięgu też jest pęknięty. Jak ktoł sam pracuje w okolicy i lubi stare instrumenty to może to mieę sens po oględnięciu.Tylko warto sprawdzię czy menzura 50cm jak (Tenor) Waldzither mieę powinno.
ĂËĂËĂË
Ostatnio szperałem po zatokach i się pozmieniało i cenowo i wparametrach, gdyby ktoł bardzo szukał łrub gotowych lub do lekkiego przerobienia to wstępnie są jakieł
https://www.ebay.de/itm/363513633509?_t ... 1551707957
lub
https://www.ebay.de/itm/154587635894?ha ... SwxexhpIXu
ale jednych jest 30sztuk a drugie są do skrócenia, i trzeba jeszcze przestudiowaę jaki jest gwint bo nie doczytałem i nie wiem jaki gwint jest dla kogo "pożędany", o koszcie całkowitym nie mam pojęcia (cło + inne opłaty) bo kupowałem w "innych czasach".
Pzdr
Andrzej
â?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łš
Po różnych licznych przeróbkach, zmianach i usprawnieniach nadeszła decyzja o powrocie do pierwotnego stroju czyli od najgrubszej struny do najciełszej CGCEG czyli tzw "Open C". Pozwala to na łatwe granie Bluesa, w tym przy wykorzystaniu "Slide'a", ponieważ puste struny wydaję dżwięk C-dur, to inne dury osięgamy poprzez użycie jednego palca jako poprzeczki.
Z molami to już inna historia i trzeba się pogimnastykowaę. Blues to chyba najlepsza muzyka dla tego instrumentu.
â?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łš
Człowiek poznaje nowe technologie, rozwięzania i możliwołci.
Ostatnio natknęłem się na temat twardego lutu (ale są różne stopy) tak sobie pomyłlałem, że nie spróbowałem zalutowaę/załlepię stare nakrętki i nawiercię oraz nagwintowaę od nowa... Trochę przy tym zabawy, ale może warto, byle tylko nie próbowaę z miękkim lutem, bo to na pewno zły pomysł.W praktyce spróbowałbym w stary otwór wkomponowaę pręt mosiężny posmarowany topnikiem i po rozgrzaniu zaaplikowałbym lut aby go "wcięgnęło". Nie konsultowałem jednak tego z Guru technologii metalowych.
ĂËĂËĂËĂËĂËĂËĂËĂËĂËĂËĂËĂË
Gdyby ktoł się rozględał za okazem "do generalnego remontu" to ostatnio widziałem tu
https://www.ebay-kleinanzeigen.de/s-anz ... 63-74-1032
ale tylko odbiór osobisty, czyli ktoł kto bywa tam w okolicy musiałby to zabraę.Na zdjęciu nie pokazuję już ale zdaje się bok koło strunocięgu też jest pęknięty. Jak ktoł sam pracuje w okolicy i lubi stare instrumenty to może to mieę sens po oględnięciu.Tylko warto sprawdzię czy menzura 50cm jak (Tenor) Waldzither mieę powinno.
ĂËĂËĂË
Ostatnio szperałem po zatokach i się pozmieniało i cenowo i wparametrach, gdyby ktoł bardzo szukał łrub gotowych lub do lekkiego przerobienia to wstępnie są jakieł
https://www.ebay.de/itm/363513633509?_t ... 1551707957
lub
https://www.ebay.de/itm/154587635894?ha ... SwxexhpIXu
ale jednych jest 30sztuk a drugie są do skrócenia, i trzeba jeszcze przestudiowaę jaki jest gwint bo nie doczytałem i nie wiem jaki gwint jest dla kogo "pożędany", o koszcie całkowitym nie mam pojęcia (cło + inne opłaty) bo kupowałem w "innych czasach".
Pozdrawiam Andrzej